Hamowanie pulsacyjne, prawidłowe trzymanie rąk na kierownicy i właściwe przygotowanie samochodu zmniejszą ryzyko wpadnięcia w poślizg. Tak uważa kierowca rajdowy Zbigniew Staniszewski.
Wieczorem lekki mróz, za dnia odwilż i do tego obfite opady śniegu. To recepta na ślizgawkę na jezdniach. W takich warunkach wyjątkowo łatwo o stłuczkę. Jak prowadzić samochód, by jej uniknąć? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy Zbigniewa Staniszewskiego, olsztyńskiego kierowcę rajdowego.
Optymalna częstotliwość
- Podstawowy błąd, który popełniają kierowcy zimą, to hamowania na zablokowanych kołach. Jeśli mamy samochód, który nie ma systemu ABS, należy hamować pulsacyjnie - mówi Zbigniew Staniszewski. - Polega to na tym, że na przemian naciskamy i puszczamy pedał hamulca.
Staniszewski eksperymentował z hamowaniem pulsacyjnym. Z tych eksperymentów wyszła mu optymalna, jego zdaniem, częstotliwość naciskania hamulca podczas hamowania pulsacyjnego. - Najlepiej naciskać hamulec z częstotliwością jedno naciśnięcie na sekundę - uważa.
Zdaniem Staniszewskiego, hamowanie pulsacyjne każdy kierowca powinien mieć we krwi. Warto je ćwiczyć nawet wtedy, gdy jezdnia jest sucha. Tylko od automatyzmu reakcji zależy, czy w razie wpadnięcia w poślizg kierowca będzie pamiętał o pulsacyjnym naciskaniu hamulca.
Mniejsze ryzyko
Czasami jednak nawet prawidłowy sposób hamowania nie wystarczy. - Jeśli samochód wpadł w poślizg i zarzuciło go, to puszczamy pedał hamulca i kręcimy kierownicą - dodaje olsztyński rajdowiec.
- Jeśli tył samochodu zarzuciło nam w prawo, kręcimy kierownicą w prawo, jeśli w lewo, kręcimy w lewo. Gdy zorientujemy się, że samochód zaczyna "wracać" na właściwy tor jazdy, znów rozpoczynamy hamowanie pulsacyjne.
Podczas jazdy po zimowych ulicach obie ręce powinno trzymać się na kierownicy. Prawidłowe ułożenie dłoni na kierownicy to - stosując porównanie do wskazówek zegara - godzina 13.50.
- Ważne, by zimą jeździć na wysokich biegach. To również zmniejsza ryzyko wpadnięcia w poślizg - wyjaśnia Staniszewski.
Odśnieżyć wszystko
Pan Zbigniew zwraca też uwagę, żeby szczególną ostrożność zachować w chwili, gdy dojeżdżamy do skrzyżowań i przejść dla pieszych.
- Zwłaszcza w miejscach, gdzie kierowcy często się zatrzymują, robią się ślizgawki - podkreśla. I przypomina, że zanim ruszymy zimą samochodem, powinniśmy go dobrze przygotować.
- Trzeba odśnieżyć wszystkie szyby, a nie tylko kawałek przedniej. To samo dotyczy świateł - dodaje Staniszewski. - Trzeba też pamiętać o stałym uzupełnianiu płynu do spryskiwaczy. Nie wyobrażam też sobie zimowej jazdy na letnich oponach.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?