Samochodzie, otwórz się, czyli kluczyk do niczego niepotrzebny?

Adam Mirosiński
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka. fot. Volvo
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka. fot. Volvo
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka.

Kluczyk, zestaw przycisków do wpisywania kodu, karta, telefon z odpowiednią aplikacją… Sposobów otwierania drzwi w samochodach przybywało wraz z rozwojem technologii.

Łyk historii

Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka.

fot. Continental

Pierwsi byli Francuzi. W 1982 roku zaprezentowali model Fuego z pilotem działającym na podczerwień. 11 lat później Siemens rozpoczął seryjną produkcję systemu zdalnego dostępu bazującego na komunikacji radiowej. Celem było – co oczywiste – uniknięcie irytujących okoliczności takich jak złamanie się grota w kluczyku czy niemożność wejścia do auta z powodu zabrudzenia lub zamarznięcia zamka. W roku 1998 debiutował Mercedes klasy S (W220) z systemem Keyless Go pozwalającym na odblokowywanie i zamykanie drzwi bez dotykania kluczyka. Wystarczyło mieć go przy sobie, podejść na niewielką odległość do auta, a następnie pociągnąć za klamkę, by wnętrze stanęło otworem. W 2000 roku Renault ponownie zadziwiło motoryzacyjny świat wprowadzając kartę. Za jej pomocą dało się otwierać samochód i – w zależności od wersji wyposażenia – uruchamiać silnik albo po włożeniu karty do specjalnego czytnika i naciśnięcie przycisku, albo przez samo naciśnięcie przycisku (karta musiała znajdować się wewnątrz auta).

Z czasem kluczykom dodawano kolejne funkcje: otwierania poszczególnych drzwi, włączania świateł wewnętrznych oraz wiele opcji personalizacji. – Dzisiaj kierowcy mogą przechowywać w kluczyku indywidualne preferencje, takie jak położenie siedziska lub kierownicy oraz ulubione stacje radiowe, które są automatycznie ustawiane podczas odblokowywania – mówi Andreas Wolf, szef Działu Podwozi i Bezpieczeństwa koncernu Continental. Co więcej – w samochodach takich marek jak Audi, BMW, Dacia, Mercedes, Mini, Porsche, Renault czy Volkswagen kluczyk pełni rolę nośnika danych o pojeździe. Kodowane mogą w nim być informacje o numerze VIN czy dacie pierwszej rejestracji. Z kluczyka serwis dysponujący odpowiednim czytnikiem jest też w stanie pobrać dane serwisowe np. poziom oleju, stan naładowania akumulatora, ciśnienie w ogumieniu i temperatura cieczy chłodzącej silnik. A do tego – co ma znaczenie w przypadku kupna używanego pojazdu – przebieg.

Gadżety

Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka.

fot. BMW

Dzisiaj kluczyki są w zasadzie miniaturowymi komputerami. Doskonały przykład stanowi rozwiązanie stosowane przez BMW w modelach serii 5 i 7. Kluczyk z wyświetlaczem dotykowym wskazuje wiele danych dotyczących stanu pojazdu i pozwala obsługiwać jego wybrane funkcje. Można na nim odczytać na przykład poziom paliwa, aktualny zasięg, wskazówki serwisowe oraz stan zamknięcia zamka centralnego, szyb i szklanego dachu. W grę wchodzi też włączanie ogrzewania postojowego na odległość i zdalne sterowanie parkowaniem. Aby skorzystać z tej funkcji, najpierw trzeba ustawić samochód przodem, pośrodku i na wprost przed miejscem parkingowym lub garażem. Po zaparkowaniu kluczykiem wyłącza się silnik, a powracając do auta, w ten sam sposób włącza go ponownie. Kluczyk BMW z wyświetlaczem ładuje się bezprzewodowo lub za pomocą dostarczonego kabla USB – tak jak smartfon.

W przypadku Forda i systemu MyKey, możliwe jest – tu cytat z instrukcji obsługi – „zaprogramowanie w kluczykach ograniczonych trybów jazdy w celu promowania prawidłowych nawyków prowadzenia pojazdu”. O co chodzi? O ustawianie różnych ograniczeń prędkości pojazdu. Gdy osiągnie ona zaprogramowaną wartość (np. 100 km/h), na wyświetlaczu auta pojawiają się ostrzeżenia i emitowany jest sygnał akustyczny. Co więcej – nie można przekroczyć ustawionej prędkości, nawet wciskając gaz do dechy. To rozwiązanie ma umożliwić np. rodzicom kontrolowanie zapędów dzieci, które dopiero rozpoczynają przygodę w czterema kółkami. Ford oczywiście zastrzega, że nie należy ustawiać w systemie MyKey maksymalnej prędkości na poziomie, który mógłby uniemożliwić kierowcy bezpieczne poruszanie się z uwzględnieniem warunków drogowych i ograniczeń wynikających z przepisów.

BMW ma jeszcze jedno ciekawe rozwiązanie – sterowanie autem za pomocą inteligentnego zegarka. Użycie odpowiedniej aplikacji pozwala sprawdzać na smartwatchu: stan ładowania baterii modeli elektrycznych, aktualny zasięg pojazdu, otwarcie drzwi, okien i szyberdachu oraz konieczne przeglądy i zabiegi serwisowe. Użytkownik może także zdalnie ustawić odpowiednią dla siebie temperaturę oraz przesłać do pokładowej nawigacji adres miejsca, do którego chce dojechać.

Redakcja poleca: 81-latka w 300-konnym Subaru Źródło: TVN Turbo/x-news

[page_break]

Przyszłość?

Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka.

fot. Volvo

Czy pożegnamy się z kluczykami? Są wskazówki, które to potwierdzają. W lutym 2016 roku Volvo ogłosiło, że od roku 2017 stanie się pierwszym producentem oferującym dostęp do samochodu z poziomu aplikacji na smartfona. Technologia wykorzystująca łączność Bluetooth sprawi, że kierowca będzie dysponował cyfrowym kluczem, za pomocą którego będzie mógł korzystać z auta bez konieczności posiadania fizycznych kluczyków. Dzięki aplikacji mobilnej możliwe będzie otwarcie i zamknięcie centralnego zamka auta, jak również samej tylnej klapy oraz rozruch silnika. A to nie koniec. Wykorzystując aplikację można będzie zarezerwować i opłacić wynajem auta, a następnie otrzymać cyfrowy klucz do niego, już wewnątrz aplikacji (rozwiązanie znane z systemów carsharingowych). Kolejną z oferowanych opcji będzie udostępnianie cyfrowego klucza do Volvo innym osobom, takim jak członkowie rodziny, współpracownicy, czy komukolwiek innemu, kto może się pochwalić posiadaniem smartfona i wystarczającym poziomem zaufania właściciela pojazdu.

W nieco innym kierunku podąża Continental, który zaprezentował niedawno czytnik biometryczny do otwierania i uruchamiania pojazdu bez użycia kluczyka (PASE – Passive Start and Entry). Jest to rodzaj zabezpieczenia oparty na zapisie linii papilarnych palców czy wizerunku twarzy. Ma na celu zapewnić znacznie większe bezpieczeństwo przed kradzieżą i stanowić kolejny element personalizacji samochodu. Dopiero, gdy kierowca potwierdzi swoją tożsamość poprzez czujnik odcisków palców, będzie mógł uruchomić silnik. Ponadto, wewnętrzna kamera z funkcją rozpoznawania twarzy automatycznie będzie dopasowywać do rozpoznanej osoby szereg ustawień pojazdu, takich jak: pozycja fotela i lusterka, preferowana muzyka czy temperatura. Rozwiązania biometryczne można zintegrować z każdym inteligentnym systemem, niezależnie od technologii dostępu stosowanej w pojeździe.

Pomysł nie jest nowy. Analizę linii papilarnych stosowano już chociażby w Audi A8. Identyfikacja odcisku palca pozwalała na uruchomienie zapamiętanych ustawień siedzeń, lusterek i kolumny kierownicy, konfigurację klimatyzacji, ustawień głośności radioodtwarzacza, stacji radiowej.

Hakerzy w akcji

Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego
Minęło ponad 30 lat od pojawienia się funkcji otwierania samochodów na odległość. Dziś do auta można dostać się używając smartfona czy inteligentnego zegarka, a trwają prace nad rozwojem systemów wykorzystujących skan palca lub siatkówki oka.

fot. Continental

Jest i druga strona medalu systemów zdalnego otwierania. Historiami awarii kart dostępu w samochodach Renault usiane są fora poświęcone francuskiej marce. Swoje trzy grosze dorzucają też specjaliści od zabezpieczeń. – Złodzieje coraz częściej posługują się modułami wzmacniającymi sygnał radiowy z kluczyków, dzięki czemu mogą ukraść auto i spokojnie nim odjechać – wyjaśnia Dariusz Kwakszys z firmy Gannet Guard Systems zajmująca się namierzaniem i odnajdowaniem pojazdów.

Badacze z Kaspersky Lab przetestowali siedem aplikacji zdalnego sterowania pojazdami, stworzonych przez znanych producentów samochodów, które, według statystyk Google Play, zostały pobrane dziesiątki tysięcy razy, a w niektórych przypadkach do pięciu milionów razy. W teście stwierdzono, że każda z analizowanych aplikacji zawierała kilka problemów bezpieczeństwa. Po wykorzystaniu luk w systemie, przestępca może przejąć kontrolę nad samochodem, odblokować drzwi, wyłączyć alarm i, teoretycznie, ukraść auto. W każdym przypadku wymagałoby to co prawda dodatkowych przygotowań, obejmujących nakłonienie właścicieli do zainstalowania specjalnie stworzonych szkodliwych programów, które uzyskałyby uprawnienia administracyjne do smartfona oraz dostęp do aplikacji samochodu. Jednak, jak stwierdzili eksperci z Kaspersky Lab, prawdopodobnie nie stanowiłoby to problemu dla przestępców posiadających doświadczenie w zakresie socjotechniki. – Główny wniosek z naszego badania jest taki, że w obecnym stanie aplikacje przeznaczone dla samochodów połączonych z internetem nie są gotowe do odpierania ataków przy użyciu szkodliwego oprogramowania. Producenci pojazdów będą musieli przebyć tę samą drogę, którą pokonały już banki, jeśli chodzi o swoje programy mobilne – twierdzi Wiktor Czebyszew, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, Kaspersky Lab. Dodaje, że firma póki co nie zidentyfikowała przypadków ataków na aplikacje samochodowe, co oznacza, że koncerny motoryzacyjne wciąż mają czas na właściwe działania. – Ile dokładnie czasu – nie wiadomo. Współczesne trojany są bardzo elastyczne. Jednego dnia mogą zachowywać się jak zwykłe oprogramowanie reklamowe, a następnego mogą z łatwością pobrać nową konfigurację umożliwiającą atakowanie nowych aplikacji – wyjaśnia Wiktor Czebyszew.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty