Saabolotem na zlot

Leszek Waligóra
Fot. Waldemar Wylegalski
Fot. Waldemar Wylegalski
Jak komukolwiek wytłumaczyć tę fascynację? Czy one są piękne? Hm... znajdziesz piękniejsze. Czy porządne? Hm... zdarzają się i nieporządne. Skąd wzięła się niepojęta miłość do Saabin, Sabolotów i Saabiszczy?

Fot. Waldemar Wylegalski
Fot. Waldemar Wylegalski



Był 10 czerwca 1947 roku. Pierwszy na świecie naziemny Saab (od Svenska Aeroplan Aktiebolaget: Szwedzkie Przedsiębiorstwo Lotnicze) wjechał do... stołówki zakładów w Linkoping w Szwecji. Lotnicza przeszłość zaważyła na przyszłości tej właśnie uratowanej marki.

Bo? Bo aż do 1952 roku wszystkie Saaby były w kolorze ciemnej zieleni. Z nadwyżek produkcji wojennej samolotów została farba.

Saab 92 był jednym z pierwszych na świecie aut testowanych w tunelu aerodynamicznym. Jego współczynnik oporu powietrza jest nawet dziś nieosiągalny dla wielu aut.

Saaby od początku miały centralnie umieszczoną stacyjkę. Początkowo w desce rozdzielczej, później powędrowała w tunel między przednimi fotelami. Takie umieszczenie najważniejszego dla auta przyrządu (bo jak jechać bez kluczyków?) stosuje się też w lotnictwie. Lotniczy jest również kokpit - jakby otaczający kierowcę. I z lotnictwa została przeniesiona funkcja "nocnego łowcy" - Night Panel - czyli wygaszanie wszystkich samochodowych podświetleń, które nie są niezbędne do prowadzenia auta w nocy.

Fot. Waldemar Wylegalski
Fot. Waldemar Wylegalski

Pierwsze Saaby konstruował zespół inżynierów... lotnictwa. Tylko dwóch miało prawa jazdy.

Jako pierwsi wprowadzili w autach podgrzewane fotele (bo jednemu z nich doskwierało zimno). Saaby jako pierwsze dostały wycieraczki reflektorów. Pierwsze dostały tzw. aktywne zagłówki, seryjnie montowane pasy bezpieczeństwa... I seryjne turbodoładowanie. Jak tłumaczył konstruktor: skoro silniki mają pompy oleju, benzyny i wody - dlaczego nie miałyby mieć pomp powietrza?

Saab był pierwszym samochodem, który pokazano na... podniebnej prezentacji. W 2000 roku saaba 9-5 aero kombi wywindowano na 2650 m n.p.m.

Najbardziej charakterystycznym i najlepiej sprzedającym się modelem Saaba była klasyczna 900 pierwszej generacji. Wyprodukowano ich ponad 900 tysięcy, z czego blisko 50 tysięcy kabrioletów. Choć samochód niektórzy uważają za jedno z najbrzydszych cabrio świata (autor uważa, że jest tak brzydki, że aż piękny), a na przykład takich garbusów wyprodukowano ponad 20 razy więcej - to właśnie saab 900 jest filmową gwiazdą. Jeśli w hoolywodzkim filmie aktor nie jeździ amerykańskim samochodem, to przeważnie zasiada w saabie 900. 900 turbo była autem Jamesa Bonda w trzech częściach powieści.

Fot. Waldemar Wylegalski
Fot. Waldemar Wylegalski

To najsilniejsze seryjne auta z napędem na przód. Najsilniejsze auta zasilane... alkoholem. Pierwsze auta, w których zastosowano schowki z przodu foteli. Które otrzymały relingi, wzorowane na szynach foteli lotniczych. Dało się na nich unieść pojazd. Jako pierwsze dostały samoreperujące się zderzaki. Saab był pierwszym samochodem, w którym kierowca miał 180-stopniowe pole widzenia (niestety - tylko w prototypie).

I tych naj jest jeszcze bardzo, bardzo dużo. A dotknąć legendy na żywo można było w ubiegłą sobotę w Mosinie, na Zlocie Zabytkowych Saabów - gdzie w jednym rzędzie stanęły najnowsze i najmocniejsze auta tej marki i te najstarsze, o śmiesznie niskich mocach, na których jednak - również obecny na zlocie Erik Carlsson, legendarny kierowca wyścigowy (w Szwecji gwiazda), wygrywał rajdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty