Samochód na wodór

W ogniwie paliwowym w wyniku reakcji elektrochemicznej powstaje prąd. Najczęściej paliwem jest wodór, uzyskiwany z rozkładu wody, ale może nim
być także gaz. Prąd z ogniwa napędza silnik elektryczny.
Pierwsza była Honda
Nad alternatywnymi źródłami energii pracują także inne koncerny samochodowe,
które już od lat przedstawiają eksperymentalne samochody napędzane ogniwami.
Pierwszym samochodem, zasilanym wodorowymi ogniwami paliwowymi, który
w ograniczonym zakresie został wprowadzony do handlu (2002 r.), była honda
FCX. Auto otrzymało homologację w Stanach Zjednoczonych i w Japonii.
Ze względu na wysoką cenę i prototypową konstrukcję, Japończycy zaplanowali,
że przez pierwsze trzy lata na drogi wyjedzie zaledwie 30 hond FCX. Honda
FCX jest napędzana silnikiem elektrycznym o mocy 82 KM, który energię uzyskuje
z ogniwa w wyniku reakcji łączenia wodoru z tlenem. Wodór przechowywany
jest w zbiorniku pod ciśnieniem 350 atmosfer.
Ford na wodór
W zeszłorocznym rajdzie samochodów ekologicznych Challenge Bibendum,
Ford wystawił pięć pojazdów, napędzanych alternatywnymi źródłami energii.
Był wśród nich ford focus FCEV Hybrid, napędzany czystym wodorem. Samochód
ten był wyposażony w stos ogniw paliwowych i zespół akumulatorów o napięciu
216 V. Jako główne źródło energii wykorzystywany był stos ogniw paliwowych
(92 KM). Kiedy była potrzebna dodatkowa moc, np. podczas przyspieszania,
akumulatory mogły dostarczyć dodatkowo 25 KM.
Podczas hamowania część energii jest odzyskiwana i służy do doładowania
akumulatorów. Ford przewiduje, że pojazdy napędzane ogniwami paliwowymi
nie pojawią się w sprzedaży przed 2010 r.
Ślepa uliczka benzynowców?
Postęp w motoryzacji odbywa się w wyniku stałego doskonalenia tradycyjnych
rozwiązań. Takiemu doskonaleniu od ponad stu lat poddawany jest silnik
spalinowy.
Specjaliści twierdzą, że niewiele z niego już się da "wycisnąć". Radykalny
postęp może być dokonany tylko przy zastosowaniu zupełnie nowych rozwiązań.
Takim rozwiązaniem ma być ogniwo paliwowe.
Ogniwo, chociaż znane i stosowane od dawna (np. w kosmosie), wciąż jeszcze
nie jest doskonałe, a energia z niego uzyskiwana bardzo droga.
Żeby nastąpił przełom, potrzebne są nowe materiały, nowe technologie i powszechne zastosowanie nowego napędu. Ciekawe, kiedy powszechnie będziemy eksploatować "skodę na wodę" (jak kiedyś śpiewał Andrzej Rosiewicz) lub
dokładniej - silnik, w którym produktem spalania będzie woda.