Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seat Ateca 1.4 Eco TSI. Auto z sercem… kolibra (video)

Konrad Grobel
Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).Fot. Konrad Grobel
Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).Fot. Konrad Grobel
Seat podobnie jak jego konkurencja rusza na wyścig zbrojeń i stworzył własnego crossovera, ale czy nie za późno?
Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

Ateca to dość młody twór, który nie jest co prawda pierwszym crossoverem marki Seat - trzeba pamiętać o Seacie Altea Freetrack, który był minivanem z większym prześwitem. Produkowany od 2016 roku na modułowej płycie podłogowej Volkswagena MQB jest bliźniaczym modelem Volkswagena Tiguana i Skody Karoq, która miała niedawno premierę. Co najciekawsze, Seat dzieli ze Skodą fabrykę w Kvasinach w Czechach.

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm). Testowane auto, wyposażono na poziomie Xcellence. Jest to najwyższe wyposażenie pakietowe, ale wcale nie najwyższe pod względem silnika. Na pokładzie znajdziemy jednostkę benzynową 1.4 EcoTSI Start&Stop z 150 KM i 7-biegową zautomatyzowaną skrzynią biegów DSG, czyli dwusprzęgłową. Cena tego modelu Seata zaczyna się od 116 500 zł, czyli od wersji najbardziej ubogiej Reference dzieli nas całkiem spory skok cenowy (77 100 zł). Co za tę sumę znajdziemy w standardzie? Otóż na wyposażeniu są:

- 18-calowe aluminiowe felgi,

-  system rozpoznawania zmęczenia kierowcy,

- tempomat,

- SEAT Drive Profile, czyli wybór charakterystyki jazdy (ECO, Individual, Normal i Sport),

- asystent świateł drogowych i pasa ruchu,

- 7 poduszek powietrznych,

- wspomaganie podjazdu pod wzniesienie,

- światła LED – tył i przód,

- sportowe fotele,

- 8-calowy ekran do multimediów,

- klimatyzacja automatyczna dwustrefowa,

- elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego,

Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

Jak widać lista w standardzie jest całkiem pokaźna, a i tak nie wymieniłem wszystkiego. W końcu ta różnica od kompletnej podstawy musi wyróżniać się czymś ekstra. W testowanej wersji znajdziemy nawigację, elektrycznie otwieraną klapę bagażnika, system rozpoznawania znaków, aktywny tempomat, asystent jazdy w korku, 19-calowe felgi, dach panoramiczny, widok 360 stopni podczas parkowania (kamery z każdej strony auta przez co na ekranie widać samochód jakby z lotu ptaka), chowany i wyciągany hak elektryczny, a także kilka innych dodatków, które są sprzedawane w pakietach.

Wnętrze to właściwie wszystko to, co doskonale znamy z aut Volkswagena: dwa sloty na karty SD, 2x USB, wejście na płyty w schowku, dotykowy ekran 8-calowy z funkcją czujnika zbliżeniowego. Nic czego byśmy nie znali z bliźniaczych aut Volkswagena i Skody. To co może pozytywnie zaskoczyć to aż 10 głośników w systemie SEAT Sound System z 135W. Dla osób zbyt zajętych by się zatrzymać i przeczytać maila lub sms-a znalazła się opcja ich czytania.

Tym co może się jeszcze bardziej spodobać osobom zafiksowanym na punkcie technologii jest system Full Link, czyli przesyłanie ekranu smarfona na ekran multimediów w aucie, jednakże tylko za pomocą kabla. Próbowałem i dopiero za 10 próbą udało się połączyć. Gdyby tak się stało, że od tych wszystkich energożernych funkcji „padnie” nam telefon, a nie mamy kabla do ładowania to nic nie szkodzi, mamy w końcu ładowanie bezprzewodowe (chociaż nie każdy smartfon posiada taką funkcję). Innym mankamentem jest sterowanie głosowe. Jak w większości aut z tą opcją działało to tak, jak się spodziewałem… czyli po prostu nie działało jak należy. Nie rozpoznawał komend, włączał coś zupełnie innego niż potrzeba. Podsumowując - standard.

