Prawo jazdy. Nie stracimy już prawa jazdy na trzy miesiące za prędkość?

Mariusz Michalak
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o uznanie niekonstytucyjności przepisów dotyczących zatrzymywania praw jazdy na mocy decyzji starosty, gdy kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość.

Tym samym RPO przyłączył się do sprawy zainicjowanej przed miesiącem w Trybunale Konstytucyjnym przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego.

"RPO od dawna kwestionuje automatyzm takich decyzji na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez wyjaśniania przez starostę, czy w ogóle doszło do wykroczenia i kto był jego sprawcą" - podkreśla w komunikacie Biuro RPO. 

Od 18 maja 2015 roku kierowca po przekroczeniu dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o minimum 50 km/h, traci prawo jazdy na okres trzech miesięcy.[b] Nałożony zostanie także mandat od 400 do 500 zł i 10 pkt karnych.[/b]

[b]Jeśli mimo to kierowca będzie prowadził pojazd i zostanie zatrzymany, okres ten zostanie wydłużony z 3 do 6 miesięcy. Jeżeli i to nie poskutkuje i kierowca znów wsiądzie za kierownicę i zostanie zatrzymany, straci prawo jazdy i będzie musiał ponownie zdawać egzamin.[/b]

[b]Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ustawy o kierujących pojazdami.[/b]

Obowiązującym przepisom zarzucono brak podstawowych gwarancji proceduralnych dla osób, którym zatrzymano prawo jazdy na podstawie wyżej wymienionych przepisów. Podniesiono, że zarówno organy administracyjne rozpatrujące wnioski policji o zatrzymanie prawa jazdy na tej podstawie oraz w toku postępowania odwoławczego jak i sądy administracyjne zajmują jednoznaczne stanowisko, że wyłącznym dowodem przekroczenia przez kierującego pojazdem dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub przekroczenia dopuszczalnej liczby przewożonych osób, jest informacja organu kontroli ruchu drogowego o tym fakcie[/cyt]

- czytamy w uzasadnieniu wnioskuu.

Zdaniem Sądu Najwyższego nadanie kompetencji do arbitralnego decydowania o zatrzymaniu prawa jazdy organowi kontroli ruchu drogowego, głównie policji, bez możliwości weryfikacji okoliczności ją uzasadniających przez organ administracyjny i sądowy, nie jest do pogodzenia z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie prawnym.

Wskazano, w sytuacji, że, kierujący pojazdem "de facto nie ma żadnych możliwości ochrony swoich praw" - zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i sądowo-administracyjnym; nie ma także możliwości kwestionowania prawidłowości pomiaru prędkości stwierdzonego przez organ kontroli ruchu drogowego lub liczby przewożonych osób.

Zobacz także: Tak prezentuje się nowy Ford Transit w wersji L5

Rajd Pojazdów Zabytkowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie