Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak przez dwa dni zapoznawali się z trasą tegorocznej edycji Rajdu Australii. Każdy odcinek specjalny zawodnicy mogli przejechać tylko dwukrotnie. - Tegoroczny Rajd Australii po raz pierwszy rozgrywany jest w północnej części Nowej Południowej Walii. Są to zupełnie nowe trasy, dlatego opisanie wszystkich odcinków w ciągu dwóch dni kosztowało nas sporo wysiłku i wymagało niesamowitej koncentracji. Miejscami odcinki przypominają nasze mazurskie trasy, więc przez chwilę mogliśmy się poczuć jak we własnym kraju. To co na pewno jest bardzo charakterystyczne dla tych tras to zmienna przyczepność wynikająca ze zmian nawierzchni, od błota do wręcz zbetonowanego szutru.Piątkowe i niedzielne odcinki są do siebie podobne, bardzo szybkie i twarde. Drugi dzień jest bardziej techniczny rozgrywany w zacienionych i zalesionych terenach. Na tych trasach może być sporo błota ponieważ w nocy często padają deszcze.
Za chwilę wystartujemy do superoesu, atmosfera już jest gorąca, wszędzie widać rozentuzjazmowanych kibiców - powiedział polski kierowca.
**CZYTAJ TAKŻE
PWRC: Kościuszko przed startem w Rajdzie AustraliiHołowczyc przed startem w Rajdzie Baja Poland**
W czwartek zawodnicy mają do przejechania dwa odcinki o łącznej długości 7,54 kilometrów oesowych. Na piątek zaplanowano 8 kolejnych odcinków o łącznej długości 116,06 kilometrów oesowych. Zmagania rozpoczną się od najdłuższego w tym rajdzie 29 kilometrowego odcinka Shipmans, który przez zawodników będzie pokonywany dwukrotnie.
Weź udział w akcji serwisu motofakty.pl: "Chcemy
Taniego Paliwa" - podpisz petycję do rządu
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?