Problemem może być również podłączenie telefonu do zestawu głośnomówiącego. Zajęto mi to dobrych kilka prób, bo jak się okazało samochód nie łączył się z telefonem, ani telefon z samochodem. Rozwiązaniem tych bolączek było koniec końców włączenie widoczności bluetootha, który jest w menu, następnie w podmenu, a następnie w kolejnym podmenu i tak dalej. Trzeba jednak oddać honor, ponieważ po połączeniu na ekranie wyświetlało się zdjęcie kontaktu, a dźwięk był na bardzo przyzwoitym poziomie. Mikrofon również ściągał na tyle dobrze, że nie trzeba było krzyczeć i wyglądać jak furiat. Co do samych zdjęć to też jest pewien smaczek - w menu głównym jest opcja do wyświetlania zdjęć z podłączonego nośnika, np karty SD i USB. Miłe zaskoczenie w szczególności, że obraz rzeczywiście był wysokiej jakości, a nie rozpikselizowaną plamą z cyklu: „co autor miał na myśli tworząc ten obraz?”. Jednak tym, co podobało się najbardziej, była możliwość wyboru sposobu wyświetlania menu głównego: w formie karuzeli lub kafelków. Jest również możliwość wyboru tego, co ma się pojawiać na ekranie: czy podstawowe informacje o pojeździe, czy może zegary w trybie sport lub kompas i wysokościomierz w trybie offroad.

Siedzenia sportowe obszyte alcantarą i materiałem dawały bardzo przyjemny odbiór wizualnie, jak i dotykowo. Widać jednak, że były to materiały na wskroś volkswagenowskie, w szczególności powierzchnie obszyte czarnym materiałem np. boki tylnej kanapy, wyciągany podłokietnik. Reszta wykonania nie woła o pomstę do nieba. Wszystko ładnie jest ze sobą zgrane, nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Widać, że jest to niemiecka myśl techniczna i wszystko musi być pod linijkę. Fajnym rozwiązaniem natomiast jest półka na telefon, bo chociaż miała służyć do ładowania bezprzewodowego, a nie spełnia tej funkcji, to i tak można położyć spokojnie telefon bez myślenia, gdzie trzeba go umieścić by się nie porysował.

Nie można również powiedzieć, że Ateca sprawia wrażenie małego i zamkniętego auta. Osoby, które nie przepadają za małymi, ciasnymi pomieszczeniami nie powinny mieć problemu. Na tylnej kanapie spokojnie zmieści się osoba, która mierzy 1,80 m i nie będzie musiała zginać karku. Pełna kultura. Ale (bo zawsze musi być jakieś „ale”), jest pewna skaza, która w pierwszym odbiorze może trochę denerwować, chociaż później człowiek się przyzwyczaja. Mam na myśli plastiki wokół ekranu. Brązowy plastik miał być najwyraźniej elementem wyróżniającym się na tle czarnej deski, jednak okazał się kompletnie niewidoczny, a do tego lekko kiczowaty. Podobnie zresztą jak błyszczący, czarny plastik przy zmianie trybu jazdy, na którym zostają odciski palców. Policja w przypadku morderstwa nie będzie miała problemu z ich znalezieniem.  

Kolejny mankament to miejsce na napoje. Musimy zdecydować czy chcemy wygodnie położyć rękę na podłokietniku czy trzymać napoje, bo jeżeli to drugie to podłokietnik znajduje się zdecydowanie za daleko. Tak naprawdę to jest to zwykłe czepialstwo, gdyż użytkując Atecę przez większość czasu i tak nie będziemy na to zwracać większej uwagi. Będzie nas jedynie krew zalewać, gdy będziemy czyścić auto lub wtedy, gdy będziemy chcieli odłożyć gdzieś napój.

[page_break]

Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

Bagażnik jest całkiem pojemny - 510 litrów to wystarczająco by zmieścić całkiem sporo zakupów czy wózek dziecięcy i torby na krótkie wakacje. Po rozłożeniu siedzeń (można z bagażnika gdyż ułatwiają nam specjalne dźwigienki) jego pojemność wzrasta do 1604 litrów. Oczywiście półkę można zdemontować. Zaczepy na siatkę również uświadczymy, podobnie jak podwójną podłogę. Właśnie pod nią schowano koło dojazdowe, lewarek i inne rzeczy, które muszą być w aucie. Co jeszcze znajdziemy w bagażniku? Otóż jest tam prawie niezauważalny przycisk do haka. Niezauważalny, gdyż jest tak mały, że wzrokiem tylko nad nim się przelatuje. Zresztą po zwolnieniu haka i tak musimy go sami wstawić na miejsce, a wychodzi spod samochodu, gdzie z czystością jest różnie. Może uznacie to za szukanie dziury w całym, ale płacąc za taką opcję jak elektryczny hak chciałoby się, aby sam się ustawiał na swoje miejsce. Natomiast nie pobrudzimy się, kiedy będziemy mieli zajęte ręce, a będzie potrzeba otwarcia klapy bagażnika. Przesuwamy nogą pod zderzakiem i voila! Bagażnik stoi przed nami otworem.

Spójrzmy na wygląd. W podstawowej wersji otrzymujemy m.in. lusterka w kolorze nadwozia oraz pakiet chrom, natomiast w wersji testowej doszedł jeszcze jeden pakiet w postaci SEAT Sport Line SILVER, czyli bardziej zdobne zderzaki oraz progi, a wszystko to warte 6.615 zł. Czy warto? Pozostawiam do indywidualnego rozliczenia... Moim zdaniem to trochę kasa wyrzucona w błoto. Na pierwszy rzut oka i to z daleka może się podobać, gdyż auto dostaje trochę jakby pazura, robi się wizualnie większy, ale jak podejdziemy bliżej to nie za bardzo wiemy czy te 6.615 zł, które wydaliśmy było warte tego lichej jakości plastiku, który miejscami odstaje. I to nie odstaje tak, że powiemy: „spoko, nie ma sprawy, nie widać tego”. Odstaje tak, że czyszcząc auto do zdjęć, między listwę na drzwiach a drzwiami wdarła mi się szmatka do czyszczenia, a właściwie to ręcznik. Świadczy to trochę o wykonaniu. Niemniej jeśli znowu odrzucimy ten mały mankament to będziemy zadowoleni z tego, jak auto się prezentuje, a w szczególności w tym wszędzie widocznym pomarańczowym kolorze.

Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

Tak naprawdę właśnie kolor nadaje wyrazu Atece. Przypomina, że auto pochodzi z Hiszpanii, od razu kojarzy się ze słońcem i wypoczynkiem. Bardzo przyjemnie się patrzy na ten samochód. Ostro zakończone wytłoczenia sprawiają wrażenie jakby samochód nawet stojąc był gotów do ostrej jazdy. Zarazem nie jest ostentacyjnie krzykliwy. Takim elementem, który może natomiast się spodobać gadżeciarzom jest projektor w lusterku, dzięki czemu w nocy przy przednich drzwiach na ziemi wyświetlany jest obrys auta i nazwa Ateca. Ktoś się zaśmieje, że kupiliśmy auto z wystawy, ale tak naprawdę jest to całkiem przyjemny detal, który pozwala poczuć się, nie wiem… wyjątkowo? Może dopieszczonym. Jednak tym, co najbardziej potrafi urzec jest przód auta, który sprawia wrażenie, że Ateca byłaby cały czas wkurzona. Światła LED patrzą na nas jakby wybierały ofiarę do zjedzenia.

Nerwowe auto z sercem… kolibra. Otóż po otwarciu maski wieje przeciąg jak w starej katedrze. Silniczek, chociaż wiadomo, że nie jest zbyt duży, mógł być lepiej zabudowany. Tutaj mamy mikrusa z suszarki. Nie do końca pasuje do agresywnego wyglądu pojazdu. Trochę plastików zakrywających niedostatki i byłoby o wiele lepiej, chociaż z całą pewnością zakryłoby dostęp właściwie do całego silnika. Coś za coś.

Jak zatem wygląda sprawa jazdy i silnika? Na początek garść przydatnych informacji. Silnik z systemem Start&Stop o oznaczeniu 1.4 EcoTSI. Jest to czterocylindrowa jednostka o pojemności 1395 cm3 produkująca 150 KM mocy przy 5-6 tysiącach obr./min., moment obrotowy wynosi 250 Nm przy 1,5-3,5 tysiąca obr./min. Prędkość maksymalna 198 km/h, a pierwszą setkę osiąga już w 8,6 sekundy. Do przekazywania mocy posłużyła 7-stopniowa skrzynia automatyczna DSG. Przednie zawieszenie to kolumny McPhersona, tył stoi na zawieszeniu wielowahaczowym. Jako wspomaganie układu kierowniczego zastosowano R-EPS, czyli układ elektryczny z silnikiem na przekładni kierowniczej dla łatwiejszego manewrowania kierownicą i mniej obciąża silnik w stosunku do wspomagania hydraulicznego, czyli co za tym idzie powoduje zmniejszenie zużycia paliwa. Średnica zawracania to 10 metrów. Tył i przód wyposażono w tarcze hamulcowe o rozmiarze odpowiednio 272x10mm i 312x25 mm. Co jednak ze spalaniem? Według producenta auto powinno spalać średnio 5,5 L/100 km w cyklu mieszanym oraz 6,4 L/100 km w cyklu miejskim. Jak to jednak wszystko wygląda w praktyce? Jeśli chodzi o spalanie to w trasie najmniej spadło do 6,2 L/100 km, w mieście około 9 litrów na 100 km. Pamiętajmy jednak, że jest to mały silnik z trochę dużą mocą jak na niego.

 [page_break]

Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

A jak wyglądała sama jazda? Siedzenia na pierwszy rzut oka wyglądają na całkiem wygodne, ale po dłuższej podróży zaczynamy się kręcić. Trochę jak na krześle podczas obiadu, który strasznie się przedłuża. Na początku super, ale później chcielibyśmy sobie pójść. Chociaż są to sportowe siedzenia to kompletnie nie trzymają w zakrętach, człowiek lata na prawo i lewo. Zresztą nie będziemy mieli zbyt wielu okazji do szybszego wchodzenia w zakręt, gdyż nie można poczuć się bezpiecznie za kierownicą przy wyższych prędkościach. Ateca podobnie jak większość przedstawicieli wysokich aut ma problem z wychylaniem się. Prędkość i zakręty to zdecydowanie nie jest to, co kierowcy będą wspominać z przyjemnością. Natomiast na prostym odcinku auto zachowuje się jak zwykły sedan, z tą różnicą, że więcej widać. Jest dosyć cichy przy zasłoniętym dachu panoramicznym, dużo widać przez przednią szybę, w lusterkach podobnie.

Parkowanie też nie sprawia problemu. Zawsze możemy skorzystać z asystenta parkowania, który ma dwa tryby, czyli parkowanie równoległe i prostopadłe (wzdłuż krawężnika i tyłem do krawężnika), albo z kamer z widokiem 360 stopni. Natomiast niemiłą niespodzianką było dla mnie uderzenie wiatru bocznego. Auto aż zakołysało się. Cóż wysokość i powierzchnia robią swoje. Co do samego silnika to jest on dosyć żwawy, trochę jak źrebak. Biegnie coraz szybciej by w pewnym momencie zdać sobie sprawę, że odbiegł za daleko i się zatrzymuje. Tak samo jest tutaj - dochodzimy do pewnej prędkości, chwilę na niej przejedziemy, a później trudno zmusić go do wskoczenia wyżej. Jakby się zapomniał. I jest to obojętne czy na trybie jazdy Eco czy Normal. Ten sam problem. Jednakże obydwa tryby są bardzo przyzwoite. W jednym i drugim trybie 7-stopniowa skrzynia DSG pozwala, aby obroty mogły wejść na wysokie nuty. Tryb Sport natomiast to zupełnie inna para kaloszy. Szarpie, silnik szczeka i w sumie to tyle. Nie zauważyłem różnicy w usztywnieniu zawieszenia na precyzyjnych ruchach kierownicy. Wszystko jak w trybie Normal tylko głośniej. To na co warto zwrócić uwagę, to kulturalne zachowanie Ateci w mieście. Nie czuć zbyt mocno wybojów, spokojnie sunie zatłoczonymi ulicami. Widać na jakie drogi zostało stworzone to auto. Największa zaleta Ateci to asystent świateł. Praktycznie możemy zapomnieć o tym, że musimy je zmieniać, a dzięki temu, że czujnik znajduje się dosyć wysoko to zawczasu zmienia światła na „krótkie” i nikogo nie oślepiamy.

Seat Ateca Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości,
Seat Ateca

Crossover Seata charakteryzuje się typowo volkswagenowskim wyglądem. Jego wymiary to 4363 mm długości, 1841 mm szerokości i 1611 mm wysokości, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem jak na auto segmentu C, jest jednak o tych kilka milimetrów mniejszy niż np. Renault Kadjar (odpowiednio 4449/2058/1613 mm).

