Spis treści
Naprawa samochodu? Coraz bardziej kosztowna sprawa!
Postawmy się w typowej sytuacji – coś w samochodzie się psuje. Dla większości z nas naprawa to najczęściej kilka dni bez auta i określony, choć możliwy do udźwignięcia, wydatek. Niestety sytuacja może się pogorszyć. Według badania przygotowanego przez firmy Alix Partners i Berylls wspólnie z brukselskimi organizacjami CLEPA i FIGIEFA, ceny napraw mogą pójść mocno w górę, a to wszystko za sprawą możliwej dominacji autoryzowanych serwisów i coraz większych barier, jakie napotykają niezależne warsztaty.
Dlaczego? Nowoczesne auta coraz częściej są bardziej „cyfrowe” niż „hardware’owe”. Do tego dochodzą nowe przepisy, które mają poprawić bezpieczeństwo, ale jednocześnie ograniczają dostęp niezależnych warsztatów do kluczowych danych, informacji technicznych i części zamiennych. Efekt dla kierowcy? Większa zależność od autoryzowanych serwisów, które nie zawsze są przystępne cenowo.
Serwisowanie samochodu. Co nas czeka w przyszłości?
W badaniu przeanalizowano sytuację na rynku napraw aż do 2035 roku w siedmiu krajach (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Polska, Włochy, Norwegia). Pokazano dwa potencjalne scenariusze. W pierwszym producenci aut stają się jeszcze bardziej dominujący, co prowadzi do drastycznego wzrostu cen. W takim wypadku, do 2035 roku koszty napraw mogą osiągnąć astronomiczne 197,9 miliarda euro. To o 35 miliardów więcej niż w scenariuszu bazowym, co z pewnością odbije się na portfelach kierowców - prognozowany wrost napraw to nawet 22 proc.
Drugi scenariusz to bardziej optymistyczna wizja, w której rynek pozostaje zrównoważony, a dostęp do części i danych technicznych jest równy i dla autoryzowanych serwisów, jak i niezależnych warsztatów. W takim wypadku koszty napraw mogą nawet spaść do 159,8 miliarda euro, co z kolei przyspieszy rozwój samochodów elektrycznych oraz będzie sprzyjać ekologii i zrównoważonemu transportowi.
Serwisowanie samochodu. Części tylko dla wybranych?
Jednym z najważniejszych wyzwań dla niezależnych warsztatów jest dostęp do części zamiennych. Coraz więcej podzespołów dostępnych jest wyłącznie u producentów samochodów, a ich montaż wymaga specjalistycznego oprogramowania, które dodatkowo podnosi koszty naprawy. Wprowadzone w lipcu 2024 roku nowe regulacje dotyczące cyberbezpieczeństwa prawdopodobnie sprawią, że sytuacja ta stanie się jeszcze trudniejsza. Z kolei dostęp do informacji technicznych, który teoretycznie powinien być zagwarantowany przez prawo, często jest ograniczony lub udostępniany w skomplikowanych formatach, co opóźnia naprawy i generuje niepotrzebne koszty. W przypadku aktualizacji oprogramowania, niezależne warsztaty muszą często korzystać z przestarzałych narzędzi, zamiast nowoczesnych rozwiązań.
- Aby konsumenci nadal mieli swobodę wyboru, gdzie chcą serwisować swoje auta, potrzebne są solidne przepisy, które uwzględnią cyberbezpieczeństwo, dostęp do danych technicznych oraz części zamiennych – mówi Frank Schlehuber, starszy konsultant ds. rynkowych w CLEPA. Brzmi to dość technicznie, ale chodzi o proste rzeczy: mamy prawo wybrać, gdzie naprawiamy nasze auta, a ceny serwisu nie powinny nas zaskakiwać.
Z danych AutoDNA wynika, że średnia cena serwisowania auta osobowego w Polsce w serwisach niezależnych, w zależności od marki, waha się w granicach 90 zł za każdy tysiąc kilometrów. Zakładając, że pokonuje rocznie około 14 tys. km - samo serwisowanie to wydatek 1260 zł rocznie. Dodając 22 proc. podwyżki przyjdzie zapłacić 1540 zł rocznie. Założenie to nie uwzględnia chociażby inflacji, więc w praktyce podwyżka może być jeszcze większa. Nowe przepisy prowadzą zatem do podwyżek i konieczności wizyty w Autoryzowanej Stacji Obsługi. W praktyce mechanik z niezależnego warsztatu może już nie skasować prostych błędów w naszym samochodzie.
Nowe przepis - ekspert komentuje
Producenci samochodów zyskują coraz większą przewagę dzięki prawom chroniącym ich interesy. To jednak stawia konsumentów w trudnej sytuacji. Dlatego konieczne jest, aby ustawodawcy zareagowali i stworzyli ramy prawne, które zapewnią równy dostęp do części zamiennych oraz danych technicznych niezależnie od tego, czy korzystamy z autoryzowanego serwisu czy niezależnego warsztatu.
Kluczowe w tym kontekście jest przedłużenie i rewizja rozporządzenia o wyłączeniach blokowych w motoryzacji (MVBER), które po 2028 roku powinno zagwarantować dostępność części zamiennych dla niezależnych serwisów. Ważne są również zmiany w przepisach dotyczących homologacji, które muszą uwzględniać nowe zagrożenia związane z cyberbezpieczeństwem oraz dostęp do danych o naprawach i serwisie.
- Rynek napraw samochodowych w Europie stoi przed poważnymi wyzwaniami. Rozwój technologii, rosnąca rola danych generowanych przez pojazdy i oprogramowania oraz nowe przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa mogą sprawić, że naprawa auta stanie się droższą i bardziej skomplikowaną usługą. Badania jasno wskazują, że bez odpowiednich regulacji konsumenci mogą stracić dostęp do tanich napraw, co podniesie koszty utrzymania samochodów. Kluczowe jest, aby przepisy zagwarantowały niezależnym warsztatom dostęp do części zamiennych i danych technicznych. Równa konkurencja to niższe ceny dla kierowców. Bez takich działań, producenci aut mogą zdominować rynek, zmuszając klientów do korzystania z drogich autoryzowanych serwisów. Jeśli nie zapewnimy dostępu do napraw po przystępnych cenach, mobilność może stać się luksusem, na który niewielu będzie stać – komentuje Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?