Widzisz na swojej drodze samochód przedstawiciela handlowego? Lepiej zjedź na pobocze. Niech pędzi dalej, bo spotkanie z nim może skończyć się wypadkiem.
Jak wynika z policyjnych statystyk, największe zagrożenie w ruchu drogowym stwarzają kierowcy właśnie na etatach przedstawicieli handlowych. Na drogach jest ich coraz więcej. Pracują w firmach farmaceutycznych, koncernach spożywczych, monopolowych, w branży budowlanej.
- Przedstawiciele handlowi to nasi stali bywalcy - mówi Ewa Swaton, psycholog z poradni sprawdzającej zdolności do kierowania pojazdami. - To właśnie oni jeżdżą najszybciej i
najczęściej łamią przepisy. Swoje zachowanie na drogach tłumaczą pośpiechem wynikającym z wymagań pracodawców.
- To drogowi szaleńcy - dodaje Rajmund Kądziela, zastępca dyrektora Wydziału Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów. - Niektórych już wielokrotnie kierowaliśmy na powtórny egzamin.
Nowe, szybkie samochody, które przedstawiciele dostają do swojej dyspozycji, pozwalają na ostrą jazdę.
- Jeździłem już Nissanem Almerą, Toyotą Corollą, Renault Megane - mówi Tomek, pracujący w jednej z firm farmaceutycznych. - To samochody, dla których 130 czy 140 km/h to żaden wyczyn. Teren, na którym pracuję, obejmuje całe województwo łódzkie. Jeżdżąc zgodnie z przepisami, nie wykonałbym nawet połowy pracy.
Niektórzy przedstawiciele handlowi mają nawet "suweniry" dla policjantów z drogówki. Ci z branży monopolowej wożą w bagażnikach alkohole, pozostali mają ekskluzywne firmowe kalendarze, zegarki, notesy itp.
- Jak policjant jest swój chłop, to zrozumie, że nie jeżdżę szybko dla przyjemności - dodaje Tomek. - Niestety ryzyko na drodze wpisane jest w moją pracę.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?