Pomysł konstruktorów Seata na ten pojazd był dość prosty. Na bazie udanego, rodzinnego

modelu Altea XL skonstruowano auto z napędem na wszystkie koła, podwyższonym zawieszeniem i plastikowymi osłonami na karoserii. Tak powstał pierwszy w ofercie hiszpańskiej firmy crossover nazwany -Altea Freetrack. To auto właśnie trafia do polskich salonów.
W kabinie nowego modelu zmieniono tylko kolory, resztę dobrze znamy z innych modeli Seata.
Deska rozdzielcza jest identyczna jak w klasycznej Altei, natomiast znakomicie wyprofilowane fotele pochodzą z usportowionej odmiany Leona FR. Kierownica z wgłębieniami na kciuki dobrze leży w dłoniach, a zajęcie optymalnego

miejsca przez kierowcę nie jest trudne.
Podobnie jak w klasycznej Altei XL funkcjonalne wnętrze oferuje dużo miejsca z tyłu, pojemny bagażnik (choć o 40 l mniejszy niż w podstawowym modelu), rolety w bocznych drzwiach oraz mnóstwo przydatnych schowków i pojemników na napoje.
W bogatym wyposażeniu standardowym znajdziemy m.in. 6 poduszek powietrznych, ABS,TCS, ESP, dwustrefową automatyczną klimatyzację, tempomat oraz multimedialny system z 7-calowym monitorem LCD zamontowanym na suficie.
Silniki
Altea Freetrack dostępna jest tylko w dwóch wersjach silnikowych. Słabsza z nich, to 170-konny

turbodiesel 2.0, który jest wystarczająco żwawy, a przy tym ekonomiczny. Według danych producenta, średnio spala ok. 6,8 l oleju napędowego na każde 100 km. Najwyraźniej konstruktorom Seata chodziło jednak o to, by Freetrack był czymś więcej niż tylko uterenowionym minivanem. Znany m.in. z Volkswagena Golfa GTI, benzynowy silnik ma także 2-litry pojemności, ale za to dysponuje mocą aż 200 KM! Altea, niczym sportowe auto, rozpędza się więc do “setki" w zaledwie 7,5 sekundy. A takimi osiągami może się pochwalić niewiele SUV-ów.
Wrażenia z jazdy
Prawdziwy sprawdzian możliwości nowego Seata miał miejsce pomiędzy Piwniczną a Muszyną,

wśród malowniczych, górskich terenów ozdobionych przepływającym tam Popradem. Co prawda aura nie zachęcała do zwiedzania okolicy, ale rozmokłe leśne szlaki stanowiły znakomity test dla hiszpańskiego SUV-a.
Wcześniej jednak zaliczyliśmy ponad 100-kilometrową trasę po asfaltowych drogach, na których Altea potwierdziła, że przede wszystkim jest rodzinnym, komfortowym vanem. Pracujący pod maską silnik diesla okazał się wystarczająco dynamiczny, choć aby poczuć prawdziwe emocje warto było przynajmniej na chwilę przesiąść sie do wersji z 200-konnym benzyniakiem.
Kiedy wreszcie wjechaliśmy do lasu, mokra i straszliwie podziurawiona droga nie wróżyła niczego dobrego, ale Seat także i tym razem radził sobie nadspodziewanie dobrze. Jak tylko przód tracił przyczepność, momentalnie dołączały się tylne koła. Sprzęgło Haldex nowej generacji, może przenieść na tył do 50 proc. momentu obrotowego. A wszystko to dzieje się automatycznie, bez ingerencji kierowcy.
6-stopniowa skrzynia biegów działa lekko i precyzyjnie. W porównaniu do Altei XL, Freetrack ma o 40 mm większy prześwit, co ułatwia jazdę pod wyboistym terenie.