Rajd Świdnicki: Do ostatniego odcinka

Tomasz Szmandra
Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team
Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team
Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran wygrali 41. Rajd Świdnicki Krause - pierwszą tegoroczną rundę mistrzostw Polski. Zacięty pojedynek o pierwsze miejsce rozstrzygnął się dopiero ostatnim odcinku specjalnym, a obrońcy tytułu okazali się szybsi od Wojciecha Chuchały i Kamila Hellera o zaledwie 1,5 sekundy!

To już czwarte zwycięstwo Kajetanowicza i Barana w Górach Sowich, gdzie w tym roku panowały wyjątkowo zmienne, zimowo-

Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team
Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team

wiosenne warunki. Załoga Lotos Rally Team była najszybsza na siedmiu z czternastu odcinków specjalnych, a w klasyfikacji drugiego etapu zajęła drugie miejsce. Wojciech Chuchała rywalizację o najwyższy stopień podium przegrał na ostatnim oesie (wygranym przez rywala), ale w klasyfikacji drugiego etapu rajdu, okazał się szybszy o 5,7s od Kajetanowicza.

Trzecie miejsce w na mecie zlokalizowanej na rynku w Świdnicy zajął Tomasz Kuchar, który wrócił za kierownicę Peugeota 207 S2000 (+2:05,1). Czwarty był Maciej Rzeźnik (Peugeot 207 S2000), a powracający na krajowe trasy Maciej Oleksowicz (Ford Fiesta S2000) zajął piątą pozycję. Szósty Łukasz Habaj (Mitsubishi Lancer Evo IX) wygrał równocześnie klasyfikację grupy N. Natomiast dziesiąty w rajdzie Jan Chmielewski (Citroen DS3) wywalczył  pierwszą lokatę w gronie kierowców samochodów z napędem na przednią oś. Czwarte miejsce w tej kategorii zajęła załoga Tomasz Gryc i Jakub Gerber, debiutująca w Suzuki Swift S1600.

Na mecie powiedzieli:

Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team
Kajetanowicz i Baran , Fot: Lotos Rally Team

Kajetan Kajetanowicz: - Uwielbiam takie akcje, gdy trzeba jechać pod dużą presją, gdy dużo się dzieje. Dzięki dla Wojtka i Kamila za rywalizację i walkę „na żyletki”! Prawdopodobnie, gdybyśmy w niedzielę rano  nie wypadli z drogi na 5 biegu i nie wylądowali w zaspie, sytuacja byłaby bardziej komfortowa. A tak - cały dzień odrabialiśmy straty. 0,2 sekundy między nami przed ostatnim odcinkiem - o to właśnie w tym sporcie chodzi. To powoduje, że rajdy są jeszcze bardziej emocjonujące. Szybcy zawodnicy, z którymi się ścigam, sprawiają, że chcę być jeszcze szybszy.

Jarek Baran: - Bardzo chciałem wygrać ten rajd po raz siódmy, wyrównując rekord zwycięstw wielkiego pilota Ryszarda Żyszkowskiego. Ten rekord padł dopiero po 21 latach i byłoby fajnie, żeby przez kolejne dwie dekady nie został pobity. Przed rajdem twierdziłem, że dzień drugi będzie łatwiejszy i nie po raz pierwszy okazuje się, że rajdy to sport nieobliczalny. Dziękuję Kajetanowi oraz Wojtkowi i Kamilowi za emocjonujące 2 dni.

Wojciech Chuchała: - To był wspaniały rajd i wspaniały dzień, w którym naszym założeniem było dojechanie do mety.

Platinum Subaru Rally Team Fot: T.Kalinski
Platinum Subaru Rally Team Fot: T.Kalinski

Naprawdę nie spodziewaliśmy się, że uda nam się jechać tak szybkim tempem i wygrywać tyle odcinków specjalnych. Oczywiście na kolejnych rajdach będziemy starali się być jeszcze szybsi i lepsi, bo wiemy, że to jest możliwe. Nasze STI to niesamowita maszyna, którą można walczyć o najwyższe cele. Pozdrawiamy naszych kibiców i mamy nadzieję, że dostarczyliśmy im choć trochę emocji, bo obiecujemy ich dużo więcej!

Tomasz Kuchar: - Sporo pracy kosztowało nas przygotowanie do tego rajdu, bo nie wszystko układało się tak jakbym sobie tego życzył. Trzecie miejsce bardzo mnie cieszy i pokazuje, że ciągle mogę pojechać szybko. Niestety, fakty są takie, że wciąż nie mamy dopiętego budżetu i nawet nie wiem czy pojawimy się na starcie następnej rundy – Rajdu Wisły.

Oleksowicz Kusnierz Fot. Dominik Kalamus
Oleksowicz Kusnierz Fot. Dominik Kalamus

Maciej Oleksowicz: - Z naszego miejsca jestem jednocześnie zadowolony i trochę niezadowolony, bo nie do końca jest to pozycja, o której marzyliśmy. Na pewno bardzo cieszy mnie to, jak działaliśmy jako zespół. Udało się zebrać świetną ekipę - mechanicy, załoga rozpoznania trasy, pilot - wszystkie elementy układanki idealnie do siebie pasują. Walka, jaką dzisiaj stoczyliśmy też była budująca. Obroniliśmy piąte miejsce po naprawdę zaciekłej bitwie. W kolejnych rundach, tak jak zapowiadaliśmy, chcemy walczyć o wyższe lokaty. Polskie warunki są dosyć specyficzne, szczególnie w tym rajdzie było ciężko. Widzę, że muszę jeszcze poćwiczyć jazdę w warunkach dalekich od idealnych. Myślę, że gdyby było sucho to pokazalibyśmy się ze znacznie lepszej strony. Oczywiście bardzo się cieszę z tego, że pojechaliśmy w tym rajdzie, bo jak wiadomo, przed rajdem nie było zbyt wesoło. Takie rzeczy jak wypadki się jednak zdarzają.

Jan Chmielewski: - Plan na Rajd Świdnicki wykonaliśmy w ponad stu procentach i jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwy. Zmienne i niepewne warunki, które spotkaliśmy na odcinkach specjalnych były dla mnie, mimo kilku lat startów w RSMP, czymś zupełnie nowym. Partie suchego, przyczepnego asfaltu przemieszane były z ogromnymi ilościami naniesionego piachu oraz płatami lodu, więc najistotniejsze było zachowanie maksymalnej koncentracji i jazda „przodem do przodu”. Szczęśliwie ominęliśmy czyhające na nas pułapki, co w połączeniu z perfekcyjnie przygotowanym samochodem zaowocowało zwycięstwem w „ośce”, klasie 5 i Citroen Racing Trophy oraz pozycją w czołowej dziesiątce „generalki”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty