S3: Fotoradar jeszcze w lesie

Mieszkańcy są zniecierpliwieni. Obawiają się o swoje bezpieczeństwo codziennie przejeżdżając przez skrzyżowanie z drogą ekspresową S3.

– Jako mieszkańcy jesteśmy bardzo zainteresowani tymi urządzeniami, gdyż ma to bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo – mówi Marcin Gręblicki z Klinisk. – Przejście, przejazd na drugą stronę i jakikolwiek inny manewr włączenia się do ruchu jest bardzo niebezpieczny, gdyż auta poruszające się po drodze głównej tj. S3 w 99 proc. z nadmierną prędkością i nie reagują na pieszych!

Mieszkańcy liczą, że fotoradary ostudzą zapał do szybkiej jazdy na tym odcinku, bo jak się okazuje ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę nie skutkuje.

Główny Inspektorat Ruchu Drogowego po proteście mieszkańców zapowiedział ustawienie przed krzyżówką urządzeń ujawniających przekroczenia dozwolonej prędkości, co miało nastąpić niezwłocznie po załatwieniu przez wykonawcę prac wszystkich formalności związanych z ustawieniem masztów.

Pojawiło się jedno "ale".

– Sprawa poprawy naszego bezpieczeństwa i zainstalowania urządzenia utknę- ła w Lasach Państwowych. Tam jest przygotowywana umowa na dzierżawę gruntu pod fotoradary i udostępnienie pasa pod wykop instalacji elektrycznej – mówi pan Marcin.

GITD potwierdza, że doszło do opóźnienia, ale nie spowoduje to rezygnacji z inwestycji.

– Aktualnie w Kliniskach Wielkich trwają prace mające na celu zainstalowanie nowych urządzeń rejestrujących. W tym prowadzone są ustalenia dotyczące podłączenia zasilania w tej lokalizacji. Fotoradary powinny zatem pojawić się w Kliniskach Wielkich w najbliższym czasie – mówi Łukasz Majchrzak, naczelnik Wydziału Wydział Analiz Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD.

Spytaliśmy kiedy urządzenia staną w Kliniskach.

– Zgodnie z harmonogramem będzie to do końca września, ale może dojść do niewielkiego opóźnienia – dodaje Majchrzak.