Fot. Konrad Grobel

Jaki więc może być werdykt w świetle wcześniejszych informacji? Seat Ateca to niejednoznaczne auto. Jeśli ktoś jest pedantyczny to nie spodoba mu się, natomiast jeśli ktoś potrafi pójść na pewnego typu ustępstwa to będzie zadowolony z tego auta. Nie ma jednak co ukrywać, że w przypadku testowanego egzemplarza dużo tzw. roboty robił kolor i to właśnie przez pryzmat tego koloru można dużo powiedzieć o tym aucie. Może się podobać, może zachwycać, może ktoś nawet określić, że jest uroczy czy słoneczny. Jednak zmieniając mu na kolor bardziej klasyczny jak biały, czarny czy nawet granatowy to nie będzie już tak zachwycał. Cena 162 593 zł to dosyć wygórowana kwota jak za Seata, jednak całkiem sporo otrzymujemy w zamian, jak chociażby hak, kamery 360 stopni, asystent parkowania, asystent świateł, skrzynia DSG, pakiet Seat Sport Line, rozbudowany system multimedialny czy systemy wspomagające kierowcę, jak np. rozpoznawanie znaków czy line assist. To wszystko liczy się i to bardzo. Otrzymujemy produkt naszpikowany technologią, może lekko zakurzoną, może już zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić, ale jednak są to rzeczy, które się przydadzą.

Pamiętajmy też o tym, że za Seata zapłacimy mniej niż za bliźniaczego Tiguana, a dostajemy prawie to samo. Ktoś powie: „Ok, prawie, ale właśnie o to prawie chodzi”. To prawda, ale jeśli masz zapłacić kilka tysięcy więcej w tym wypadku tylko za przeklejenie znaczka to wolę zaoszczędzić. Dla kogo jest to auto? W sumie dla każdego. Młode małżeństwo z dzieckiem i pojedzie na zakupy, i wybierze się nad morze na weekendowy wyjazd. Starsze małżeństwo spokojnie pojedzie na grzyby do lasu. Warunek jest jeden: trzeba kupić w jakimś wystrzałowym kolorze, jak chociażby ten pomarańczowy, w innym wypadku otrzymujemy przeciętne auto, a kupując nowe auto chyba nie chodzi nam tylko o praktyczność, czyż nie?

Seat Ateca i wybrani konkurenci:

Marka i model 

Seat Ateca

Nissan Qashqai

Renault Kadjar

Cena

od 77 100 zł

od 79 750 zł

od 77 500 zł

Liczba miejsc

5

5

5

Długość/szerokość/wysokość mm

4363/1841/1611 mm

4394/1806/1590 mm

4449/2058/1613 mm

Waga

1280 kg

1331 kg

1318 kg

Pojemność bagażnika

510-1604 L

410 L

472-1478 L

Pojemność zbiornika paliwa

50-55 L

65 L

55 L

Rodzaj paliwa

benzyna

benzyna

benzyna

Pojemność (cm3)

999 cm3

1197 cm3

1197 cm3

Skrzynia biegów

Manualna 6-biegowa

Manualna 6-biegowa

Manualna 6-biegowa

Moc (KM)

115 KM @ 5000-5500 obr./min.

115 KM @ 4500 obr./min.

130 KM @ 5500 obr./min.

Moment obrotowy (Nm)

200 Nm @ 2000-3500 obr./min.

190 Nm @ 2000 obr./min.

205 Nm @ 2000 obr./min.

Przyspieszenie 0-100 km/h (s.)

11,0 s.

10,6 s.

10,1 s.

Prędkość maksymalna

183 km/h

185 km/h

192 km/h

Napęd

przód

przód

przód

Średnie spalanie

6,3 L/100 km

5,6 L/100 km

5,6 L/100 km

Testowany egzemplarz Seat Ateca Xcellence 1.4 Eco TSI DSg Start&Stop 150 KM

Silnik 1395 cm3, R4

Paliwo benzyna

Skrzynia biegów 7-biegowa, zautomatyzowana

Moc maks. 150 KM @ 5000-6000 obr./min.

Maks. Moment obr. 250 Nm @ 1500-3500 obr./min.

Prędkość maks. 198 km/h

0-100 km/h 8,6 s.

Poj. bagażnika 510-1604 L

Wymiary (dł./szer./wys.) mm 4363/1841/1611 mm

Waga 1280 kg

Cena od 116.500 zł

Cena prezentowanego auta 162.593 zł

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty