Za tankowanie samochodu musimy zapłacić więcej, co jest zgodne z prawem popytu i podaży, ale nie tylko.
Zwiększony popyt na ropę naftową na rynkach światowych nie został złagodzony większą jej podażą, gdyż członkowie OPEC, główni dostawcy ropy, przykręcili kurki. Wszystko wskazuje na to, że światowa gospodarka zapłaci recesją za wojnę w Iraku. Jak dotychczas płaci wyższą ceną surowców. Wpływ na ceną ropy ma także prezydent Putin, a właściwie polityka władz Rosji wobec naftowego giganta, jakim jest Jukos.
Cena baryłki ropy na światowych giełdach przekroczyła już 45 dolarów. Daleko jej jeszcze go rekordowych notowań sprzed trzydziestu lat (ponad 80 dolarów za baryłkę). Jednak sytuacja staje się coraz bardziej poważna, chociaż nikt nie mówi jeszcze o powtórzeniu się kryzysu energetycznego z lat siedemdziesiątych.
Chwilowe spadki cen nie są podstawą do optymizmu, gdyż są one reakcją na zapowiedzi zwiększenia wydobycia. Ale są to tylko zapowiedzi większych dostaw. Na giełdach w Nowym Jorku, Londynie, czy Tokio działa nie tylko prawo podaży i popytu, ale także prawo paniki i strachu. A ono nigdy nie sprzyjają racjonalności i zawsze wywołują emocje. Wzrost popytu na paliwa jest efektem wakacji oraz dynamicznego rozwoju gospodarczego i motoryzacji w Chinach. Wzrost popytu jest także generowany strachem przed powtórzeniem się wydarzeń z 11 września 2001 roku. Jak długo potrwa niepewność i huśtawka cen? Tak długo, jak długo będzie trwała wojna na Bliskim Wschodzie. Tak długo, zanim państwa OPEC nie podejmą decyzji o wzroście wydobycia. Tak długo, zanim władze Rosji nie zdecydują o dalszych losach naftowego giganta Jukos. Tak długo, zanim nie skończy się okres huraganów w Zatoce Meksykańskiej, który ogranicza wydobycie.
W Polsce sytuację łagodzi stosunkowo niski kurs amerykańskiej waluty wobec złotego, utrzymujący się od kilku tygodni. Gdyby dzisiaj dolar kosztował, tyle ile w maju, czyli ponad cztery złote, to cena litra benzyny dawno przekroczyłaby granicę czterech złotych. Wzrost cen paliw jest jedną z przyczyn wzrostu inflacji. Decyzje Rady Polityki Pieniężnej dowodzą, że zwyżka cen będzie nadal trwała. Już obecnie producenci żywności mówią, że muszą uwzględniać w swoich kalkulacjach niestabilne ceny paliw. A to oznacza jedno: wzrost ceny chleba, mięsa, warzyw. Dotknie wszystkich, nie tylko posiadaczy czterech kółek.
Notowania ropy naftowej, dolara i benzyny w 2004 roku (stan na początku miesiąca)
Miesiąc | Baryłka ropy (USD) * | Dolar (zł )** | Średnia cena benzyny 95 (zł)*** |
Styczeń | 30,17 | 3,75 | 3,34 |
Luty | 29,18 | 3,85 | 3,45 |
Marzec | 32,48 | 3,94 | 3,58 |
Kwiecień | 31,7 | 3,86 | 3,64 |
Maj | 34,04 | 4,06 | 3,77 |
Czerwiec | 38,45 | 3,8 | 3,9 |
Lipiec | 34,83 | 3,71 | 3,85 |
Sierpień | 40,03 | 3,63 | 3,83 |
* Giełda w Londynie
** Kurs NBP
*** Średnia cena w Polsce
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?