Punkty dla Alfa Romeo F1 Team ORLEN, czyli czerwcowe podsumowanie zmagań kierowców wyścigowych

Jednak zanim karawana F1 wybrała się za ocean, najlepsi kierowcy świata rywalizowali nad Morzem Kaspijskim, pomykając z zawrotnymi prędkościami ulicami wiodącymi pomiędzy zabytkowymi budynkami i murami obronnymi stolicy Azerbejdżanu. Sprawdź nasze podsumowanie czerwcowych wyścigów F1!

W kwalifikacjach po kolejne w tym roku pole position sięgnął Charles Leclerc w Ferrari, przed duetem zespołu Red Bull – Sergio Perezem i Maxem Verstappenem. Jednak i tym razem gwieździe Ferrari nie było dane wygrać wyścigu. Już na starcie lepszym refleksem popisał się Perez, który na długim dojeździe do pierwszego zakrętu objął prowadzenie. Leclerc starał się bronić przed atakami Verstappena, ale aktualny mistrz świata wkrótce zyskał pozycję... bez walki. Po neutralizacji, spowodowanej awarią Ferrari Carlosa Sainza, jego kolega z włoskiego teamu zjechał na wymianę opon, która jednak trwała znacznie dłużej niż zwykle. Po raz kolejny w tym sezonie błąd zespołu popsuł wyścig Leclercowi. Jak można było się spodziewać, po kolejnych kilku okrążeniach, zawodnicy Red Bulla zamienili się pozycjami i lider klasyfikacji mistrzostw świata znalazł się na czele wyścigu. Kiedy już wydawało się, że losy Grand Prix Azerbejdżanu zostały przesądzone, kolejna seria pit-stopów ponownie zmieniła klasyfikację. Tym razem to ekipa Red Bull Racing opóźniła powrót swoich kierowców na tor, co skrzętnie wykorzystał Leclerc. Jednak Verstappen i Perez rzucili się w pogoń za nowym liderem, systematycznie zmniejszając jego przewagę.

Kiedy kibice na torze i widzowie, śledzący transmisję w TV lub internecie na całym świecie, spodziewali się emocjonującego pojedynku o pierwszą lokatę w końcówce wyścigu, Charles Leclerc, a właściwie Ferrari, zepsuło to pasjonujące widowisko. W samochodzie ekipy z Maranello odmówił posłuszeństwa silnik! Kilka tygodni wcześniej identyczny problem przedwcześnie zakończył jazdę Leclerca w Barcelonie, nic więc dziwnego, że zawodnik z Monako mocno przeżył kolejną, niezawinioną przez siebie porażkę.

To naprawdę mnie boli. Musimy się temu przyjrzeć i poznać przyczynę awarii, a potem zrobić wszystko, aby już się nigdy nie powtórzyło. Ciężko mi znaleźć odpowiednie słowa, aby to opisać. Ale to bardzo, ale to bardzo rozczarowujące – żalił się dziennikarzom Leclerc.

W tych okolicznościach Max Verstappen wygrał wyścig na ulicach Baku, przy okazji świętując swoje 25. zwycięstwo w karierze w Formule 1! Jako drugi dojechał do mety Sergio Perez, a za Meksykaninem finiszował George Russell w Mercedesie – kolejny raz na podium i kolejny raz przed swoim utytułowanym kolegą z teamu, Lewisem Hamiltonem. Nieco rozczarowana była ekipa Alfa Romeo F1 Team ORLEN, która zdobywała punkty w każdym z pięciu ostatnich wyścigów. Tym razem Valtteri Bottas dojechał do mety jako jedenasty, a Guanyu Zhou musiał się wycofać z powodu usterki technicznej.

