Kiedy okazało się, że poprzez awanturę kobieta nic nie wskórała, poszła na plac przed budynkiem, gdzie zaparkowana była egzaminacyjna „elka". Kobieta wsiadła do samochodu, odpaliła go (kluczyki były w stacyjce) i... odjechała.
- O zajściu poinformowali nas pracownicy ośrodka. Po ok. 30 minutach kobieta ponownie pojawiła się na terenie ośrodka, gdzie czekała już na nią policja - wyjaśnia sierż. szt. Maciej Kimet. Gdzie kobieta pojechała? - 30-latka wyjaśniła, że chciała rozładować napięcie po nieudanym egzaminie i pojechała na zakupy - powiedział nam rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
Co grozi teraz 30-latce? Za jazdę bez prawa jazda - co jest wykroczeniem - została ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Z kolei za krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Źródło: Gazeta Lubuska
Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?