Podsumowanie:

Witam,jeżdzę tymi wozami od pięciu lat,więc to chyba musi samo za siebie mówić.Mój pierwszy był to model 1,6 94 konie,łezka w oku się kręci jak go wspominam,prosta konstrukcja,ekonomiczność,lecz niestety blacha się poddała(81-wszy rok).Od trzech wiosen ujeżdzam model 1,6 turbo,przyśpicha godna uwagi,w końcu 132 konie miało jak wychodziło z fabryki,aktualnie na hamowni wyszło 118 kucyków,dodam że jeżdzę na gazie(TAK TURBO NA GAZIE).Co do eksploatacji nie mam zastrzeżeń(w końcu to wóz z 84-tego,blacha z 81-wszego).W tamtym roku odlakierowałem i przeprowadziłem face liftingowy tuning,teraz oczy nie dość że spoglągają podejżliwie to oświtlenie mam że hej.Silnik padł po 300 tysiącach,aktualny (pewnie niewielu w to uwierzy)nie bierze ani grama oleju (turbo po regeneracji).Spalanie oscyluje sie od 10-ciu do 18-nastu litrów gazu,w zależności od nogi.Np.wczoraj miałem kurs,wsiadłem i pojechałem,w przeciągu 13 godzin zrobiłem 1000 kilosów.Cóż będę się rozpisywał,nie ma samochodów idealnych,zasada jest jedna,jak nie posmarujesz to nie pojedziesz,pozdrawiam,Fuegomaniak z Białegostoku.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?