Rozmowa z Justyną Steczkowską

Rozmawiała Urszula Tokarska
...Ale ja nie mam prawa jazdy, więc nie wiem, czy będę odpowiednim rozmówcą na temat motoryzacji...

- ... Ale ja nie mam prawa jazdy, więc nie wiem, czy będę odpowiednim rozmówcą na temat motoryzacji....

Rozmowa z Justyną Steczkowską

- Spróbujmy. Czym jeździ Pani rodzina, bo ponad rok temu przybył nowy jej członek - Leon?
- Niedawno właśnie kupiliśmy aż w Człuchowie większe, rodzinne auto - Opel Zafira i od tej pory chyba więcej zaczęłam interesować się samochodami, ale mało się na tym znam. Jeśli podoba mi się jakieś auto - po prostu się nim zachwycam, oglądam dokładniej.... i tyle.
- Ale jakie samochody potrafią Panią zachwycić?
- Te, które mają piękną linię, które są zgrabne, szybkie, zwrotne, no i się nie psują. W samochodzie, który teraz mamy, liczy się głównie wygoda, a że jest nowy, więc nie ma prawa się psuć.
- A gdyby mogła Pani wybrać auto dla siebie...?
- Byłby to Jaguar...., ale jest na razie nieosiągalny.
- Potrafi Pani już prowadzić samochód sama?
- Jeszcze nie.
- Nie ciągnie Pani do tego?
- Lada moment będę już potrafiła i zrobię prawo jazdy. Ciągnie mnie, ale ciągle mam mało czasu i inne rzeczy na głowie.
- Próbowała Pani już na pewno samodzielnej jazdy?
- Tak, nie raz... i całkiem dobrze mi szło. Trzeba się po prostu skupić na tym co się robi, a potem to już wchodzi w krew i jest tak automatycznie wykonywane, że naprawdę jazda nie jest trudna. Co jest ważne na drodze - to szanować innych kierowców. Zjeżdżać jak proszą (migają światłami), wtedy jest płynniejszy ruch na drodze i nikt się nie denerwuje.
- Ciekawe jest spojrzenie pasażera - nie kierowcy na drogę, jakie są Pani spostrzeżenia odnośnie polskich kierowców?
- Różne. Zbyt mało, moim zdaniem, zwracają uwagę na innych użytkowników dróg i to stanowi dość duży problem. W innych krajach (zachodnich) jest dużo łatwiej jeździć, bo wszystko jest bardziej zorganizowane, ludzie są uprzejmi dla siebie. To powoduje, że nie robią się wielkie korki i jest mniej poważnych wypadków. U nas jest na przykład problem przy przejeżdżaniu przez wioski, ponieważ ludzie chodzą poboczem po złej stronie, często bardzo pijani, nie uważają przy przechodzeniu przez ruchliwą ulicę. Jazda przez wioski plus złe drogi jest totalnym koszmarem.
- Czym najczęściej się Pani przemieszcza?
- Jak tylko mam możliwość to najchętniej korzystam z samolotu. Ale nie do wszystkich miejsc w Polsce są połączenia, wówczas jadę pociągiem ekspresowym, a jeżeli i to jest niemożliwe - wsiadam w samochód. Z racji mojego zawodu głównie spędzam czas w  podróży, więc moje życie to ciągła jazda. Jak już zrobię prawo jazdy, na pewno będę więcej jeździła sama, nie będę musiała wszędzie być wożona.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty