Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prorok z Brukseli. Felieton Ryszarda M. Perczaka

Ryszard M. Perczak
Zanim Jacek Pawlak, obecny szef spółki Toyota Motor Poland zajął gabinet prezesa, pracował w jej strukturach od wielu lat. Potem miał kilkuletnią przerwę na pracę w europejskiej centrali japońskiego koncernu.

Nim po powrocie z Brukseli objął stery TMP można go było spotkać m.in. na międzynarodowych targach samochodowych. Podczas spotkania na salonie, bodaj w Genewie, zagadnąłem go z czym powraca do Polski, jaki ma pomysł na zwiększenie sprzedaży Toyot w naszym kraju.

- Zmienimy zasady użytkowania przez Polaków naszych samochodów. Myślę tu nie o sprzedawaniu, ale o ich wypożyczaniu. - wyjaśnił krótko. Wtedy, bardziej z grzeczności niż z prawdziwego zainteresowania, bo wydawało mi się to mało realne, zacząłem dopytywać na czym ma to polegać. O leasingu dla firm słyszałem, ale o wypożyczaniu dla klientów indywidualnych wtedy jeszcze nie.

- To proste. Za niewielką ratę miesięczną będziemy na określony czas wypożyczali nasze nowe auta, a gdy się okres umowy skończy będzie można ten wóz oddać dilerowi, albo dopłacić i wziąć go sobie już na własność. Przyznam, że wtedy (przepraszam panie prezesie) jakoś nie mogłem jeszcze w to uwierzyć, że tak można. Pomysł przyszłego jeszcze wówczas szefa TMP potraktowałem bowiem, jako swoistą fantasmagorię, którą chciał zaimponować branży po powrocie z wielkiego świata na polską prowincję. Dziś już wiem, że miał rację, a jego wyobrażenie o tym, jak ma działać „sprzedaż” nowych samochodów szybko stało się realne. Mało tego powielają ją już chyba wszyscy sprzedający w Polsce nowe samochody.

Polak wprawdzie wciąż jeszcze lubi mieć tylko „swoje własne”, ale coraz częściej przekonuje się, że wcale nie najgorzej finansowo wychodzi na tym, gdy coś, np. samochód, jedynie wypożycza. Mało tego może mieć co cztery lata nowe auto, a przecież sąsiad się i tak nie zorientuje, że to nie jest jego własne.

Rozmowa z prezesem Pawlakiem miała miejsce chyba 5 lat temu, a jego słowa, do którego by nie zajrzeć dilera są już rzeczywistością. Wystarczy zerknąć w statystyki Samaru. Klientów indywidualnych w salonach sprzedaży jak na lekarstwo. Statystyki (rosnące) robią floty i wspomniane wypożyczenia. Za 10 lat już chyba nikt nie będzie się silił na jednorazowy wydatek na nowe auto, ani kredyt a wybierze tylko raty za korzystanie z samochodu.

Kiedyś także myślałem, że międzynarodowe koncerny zapraszają do współpracy naszych rodaków, bo tak wypada. W końcu lokują w Polsce swoje interesy i wizerunkowo dobrze jest, gdy nasi na dłużej pojawiają się w europejskich centralach. Tymczasem tam biorą także naszych, bo najzwyczajniej w świecie potrafią myśleć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty