Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd Tunezji: Wypadek Lopeza

(ip)
Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team
Na IV etapie Rallye OiLibya Tunise poważnemu wypadkowi uległ Chaleco Lopez. Zawodnicy otwierający stawkę, wśród których byli zawodnicy Orlen Teamu zatrzymali się przy motocykliście z Chile, by udzielić mu pierwszej pomocy.

Na IV etapie Rallye OiLibya Tunise poważnemu wypadkowi uległ Chaleco Lopez. Zawodnicy otwierający stawkę, wśród których byli zawodnicy Orlen Teamu zatrzymali się przy motocykliście z Chile, by udzielić mu pierwszej pomocy.
   

Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team

Według obecnej klasyfikacji odcinka specjalnego, najlepszy czas osiągnął kapitan Orlen Team Jacek Czachor, drugi był Kuba Przygoński ze stratą zaledwie jednej sekundy, a trzeci Marek Dąbrowski, który był wolniejszy od Czachora o 5 sekund. Te wyniki zostaną jednak skorygowane po odjęciu czasu pozostałym zawodnikom, którzy pomagali Lopezowi. 

**CZYTAJ TAKŻE

Rajd Tunezji: Przygoński zwycięzcą III etapu!

**

Rajd Tunezji: Orlen Team w czołówce

IV odcinek specjalny biegnący z Ksar Chilane do Ras El Oued liczył 219 kilometrów. Do wypadku Lopeza doszło na sześć kilometrów przed metą. Do tego czasu zawodnik z Chile nadawał tempa rywalizacji i zdecydowanie odskoczył od pozostałych.

-"Startowałem z pierwszej pozycji i otwierałem trasę. Był to bardzo szybki odcinek po kamieniach" - komentował Jakub Przygoński. - "Lopez dogonił mnie, wyprzedził i za nim się trzymałem. W pewnym momencie zniknął mi z widoku. Niestety, 6 kilometrów przed metą uległ poważnemu wypadkowi. Zatrzymałem się przy nim i włączyłem systemy bezpieczeństwa. Zaraz później nadjechał Helder Rodrigues i również zaczął pomagać. Ja wówczas zdecydowałem się jechać na metę, która była bardzo blisko i tam zawiadomić służby medyczne. Z tego, co się dowiedziałem Lopez ma złamaną kostkę, rękę i kilka żeber. Mam nadzieję, że wszystko będzie z nim w porządku."

Ciekawa rywalizacja toczy się pomiędzy Jackiem Czachorem, a jadącym motocyklem o większej pojemności jego kolegą z zespołu Markiem Dąbrowskim. Dzisiaj Czachor okazał się minimalnie szybszy, jednak jutro będzie musiał otwierać trasę i samodzielnie nawigować.

-"Dzisiaj jechaliśmy po szlakach, gdzie było sporo nawianego piachu i ostrych kamieni. Początkowo etap był wymagający nawigacyjnie, później nastąpiła sekcja szybkich partii. OS kończył się krętymi serpentynami. Tam właśnie wypadek miał Lopez. Gdy do niego dojechałem, na miejscu było już sporo zawodników, którzy mu pomagali. Pojechałem do mety i wygrałem z Markiem o 5 sekund. Jutro startuję pierwszy i otwieram stawkę. Walczę jeszcze z Jordim Viladoms, nad którym mam bezpieczną  przewagę. Awansowałem na trzecią pozycję w generalce rajdu i muszę to utrzymać" - mówił Czachor.

-"Jacek jedzie rzeczywiście bardzo szybko. Dzisiaj między nami jest tylko 5 sekund różnicy. Kilkakrotnie jechałem w jego kurzu. Najwyraźniej podkręcamy nawzajem swoje tempo. Dla mnie jest jednak ważniejszy wynik w klasie Open i jego właśnie będę bronił"  - dodał Dąbrowsk.

Wyniki IV etapu Rajdu Tunezji  (nieoficjalne):

1. Czachor 2:17:24

2. Przygoński +0’01

3. Dąbrowski +0’05

4. Lucchese +17’30

5. Markit +32’32

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty