Renault Laguna 1.9 dCi

120-konne auto było jednak dla części klientów za drogie, dla innych zbyt mało dynamiczne.

Teraz obie grupy niezadowolonych mają to, czego chciały - oszczędni 100-konnego diesla, bardziej wymagający odmianę 2.2 dCi o mocy 150 KM. W redakcyjnym teście tym razem pierwsza z nowych wersji.
100-konna Laguna jest zdecydowanie tańsza od swojej mocniejszej o 20 KM siostry. Mimo to 74 tysiące złotych nie jest ceną niską. Auto jest jednak bogato wyposażone i z pewnością zdobędzie licznych zwolenników. Tradycyjnie Renault nie zamierza produkować auta z czterodrzwiowym nadwoziem typu sedan, przynajmniej w segmencie D. Wprawdzie liftback jest zdecydowanie bardziej uniwersalny (w razie potrzeby zmieści nawet pralkę), ale sedan uważa się za bardziej elegancki.
Już w podstawowej odmianie, nazywanej Authentique, Laguna jest bardzo dobrze wyposażona. W standardzie znalazło się sześć poduszek gazowych, ABS, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie opuszczane szyby w przednich drzwiach, a także system kontroli ciśnienia w oponach. Wszystkie wersje nowej Laguny są wyposażone - zamiast kluczyka - w specjalną kartę. W droższych odmianach auta otrzymujemy kartę niewymagającą użycia rąk. Wystarczy, że właściciel zbliży się do samochodu, a otwarcie drzwi następuje po dotknięciu jednej z klamek. Drzwi zamkną się automatycznie, gdy kierowca z kartą oddali się od samochodu.
Na liście opcji znalazły się system ESP, klimatyzacja, czujniki pomagające przy parkowaniu, radioodtwarzacz, system nawigacyjny, reflektory ksenonowe, aluminiowe felgi, czujnik deszczu, podgrzewane fotele z przodu i tempomat.
Auto ze 100-konnym silnikiem Diesla jest znacznie mniej dynamiczne niż opisywana wcześniej wersja 120-konna. Brakuje przede wszystkim charakterystycznego dla silników Diesla raptownego przyrostu momentu obrotowego po osiągnięciu ok. 1800-2000 obr./min. Jednak ta odmiana nie jest przeznaczona dla kierowców o żyłce sportowca, a przede wszystkim dla oszczędnych. Zużycie paliwa utrzymuje się przy tym na bardzo niskim poziomie, rzadko przekraczając 6,5 litra na 100 km. Charakterystyczny dla silników wysokoprężnych odgłos pracy bardzo szybko znika po rozgrzaniu, by znów się pojawić na biegu jałowym.
Wnętrze
Podobnie jak nadwozie, także wnętrze jest zupełnie inne niż w poprzednim modelu. Jednym ze wspólnych elementów jest przykrywana klapką środkowa konsola, ukryto pod nią m.in. radioodtwarzacz. Można nim sterować nawet po zamknięciu klapki - za pośrednictwem pilota pod kierownicą. Wyświetlacz radia umieszczono wysoko - na górze konsoli środkowej, tuż obok znalazło się miejsce na ekran systemu ciśnienia w oponach. To zupełna nowość w tym segmencie rynku. Ciekawszy jest system uruchamiania silnika - zamiast kluczyka zastosowano kartę kodową, którą trzeba umieścić w specjalnym czytniku, a następnie nacisnąć przycisk.
Nadwozie
Choć auto nosi tę samą nazwę co model produkowany od 1993 roku, jest to jedno z nielicznych podobieństw. Laguna II to zupełnie nowa konstrukcja, widać to już na pierwszy rzut oka. Owale i okrągłości poprzedniczki ustąpiły miejsca ostrym liniom i krawędziom. Trzeba przyznać, że styliści spisali się bardzo dobrze. Linia nadwozia jest harmonijna i może się podobać. Jedyne zastrzeżenia, jakie można mieć do karoserii modelu liftback, dotyczą dość szerokiego słupka C - widoczność do tyłu jest nieco ograniczona.
Silnik
Jednostka o mocy 100 KM ma identyczną pojemność jak mocniejsza o 20 KM odmiana. Niezbyt duża różnica w mocy pociąga za sobą jednak znaczną różnicę w osiągach. Z pewnością dzieje się tak z powodu momentu obrotowego, niższego o 70 Nm. Dla porównania - 65 Nm to maksymalny moment obrotowy silnika Fiata Seicento 0.9. Szkoda, że zrezygnowano w 100-konnej odmianie z sześciostopniowej skrzyni biegów, zastąpiono ją przekładnią stosowaną w modelach 1.8 16V i 2.0 IDE.
Podsumowanie
Laguna ze 100-konnym silnikiem 1.9 dCi nieco rozczarowuje dynamiką. Jest za to zdecydowanie najoszczędniejsza w całej gamie. Tyle że kosztuje 10 tysięcy złotych drożej niż model 1.6 16V. By większy wydatek się zwrócił, trzeba przejechać około 100 tysięcy kilometrów. Gdy uwzględnimy wyższe koszty ubezpieczenia Diesla, dystans ten jeszcze wzrośnie.
Renault Laguna a konkurencja

M - skrzynia manualna, T - hamulce tarczowe