Nie sądziłem, że motoryzacja zmieni się tak szybko. Wystarczyło tylko trochę zabiegów lobbystów w EU, trochę inwencji ekologów i odpowiedni przekaz medialny (patrz: reklama Toyoty Corolli prezentująca dymiącego na czarno diesla), a szybko okazało się, że musimy zaostrzać normy spalin do absurdalnych i często nieosiągalnych poziomów. Efektem tego jest ogromna inwazja modeli elektrycznych i minimalizacja silników spalinowych, które wyposażono w oprzyrządowanie stosowane niedawno tylko w modelach eksperymentalnych.
Muszę przyznać, że samochody elektryczne są dla mnie - jako dla kierowcy - pewnym akceptowalnym rozwiązaniem i wielokrotnie jeżdżąc nimi, zawsze wskazywałem ich wspaniałą dynamikę i zachowanie w mieście, oraz kiepskie walory na trasie (jazda z prędkością ponad 130km/h to dramatyczny spadek zasięgu). Globalnie jednak musimy mieć świadomość, że emisja CO2 w przypadku samochodów osobowych to tylko 6% całej emisji na świecie, a w przypadku energetyki to aż 25,9% (dane Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu - Intergovernmental Panel on Climate Change –IPCC). Tym samym zasilanie samochodów prądem wytworzonym z elektrowni węglowych jest plusem dla miast, gdzie zmniejszamy smog, ale globalnie ma sens jak chodzenie w krótkich spodenkach po lodowcu w Alpach. Niby coś chronimy, ale skutek finalny jest marny...
Nie mogę za to przyzwyczaić się do silników trzycylindrowych. Są one bowiem fajne na trasie, gdyż wałki wyrównoważające i odpowiednio opracowane doładowania zapewniają płynność i elastyczność jazdy, ale podczas ruszania z miejsca zawsze mamy dyskomfort. Jeszcze gorzej, gdy w mieście zaczyna działać Start&Stop i mamy częste uruchamianie i początkowe drgania silnika. No ale faktycznie, zużycie paliwa jest mniejsze: w mieście ze względu na nowoczesną konstrukcję, a na trasie ze względu na... brak możliwości energicznej, szybkiej jazdy.
Patrząc na tą „motoryzacyjną bezpłciowość” pokusiliśmy się o sprawdzenie czy obecnie w Polsce są oferowane samochody z silnikami V8 – wersje dla prawdziwego motomaniaka.
Silniki V8. To brzmi dumnie
Silniki V8 miały swój rozkwit w latach 60-tych XX wieku w USA, gdy na drogach pojawiały się ogromne krążowniki szos, a popularność rozpoczynały auta typu muscle car. Powód powstania tych jednostek był bardzo prozaiczny – pragnienie coraz lepszych osiągów. Ponieważ technologia w tym okresie była znacznie mniej rozwinięta niż obecnie, uzyskanie wyższej mocy i większego momentu obrotowego było najprostsze poprzez zwiększanie pojemności silnika. Ponieważ zaś efektywny przyrost mocy przy zwiększaniu pojemności, był tylko w przypadku cylindra nie większego niż 600-700 ccm, uzyskanie mocy z silnika 5000 ccm wymagało zbudowanie jednostki o ośmiu cylindrach.
Gdybyśmy chcieli ustawić osiem cylindrów w rzędzie, wał korbowy miałby ponad 150 cm, co wiązałoby się z jego stabilnością i większymi problemami wyważenia. Zdecydowano się zatem na skrócenie silnika, poprzez połączenie dwóch korpusów silników czterocylindrowych. Oczywiście taka koncepcja budowy silnika V to duże uproszczenie, niemniej faktycznie układ V to dwa korpusy cylindrów rozmieszczone pod kątem (zazwyczaj 90 stopni), które wykorzystują jeden wał korbowy (kolejny tłok z lewego i prawego rzędu korpusu mają korbowody na tym samym wykorbieniu wału). Niestety okazało się, że kiepskie wyważenie silnika czterocylindrowego, w przypadku połączenia z drugą parą cylindrów dodatkowo przenosi drgania na drugi rząd cylindrów. Aby to wyeliminować opracowano bardziej idealne rozmieszczenie wykorbień (inna płaszczyzna) i zastosowano przeciwwagi. W efekcie silnik pracuje płynnie i bez drgań, a przebywający obok słyszy jedynie miarowe i rasowe mruczenie. Niestety nie są to jednostki ekonomiczne.
Duża pojemność sprawia, że nawet na postoju ten silnik potrafi sporo palić. Gdy zaś dodamy gazu, do cylindrów dopływa „rzeka paliwa”, w zbiorniku robi się wir i... aż odechciewa się szaleństw. Jak sprawdzałem podczas testów Lexusa LS500 i LC500, JEEPa Grand Cherokee SRT i Forda Mustanga 5,0, na trasie zużycie 11 l/100 km jest możliwe tylko podczas jednostajnej jazdy z prędkością poniżej 120 km/h. Podczas normalnej jazdy spalanie wynosi ok. 17-18 l/100 km, a w mieście ok. 22-25 l/100 km.
Nieco lepiej jest w modelach 63 AMG mających turbodoładowanie i pamiętam, że w AMG GT na trasie udało się uzyskać 9,9-10,2 l/100 km. Gdy jednak jechałem normalnie... spalanie znowu przekraczało 15 l/100 km.
To właśnie zużycie paliwa było przyczynkiem oraz mniejszej popularności tych silników. W efekcie dochodzimy do absurdów, że legendarny, kultowy Ford Mustang oferowany jest z silnikiem V8 5000 ccm, albo.... czterocylindrowym silniczkiem 2,3 litra. Zapewne Steve McQueen (aktor z filmu Bullitt z roku 1968 i osobiście miłośnik motoryzacji), nigdy nie uwierzyłby w taką możliwość...
Tak więc jednostki V8 są obecnie oferowane tylko w samochodach z najwyższej półki. Samochodach kultowych, sportowych i prestiżowych, których cena jest adekwatna do ich statusu. Oto najważniejsze marki, w których są dostępne w Polsce silniki V8.
1. Aston Martin
Ten typowo brytyjski producent, którego modelami jeździł już w roku 1964 Agent 007 Jej Królewskiej Mości - James Bond (model DB5 w filmie „Goldfinger”), oferuje obecnie silniki V8 w modelach Aston Martin Vantage i Aston Martin DB11. O ile ten pierwszy jest oferowany na rynku od 2005 r. (coupe) i od 2006 r. (cabrio), to DB11 jest znacznie nowszy i na rynku oferowany jest od roku 2017.
Ceny Aston Martina V8 w Polsce zaczynają się od 860 000 zł, ale też przekraczają 1mln zł. (patrz tabela)
2. Audi
Niemiecki producent luksusu oferuje pełną ofertę handlową od najmniejszych modeli A1 do najbardziej luksusowych jak A8. Jednakże w chwili obecnej jedynym samochodem w ofercie handlowej, dysponującym silnikiem V8 jest Q8, mający jednostkę V8 TDI o pojemności 4 litrów. Wszystkie inne najmocniejsze modele dostępne w Polsce mają silniki V6 (S6, S7).
3. Bentley
To kolejny brytyjski arystokrata w przypadku którego nie ma miejsca na „małostkowość”. Stąd też oprócz wyposażenia w iście królewskie dodatki i wykończenia tapicerskie najwyższej jakości, oferowane są także silniki V8. Oferta obejmuje wersje Continental oraz SUV Bentayga. Bentley w chwili obecnej należy do niemieckiej grupy Volkswagen, która zainwestowała ogromne fundusze w fabrykę w Crewe w Wielkiej Brytanii, stąd też oferta obejmuje również silniki V8 TDI.
4. BMW
Tak jak w przypadku Audi, również BMW jest producentem aut klasy premium oferującym swą ofertę w całej palecie aut, od najmniejszych i najtańszych modeli BMW 1 do luksusowych limuzyn BMW 7. W chwili obecnej jednostki V8 oferowane są w kilku najszybszych (i najdroższych) modelach, zarówno w wersji limuzyna, SUV, jak i cabrio.
5. Ferrari
Tej marki chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Fantastyczne osiągi w Formule 1 są prawdziwym polem doświadczalnym do samochodów seryjnych. Warto też zauważyć, że firma stosuje obecnie w swoich samochodach tylko silniki V8 i V12. Jest to także producent, którego samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 2,8 sek.
