Ratusz na kółkach

(JKL)

Viorel Crasmaru, burmistrz ubogiego rumuńskiego miasteczka Fruntiseni, urzęduje we własnym samochodzie, ponieważ skromny miejski budżet nie pozwala na wynajęcie służbowego lokalu.

 

Toż to nie do pomyślenia. W naszych miastach czy gminach pieniędzy mogłoby zabraknąć na szkoły, drogi, opiekę społeczną, ale nie na siedzibę dla urzędnika. Przecież to najważniejsza pozycja w samorządowych budżetach. Poza tym jak można urzędować we własnym samochodzie. Jeżeli już to od tego powinien być samochód służbowy i to z klimatyzacją, żeby zimą nie było za zimno, a latem urzędnik się nie pocił. Rumunia to chyba egzotyczny kraj. Polska to kraj "cywilizowany i normalny" dlatego nie ma w nim miejsca na odmawianie sobie wygód w trosce o publiczne pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty