Wysoka wartość maksymalnego momentu obrotowego - 250 Nm - sprawia, że Octavia chce jechać. Pełna siła napędowa jest dostępna w przedziale 1500-3000 obr./min, więc nawet przy wyprzedzaniu czy zmienianiu pasa na autostradzie redukowanie biegów może okazać się zbędne.

Dynamika nie pozostawia wiele do życzenia. Sprint do 100 km/h jest kwestią 10,1 s, natomiast prędkość maksymalna przekracza 200 km/h. Clou programu jest oczywiście zużycie paliwa. Producent mówi o 4,2 l/100km w cyklu mieszanym i... niewiele mija się z prawdą! Motor 1.6 TDI jest oszczędny i w typowych warunkach eksploatacji domaga się średnio ok. 5 l/100km.
Szkoda, że nawet za dopłatą Skoda nie oferuje sześciobiegowej skrzyni manualnej. Dodatkowe przełożenie mogłoby obniżyć hałas w kabinie podczas jazdy z prędkościami autostradowymi. Opcją dla 115-konnej odmiany silnika 1.6 TDI jest natomiast siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa przekładnia DSG. Czy warto za nią dopłacać? Udzielenie odpowiedzi wcale nie jest oczywiste. Ręczna przekładnia jest precyzyjna, ma dobrze dobrane skoki lewarka i miękko pracujący pedał sprzęgła. Wersja 1.6 TDI z DSG kosztuje od 90 270 zł wzwyż (97 270 zł bez promocji wyprzedażowej). Za 88 840 zł (95 840 zł) można natomiast kupić 150-konne 2.0 TDI, które oferuje wyraźnie lepsze osiągi, jednak przy spokojnej jeździe potrafi być równie oszczędne co motor 1.6 TDI.

Nabywcy cenią Octavię za bardzo przestronne wnętrze i przepastny wręcz bagażnik. Nie można również zapominać o wysokiej ergonomii kabiny. Przyciski i pokrętła zostały logicznie rozmieszczone, a ich obsługa nie nastręcza trudności. Jedynym niedociągnięciem jest nowy system multimedialnym z przyciskami do zmiany poziomu głośności. Montowane w starszym pokrętło było wygodniejsze w obsłudze. Przyzwyczajenia wymaga też brak pokrętła do zmiany skali nawigacji.