6. Ford
Jak wspominano na początku, silniki V8 miały rozkwit w USA wraz z modą na muscle car. Moda ta trwa wprawdzie w USA do dnia dzisiejszego, chociaż nie jest już tak widoczna i powoli zanika. W Polsce w tej „amerykańskiej klasie” mamy jedynie ofertę Forda Mustanga. Warto też podkreślić, że jest to najtańszy model V8, kosztujący „zaledwie” 200 000 zł. Jako ciekawostkę warto podać, iż kosztujący 10% mniej model z silnikiem 2,3, to w Polsce sprzedaż zaledwie kilku procent wszystkich mustangów.
7. Jaguar
Brytyjski kot jest wprawdzie obecnie własnością koncernu z Indii, ale wyszło to firmie na dobre. Zachowując brytyjską elegancję, wykończenie i wyposażenie, zaszczepiono w modelach nowe technologie i rozwiązania, na które nie starczało wcześniej pieniędzy. Najważniejsze zaś, że najbardziej sportowy model ze wszystkich oferowanych obecnie Jaguarów, jest dostępny także z silnikiem V8
8. JEEP
Już Grand Cherokee SRT to prawdziwy potwór. Auto mające dwa metry szerokości, prawie 180 cm wysokości i ważące 2,5 tony, po dodaniu gazu staje się na drodze szarżującym słoniem. Tego wszystkiego doświadczyłem jeżdżąc modelem SRT. Naprawdę trudno sobie wyobrazić jak zachowuje się model Trackhawk w którym „dodatkowo zapakowano” 240 KM. Już w przypadku SRT ruszenie bez włączonego systemu Launch Control, który naśladuje niejako zachowania profesjonalnego kierowcy w koordynacji parametrów silnika, wiązało się ze skokiem naprzód. Zaś zużycie paliwa to... wir w zbiorniku.
9. Range Rover
W ofercie niemieckich producentów luksusu i w ofercie amerykańskiego twórcy stylu – JEEPa - mamy wersje samochodów klasy SUV z potężnymi silnikami i parametrami jazdy dwukrotnie lepszymi od zwykłych samochodów. Nic więc dziwnego, że także koncern Land Rover do którego należy luksusowy Range Rover, zdecydował się na ofertę z silnikiem V8. Jest to bowiem, obok Jeepa, jedna z najdłużej obecnych na rynku marek zajmujących się produkcją pojazdów terenowych. Firma tworzy jedną grupę biznesową z Jaguarem w portfelu akcyjnym właściciela – indyjskiego koncernu Tata – stąd też w modelu Range Rover mamy tę samą jednostkę V8 co w Jaguarze.
10. Lexus
L
exus LC to bez wątpienia najpiękniejszy samochód jaki jeździ obecnie po drogach. Powstał na platformie zaprojektowanej dla samochodów luksusowych marki i silnik V8 5,0 litra miał również model LS, który wykonano na tej platformie. Niestety od początku 2019 r. w limuzynie jednostkę tę zastąpiono silnikiem V6 biturbo. W LC pozostał (na razie) silnik V8 i można rozkoszować się kulturą jazdy wolnossącej jednostki. Drugi model, dostępny w cenniku, który ma obecnie silnik V8 to sportowe RCF.
11. Maserati
Maserati Gran Cabrio i Gran Turismo zaliczają się do klasy aut luksusowych w segmencie pojazdów sportowo-rekreacyjnych. Po raz pierwszy zaprezentowano je w 2007 r. (coupe) i 2009 r. (cabrio). Do napędu służy silnik V8, bez doładowania, generujący maksymalną moc przy siedmiu tysiącach obrotów - 450KM w „zwykłym” GranCabrio oraz 460 w przypadku modelu Sport. Włoskie rumaki rozpędzają pojazd do setki w około 5 sekund, zaś wskazówka przestaje wędrować w górę dopiero w okolicach 300km/h. Zapewne ze wszystkich opisywanych marek jest to najmniej znana, gdyż... w Polsce są jedynie dwa salony sprzedaży.
12. Mercedes
To bez wątpienia producent oferujący najwięcej modeli z silnikami V8. Jednostki takie możemy znaleźć zarówno w samochodach popularnych, jakimi na zachodzie są modele Klasy C (zresztą cennik modeli klasy C w Polsce obejmuje 230 pozycji), jak i klasycznych wersjach luksusowych (klasa S) i sportowych (AMG GT).
13. Porsche
Firma będąca jednym z najbardziej znanych producentów samochodów sportowych, silniki V8 zaproponowała w największych modelach klasy SUV (Cayenne) i limuzynie (Panamera). W efekcie użycia tych jednostek, modele mogą bez żadnych kompleksów nawiązać walkę z limuzynami innych marek premium, a przy tym nie są w żaden sposób na straconej pozycji w stosunku do klasycznych modeli sportowych jak 911.
Silniki V8. Koniec pewnej epoki...
Niestety prawda jest taka, że silniki V8 odchodzą z kart historii motoryzacji. Oczywiście będą jeszcze oferowane w najdroższych modelach sportowych i luksusowych, ale nawet w USA - gdzie zdobyły ogromną popularność – znikają z rynku. Powodem tego są coraz bardziej restrykcyjne przepisy odnośnie zużycia paliwa i związanych z tym norm emisji spalin. W którym kierunku będzie podążać rozwój silników widać na przykładzie Lexusa, który jednostkę V8 zastąpił doładowanym silnikiem V6.
Wprawdzie jednostek V8 nie zastąpią silniczki trzycylindrowe, ale przykład Lexusa przypomina ideę downsizing w samochodach popularnych, tylko na dużo wyższym poziomie.
Silniki V8 dostępne w Polsce
model | karoseria | Silnik [ccm] | moc[KM] | Moment [Nm] | Prędkość [km/h] | Przyspiesz [sek] | Cena [zł] |
Aston Martin Vantage | Coupe | 3982 | 510 | 685 | 314 | 3,6 | 860 000 |
Aston Martin DB11 | Coupe | 5204 | 608 | 700 | 322 | 3,9 | 1 200 000 |
Audi SQ8 4,0 TDI (diesel) | SUV | 3956 | 435 | 250 | 4,8 | 497 400 | |
Bentley Continental | limuzyna | 3993 | 507 | 295 | 5,2 | 984 700 | |
Bentley Bentayga 4,0 TDI (diesel) | SUV | 3956 | 435 | 270 | 4,8 | 925 280 | |
Bentley Bentayga | SUV | 3996 | 550 | 290 | 4,5 | 903 800 | |
BMW X6 M50i | SUV | 4395 | 530 | 750 | 250 | 4,3 | 467 900 |
BMW 750 | limuzyna | 4395 | 530 | 750 | 250 | 4,1 | 559 000 |
BMW M850 | Limuzyna/coupu | 4395 | 530 | 750 | 250 | 3,9 | 577 200/628 900 |
BMW M8 | Coupe/kabrio | 4395 | 600 | 750 | 250 | 3,3 | 746 800/784 400 |
BMW M5 | limuzyna | 4395 | 600 | 750 | 250 | 3,4 | 563 000 |
BMW M550 | limuzyna | 4395 | 530 | 750 | 250 | 4 | 435 000 |
BMW M5 Competition | limuzyna | 4395 | 625 | 750 | 250 | 3,4 | 610 000 |
Ferrari Portofino | kabrio | 3855 | 600 | 760 | 320 | 3,5 | 9743 00 |
Ferrari 488 Pista | coupe | 3902 | 720 | 770 | 340 | 2,8 | 1 361 000 |
Ferrari 488 GTB | coupe | 3902 | 670 | 760 | 330 | 3 | 1 161 000 |
Ferrari 488 Spider | kabrio | 3902 | 670 | 760 | 325 | 3 | 1 284 000 |
Ford Mustang | Coupe/kabrio | 5038 | 450 | 529 | 250 | 4,6 | 209 000/226 000 |
Jaguar F Type 5,0 | Coupe/Kabrio | 5000 | 575 | 700 | 322 | 3,7 | 772 400/736 700 |
JEEP Grand Cherokee SRT | SUV | 6250 | 468 | 624 | 257 | 4,9 | 385 000 |
JEEP Grand Cherokee Trackhawk | SUV | 6166 | 710 | 868 | 290 | 3,7 | 540 000 |
Range Rover Sport 5,0 | SUV | 5000 | 565 | 700 | 250 | 5,4 | 1 000 900 |
Range Rover Sport 4,4 d | SUV | 4367 | 339 | 740 | 217 | 7,3 | 617 000 |
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?