Z Azerbejdżanu Formuła 1 przeniosła się do Montrealu, gdzie na sztucznie zbudowanej w 1965 r. wyspie Notre-Dame odbyło się pierwsze po dwuletniej przerwie, spowodowanej pandemią, Grand Prix Kanady. Obiekt znany jako Circuit Gilels Villeneuve (nazwany tak na cześć tragicznie zmarłego w 1982 roku kierowcy z tego kraju) jest bardzo ważny również dla polskich kibiców. To tutaj w 2007 roku Robert Kubica miał dramatycznie wyglądający wypadek, kiedy przy ponad 200 km/h uderzył w barierę. Rok później w tym samym miejscu wszyscy cieszyliśmy się z historycznego, pierwszego i jak dotąd jedynego zwycięstwa Polaka w Formule 1.

W kwalifikacjach tym razem brylował Max Verstappen. Holender wyprzedził o sześć dziesiątych sekundy słynnego Fernando Alonso, który w mało konkurencyjnym Alpine, po 9 latach przerwy ponownie wywalczył start do wyścigu z pierwszego rzędu. Były dwukrotny mistrz świata wykorzystał intensywne opady deszczu, towarzyszące kwalifikacjom i potwierdził, że w tak trudnych warunkach bardziej liczą się umiejętności kierowcy niż moc maszyny. Niestety, nazajutrz, czyli w dzień wyścigu, było już słonecznie i główny atut Alonso nie mógł zostać wykorzystany. Hiszpan ostatecznie dotarł do mety na 7. miejscu, ale po karze nałożonej przez sędziów, za ich zdaniem nieprawidłowe blokowanie jednego z rywali, spadł w wynikach na 9. pozycję.

Wyścig wygrał Max Verstappen przed Carlosem Sainzem i Lewisem Hamiltonem, który wreszcie wyprzedził swojego młodszego kolegę z Mercedesa, George Russella. Na słowa uznania zasłużył za to Charles Leclerc, który po wymianie elementów silnika musiał startować z końca stawki, a do mety dotarł jako piąty. Znakomicie pojechał także duet Alfa Romeo F1 Team ORLEN – zarówno siódmy na mecie Valtteri Bottas, jak i ósmy Guanyu Zhou zdobyli punkty dla siebie i zespołu.

Jako zespół osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat i możemy być zadowoleni z naszej formy. Obaj kierowcy, Valtteri i Zhou, pojechali dobry wyścig i dotarli na metę z punktami, co jest nagrodą za kilka trudnych ostatnich tygodni. Pokazuje to zespołowego ducha walki, że nie spuściliśmy głów w ciężkich chwilach, tylko przyjechaliśmy do Kanady walczyć. Nie mam uwag do żadnego z kierowców, którzy byli solidni i nie popełniali błędów. Ten wynik daje nam dużo pewności, która jest potrzebna do walki o pozycję w środku stawki– tłumaczy szef Alfa Romeo F1 Team ORLEN, Frederic Vasseur.

Klasyfikacja mistrzostw świata kierowców:

1. Max Verstappen (Red Bull Racing) 175 pkt.
2. Sergio Pérez (Red Bull Racing) 129 pkt.
3. Charles Leclerc (Ferrari) 126 pkt.
4. George Russell (Mercedes) 111 pkt.
5. Carlos Sainz Jr (Ferrari) 102 pkt
6. Lewis Hamilton (Mercedes) 77 pkt.
7. Lando Norris (McLaren) 50 pkt.
8. Valtteri Bottas (Alfa Romeo F1 Team ORLEN) 46 pkt.
9. Esteban Ocon (Alpine) 39 pkt.
10. Fernando Alonso (Alpine) 18 pkt.

...16. Guanyu Zhou (Alfa Romeo F1 Team ORLEN) 5 pkt.

Klasyfikacja mistrzostw świata producentów:

1. Red Bull Racing 304 pkt.
2. Ferrari 228pkt.
3. Mercedes 188 pkt.
4. McLaren 65 pkt.
5. Alpine 57 pkt.
6. Alfa Romeo F1 Team ORLEN 51 pkt.
7. Alpha Tauri 27 pkt.
8. Aston Martin Racing 16 pkt.
9. Haas F1 Team 15 pkt.
10. Williams 3 pkt.