II etap Rajdu Tunezji został odwołany z powodu zamieci piaskowej panującej na trasie. Podczas trzeciego, najlepszy czas uzyskał polski zawodnik.
Od wczesnych godzin porannych w okolicach Ksar Ghilane wiał bardzo silny wiatr, który nawiewał niesamowitą ilość piachu.
Organizator wahał się do ostatniej chwili z decyzją o odwołaniu odcinka. Następnego dnia Kuba Przygoński, motocyklista Orlen Team zdeklasował wszystkich rywali na III etapie Rajdu Tunezji i zajął pierwsze miejsce. Jacek Czachor był piąty, a Marek Dąbrowski szósty.
**CZYTAJ TAKŻE
Abu Dhabi Desert Challenge: Orlen Team na podiumRajd Tunezji: Orlen Team w czołówce**
Dąbrowski umocnił swoje prowadzenie w klasie Open - dużych motocykli powyżej 450 ccm.
3 maja zawodnicy przejechali trasę o długości 206 kilometrów biegnącą do Ksar Ghilane Sud pierwotnie zaplanowaną na dzień poprzedni. Wczoraj motocykliści nie wyjechali na odcinek specjalny z powodu ograniczającej widoczność burzy piaskowej.
Kuba Przygoński czuje się już lepiej pomimo zapalenia oskrzeli. Wpływ choroby jest jeszcze odczuwalny jednak na trasie daje z siebie wszystko. Zawodnik Orlen Team przez większość etapu kontrolował swoich rywali wyznaczających trasę. Zaatakował dopiero po ostatnim punkcie pomiaru czasu i objął prowadzenie.
"Jechaliśmy po świeżych wydmach nasypanych przez wczorajszą burzę piaskową. Był bardzo miękki piach. Wydmy nie były zbyt wysokie - około trzech metrów. Najlepszą metodą by je pokonywać było skakać, to najszybszy sposób. Spędziłem większość odcinka w powietrzu. Pod koniec OSu dogoniłem Lopeza i Rodriguesa, ścigaliśmy się do ostatniego kilometra. Udało mi się zwyciężyć z czego się bardzo cieszę" - powiedział Jakub Przygoński.
Dobrym tempem pojechali również pozostali zawodnicy Orlen Team, którzy trzymają pozycje w czołówce.
"Etap bardzo trudny, typowo piaszczysty. Wystartowaliśmy wcześnie rano. Organizator musiał skrócić odcinek specjalny o około 10 kilometrów. Inaczej zabrakłoby nam paliwa. Jechaliśmy bardzo wolno po ekstremalnie kopnym piachu, na pierwszym drugim biegu. Było ciężko, nawigacja była również wymagająca. Jechaliśmy około trzy i pół godziny 200 kilometrów, więc średnia była bardzo mała" - komentował Jacek Czachor.
"Słabsi zawodnicy mogą mieć problem z ukończeniem tego etapu. Na trasie było mnóstwo kopnych, urwanych wydm, na których praktycznie nie można było rozwinąć prędkości. Jechało się naprawdę ciężko, ale przejechałem etap dobrym tempem i umocniłem pozycję w klasie Open" - dodał Marek Dąbrowski.
Wyniki III etapu Rajdu Tunezji:
1. Przygoński 3:11:54
2. Lopez +1'42
3. Rodrigues +3:46
4. Viladoms +8'40
5. Czachor +15'47
6. Dąbrowski +16'20
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?