Samochody spokojne. Felieton Iwaszkiewicza

Koreańczycy są głodni sukcesu, przejmują wiele dziedzin, są już najlepsi w elektronice użytkowej (LG, Samsung) i coraz wyżej jadą też z samochodami. Japonia jest już zbyt bogata i nie ma tej dynamiki co Korea. Biedny, po prostu, o wiele dokładniej pozamiata i znajdzie przy okazji to, czego inni szukają.

Znaleźli właśnie nowe Kia Sorento (144 900 zł z silnikiem Diesla). Nowy model pokazano w okolicach Barcelony w Hiszpanii. W ładnym otoczeniu efektowne samochody prezentują się jeszcze lepiej. Danuta Walewska - jedyna kobieta, która zna się na samochodach i zna również najważniejszych prezesów od samochodów, twierdzi, że Sorento jest samochodem spokojnym i jest to ocena akurat. Reklamują się co prawda, że jest to muskularny wilk, który patrzy w oczy (to niby o reflektorach), ale nowa Kia ma wszystko co trzeba w dobrym wydaniu. Żadnych niepotrzebnych tłoczeń i budzi właśnie spokój. Idąc dalej tymi porównaniami, to Hyundaiem np. można pojechać na odpust, a Kią Sorrento na koncert do filharmonii.

Koreański koncern uznany został przed laty za najbardziej dynamicznie rozwijający się w motoryzacji. Oferuje co roku kilka nowych modeli. Tylko w tym roku ukaże się jeszcze nowa Kia Cee’d, Optima oraz doskonale sprzedający się Sportage. Miarą wartości samochodów jest poziom technologiczny. Samochody japońskie zaczynają się psuć po 7-8 latach, włoskie po 5. Samochód niby jeździ, tylko co chwila coś się psuje, a to linka, a to szyba opada, a to czujnik trzeba wymienić w układzie kierowniczym, albo żarówki przepalają się bez przerwy. Tak się zaczyna. Kia wprowadziła pierwszą na świecie 7-letnią gwarancję i to się sprawdza. Technologię produkcji mają już zbliżoną do japońskiej. W próbach zderzeniowych Euro NCAP nowe Sorento uzyskał 5 gwiazdek.