Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowadzisz? Odłóż telefon. Nowa akcja społeczna PZU

Materiał partnera zewnętrznego PZU
Fot. materiał partnera zewnętrznego
Fot. materiał partnera zewnętrznego
Korzystanie z telefonu w trakcie jazdy może być tak samo niebezpieczne, jak jazda po alkoholu - przekonuje członkini zarządu PZU Życie Dorota Macieja, odpowiedzialna za nową kampanię społeczną „Prowadzisz? Odłóż telefon”.

Jak narodził się pomysł na akcję „Prowadzisz? Odłóż telefon”?

Nie trzeba wielkiej spostrzegawczości, żeby dostrzec, że wielu kierowców w czasie jazdy skupia się nie tylko na prowadzeniu auta, ale korzysta ze smartfonów. Jeśli nie dzwonią, to esemesują, zmieniają muzykę czy nawet przeglądają portale społecznościowe.

Według Instytutu Transportu Samochodowego nawet co czwarty wypadek w Polsce może być spowodowany przez kierowcę, który używał podczas jazdy telefonu komórkowego.

Policja nie prowadzi na razie szczegółowych statystyk, ale przyznaje, że problem jest poważny i wciąż rośnie.

Internet, smartfony i inne urządzenia stały się nieodłącznym elementem naszego życia. Jak PZU chce przekonać kierowców i innych uczestników ruchu drogowego, by nie korzystali z telefonów w trakcie jazdy?

Stawka jest bardzo duża, chodzi o nasze życie. Dlatego liczymy na refleksję kierowców i do niej się odwołujemy. O naszym życiu czy zdrowiu mogą decydować nawet sekundy.

W ciągu jednej sekundy, przy prędkości 50 kilometrów na godzinę, samochód pokonuje aż 13 metrów.

Najczęściej patrzymy w ekran telefonu przez kilka sekund, a jeśli chcemy wybrać numer telefonu, to przynajmniej 12 sekund. Z tego robi się już duża odległość. W tym czasie możemy kogoś zabić, możemy zniszczyć życie komuś i sobie. Ta refleksja powinna nas skłaniać do tego, byśmy uważali na drodze. Często przytaczam przykład kierowcy ciężarówki - Polaka, który w Wielkiej Brytanii w trakcie jazdy wybierał muzykę w telefonie. Nie zauważył, że na drodze utworzył się korek. Uderzył w samochód osobowy, zabił czteroosobową rodzinę, piątą osobę ranił. Sam trafił na dziesięć lat do więzienia. Także w Polsce mamy wiele takich przypadków, ostatnio pod Krakowem kierowca zabił 8-letniego chłopca, przed sądem przyznał się, że do wypadku doszło, ponieważ rozmawiał przez telefon.

Na czym konkretnie będzie polegała kampania społeczna „Prowadzisz? Odłóż telefon”?

Chcemy, żeby ambasadorami naszej akcji byli dziennikarze. Zrobiliśmy też spot, w którym dziewczyna jedzie na hulajnodze i jednocześnie korzysta z telefonu, podobnie jej chłopak, który prowadzi auto. W pewnym momencie on na nią najeżdża. Spot jest bardzo przejmujący i działa na wyobraźnię. Chcieliśmy pokazać młodych, sympatycznych ludzi. Nie jadą po wypiciu alkoholu, a mimo to - zajęci wysyłaniem wiadomości przez telefon - narażają się na identyczne niebezpieczeństwo.

Jakie są szacunki dotyczące liczby wypadków spowodowanych korzystaniem przez kierowców z telefonów czy innych urządzeń? Problemem jest to, że policja nie ma możliwości zatrzymywania wszystkich kierowców, którzy korzystają z telefonów w trakcie jazdy.

Zatrważające są wyniki policyjnej akcji wymierzonej w kierowców korzystających podczas jazdy z telefonów. Tylko w ciągu jednego dnia policja wystawiła 3700 mandatów. Gdyby z taką samą starannością przyglądała się kierowcom codziennie, to tych mandatów byłoby ponad 1,2 mln rocznie.

W niektórych krajach zabronione jest nawet korzystanie z zestawu głośnomówiącego. Czy w Polsce również potrzebne są zmiany w prawie?

Eksperci przyznają, że zestaw głośnomówiący też odwraca uwagę kierowcy, która powinna być skupiona na drodze. A już smartfony są największym rozpraszaczem uwagi. Niestety, kierowcy bagatelizują zagrożenie.

Aż 30 proc. kierowców uważa, że nawet jeśli korzystają z telefonu, to ich to nie rozprasza. To nieprawda.

Kiedy będziemy mogli powiedzieć, że ta akcja zakończyła się sukcesem?

Wtedy, gdy zmieni się myślenie kierowców. O największym zaś sukcesie będziemy mogli mówić, gdy spadnie - najlepiej oczywiście do zera - liczba wypadków spowodowanych używaniem telefonu w czasie jazdy. To jest celem naszej kampanii.

To już nie pierwsza akcja społeczna PZU.

Od trzech lat w emitowanym w TVP1 serialu dokumentalnym „Sekundy, które zmieniły życie” pokazujemy dramatyczne historie ludzi, których życie runęło w jednej chwili - właśnie z powodu ich własnej albo czyjejś nieuwagi na drodze. Te historie mają być ostrzeżeniem. Sami zadbaliśmy o bezpieczeństwo uczniów, rozdając im światła odblaskowe. Trafiły one do ponad 1,6 mln dzieci w całej Polsce. Stworzyliśmy też urządzenie PZU GO, które w momencie wypadku samochodowego automatycznie zawiadamia służby ratunkowe, dzięki czemu do poszkodowanych szybciej dociera pomoc. Wszystkie te akcje wpisują się w nasz projekt #10latdluzej na rzecz zdrowia, bezpieczeństwa i po prostu lepszego życia Polaków. Zachęcamy do robienia okresowych badań i korzystania z konsultacji lekarskich, pokazujemy, jak ważna jest aktywność fizyczna i namawiamy do niej, organizując od lat m.in. maratony, zachęcamy do zdrowego odżywiania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty