Przez tiry ulica w Szczecinku się zapada

O problemie donieśli nam kierowcy, którzy często tędy przejeżdżają. 
– Koleiny w tym miejscu są tak głębokie, że zahaczam podwoziem o jezdnię, jeszcze trochę, a tutaj zwisnę – mówi właściciel auta osobowego. 
Faktycznie, wgłębienia w asfalcie przy wylocie ulicy Waryńskiego w Pilską mają chyba ponad 10 centymetrów. Koleiny to dzieło tirów, które usiłują skręcić w lewo w ulicę Pilską. To fragment obwodnicy Szczecinka na trasie krajowej nr 11. Bardzo ruchliwy i w godzinach szczytu praktycznie nie sposób stąd ruszyć. Ciężkie pojazdy stoją więc długie minuty czekając na lukę w sznurze aut i w czasie lata zapadają się mięknącym w słońcu asfalcie. A tirów tu nie brakuje, bo to praktycznie jedyna droga z i do Kronospanu. 
Ulica Waryńskiego była gruntowanie remontowana przez Zarząd Dróg Powiatowych zaledwie kilka lat temu. – Inwestycję wykonał samorząd powiatowy, ale już bieżące utrzymanie w rejonie skrzyżowania z drogą nr 11 to zadanie Rejonu Dróg Krajowych – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. – Sygnalizowałem ten problem kierownikowi RDK w Szczecinku, który obiecał mi, że jeszcze w tym roku koleiny zostaną frezowane, a nawierzchnia wzmocniona specjalną siatką. To pilne, bo zbliża się zima i w koleinach będzie zamarzła woda znacznie pogarszając bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. 
– Mamy to na uwadze, jeżeli nie zdążymy naprawić tego w tym roku, to zrobimy to w następnym – mówi Sławomir Zienkiewicz, szef szczecineckiego RDK. – W tym miejscu nie wystarczy położyć nowy asfalt, trzeba sfrezować masę do samego podłoża i je wzmocnić, bo mam wrażenie, że ono pękło i się zapada