W ciągu najbliższych dwóch miesięcy na naszych drogach przybędzie aż 450 fotoradarów. To efekt akcji "Drogi zaufania" przygotowywanej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz policję.
Program "Drogi zaufania" jest rozszerzeniem akcji "Bezpieczna Ósemka", w ramach której na drodze krajowej nr 8 od lipca 2007 r. buduje się chodniki, barierki, kładki dla pieszych, i montuje fotoradary. Wszystko w celu poprawy bezpieczeństwa. Efekty już widać.
- Liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych na drodze krajowej nr 8 spadła o 30 proc. - mówi minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
Od maja program "Drogi zaufania" obejmie dalszych osiem dróg krajowych - w efekcie wszystkie o numerach od 1 do 9.
- Na trasach tych prowadzone będą remonty, zaplanowane przez inżynierów ruchu z politechnik Krakowskiej i Gdańskiej. Chodzi bowiem o to, by w miejscach o największej wypadkowości zniwelować niebezpieczeństwo - wyjaśnia Waldemar Królikowski, zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.
W najniebezpieczniejszych miejscach prędkość zostanie ograniczona nawet do 50 km/h. By egzekwować ten zakaz, we współpracy z policją, ustawionych zostanie 450 fotoradarów. Wszystkie będą oznakowane. Jak tłumaczą drogowcy nie chodzi bowiem o ściganie kierowców mandatami, ale o skuteczne skłanianie ich do zdjęcia nogi z gazu.
Dobra informacja jest taka, że na odcinkach, gdzie nie dochodzi do wypadków i ograniczenie szybkości tylko spowalnia płynność ruchu, drogowcy zezwolą na jazdę nawet 100 km/h. W niektórych miejscach skrócona zostanie też długość terenu zabudowanego. Drogowcy wytną poza tym drzewa, które rosną zbyt blisko jezdni i stanowią śmiertelne zagrożenie w przypadku zjazdu z pasa ruchu.
To nie koniec pomysłów. W planach jest organizowane symulacji wypadków drogowych. W czasie ich trwania na poboczach jezdni pojawią się rozbite auta, statyści odgrywający role ofiar, wozy straży pożarnej, policji, pogotowia ratunkowego i służby drogowej.
O tym, że wypadek jest inscenizacją, podróżni dowiedzą się z billboardów rozstawionych kilkaset metrów dalej. Zapraszani będą też na pobliski parking, gdzie będą mogli wziąć udział w kursie udzielania pierwszej pomocy, za pomocą alkogogli sprawdzą sprawność kierowcy po wypiciu jednego piwa, a także skorzystają z symulatora jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Polska znajduje się w niechlubnej czołówce państw, w których na drogach ginie najwięcej osób. Średnio na 100 wypadków śmierć ponosi w naszym kraju aż 11 osób, podczas gdy we Francji czy Czechach - 6, a w Niemczech i Austrii - 2.