Poznań pełen Picanto

(R)
Fot. KIA: Zacięta walka odbywała się na każdym okrążeniu
Fot. KIA: Zacięta walka odbywała się na każdym okrążeniu
Błękitne niebo, słońce i wspaniała atmosfera towarzyszyły wyścigowej rywalizacji podczas pierwszej tegorocznej rundy KIA LOTOS CUP rozegranej na torze „Poznań”.
Błękitne niebo, słońce i wspaniała atmosfera towarzyszyły wyścigowej  rywalizacji podczas pierwszej tegorocznej rundy KIA LOTOS CUP rozegranej na torze "Poznań". Komplet punktów zdobył debiutujący w serialu Igor Gregorczyk, a na torze ścigał się także przedstawiciel redakcji Motofaktów.
Fot. KIA: Podczas wyścigów samochodowych nigdy nie brakuje pięknych kobiet
Fot. KIA: Podczas wyścigów samochodowych nigdy nie brakuje pięknych kobiet

 

Zgodnie z nowym regulaminem sportowym pucharu Kia Picanto, po wyścigach treningowych na podstawie uzyskanych czasów, spośród 45 startujących, wyłoniona została grupa 28. kierowców, którzy zakwalifikowali się do rozgrywanego w sobotę wyścigu.

 

Pierwsza piętnastka miała jeszcze dodatkowy bieg, w którym na dystansie pięciu okrążeń zawodnicy mogli powalczyć o lepsze miejsca startowe. W tej fazie zawodów ogromne znaczenie miała taktyka - liczy się każdy kilogram, więc kierowcy wyjechali z niemal pustymi zbiornikami.

 

W wielkiej tajemnicy ustawiano geometrię samochodów, ciśnienie w oponach, obniżano masę samochodu do najmniejszej dopuszczalnej. Na torze zawodnicy starali się uzyskać jak najlepszy czas między innymi za pomocą jednej z powszechnie stosowanych sztuczek wyścigowych, jaką jest wykorzystanie tunelu powietrznego wytwarzanego przez rywala.

Fot. KIA: Igor Gregorczyk wygrał dwa pierwsze tegoroczne wyścigi
Fot. KIA: Igor Gregorczyk wygrał dwa pierwsze tegoroczne wyścigi

 

Nie każdemu i nie zawsze udaje się urwać kilka dziesiątych sekundy w ten sposób, wszak każdy z kierowców zerka w lusterka wsteczne i wystarczy, aby na moment zdjął nogę z gazu i wówczas rywal zamiast zyskać straci. Sztuka ta udała się Igorowi Gregorczykowi, który wywalczył pierwsze pole startowe. Obok niego do pierwszego wyścigu wystartował Kamil Raczkowski, a z trzeciego pola ruszał Maciej Steinhof.

 

Po znakomitym starcie Gregorczyk zwyciężył w pierwszym wyścigu, a około pół godziny później ponownie minął metę pozostawiając za sobą wszystkich rywali. Tym sposobem debiutujący w KIA LOTOS CUP  Igor Gregorczyk został liderem klasyfikacji punktowej.

 

Już od rana na torze Poznań dawało się wyczuć narastające napięcie przed startem do pierwszego wyścigu KIA LOTOS Cup. Zawodnicy starali się opanować stres, przygotowywali taktykę rozgrywania wyścigów, a nade wszystko starali się nie stracić swojego miejsca na prostej

Fot. KIA: Zacięta walka odbywała się na każdym okrążeniu
Fot. KIA: Zacięta walka odbywała się na każdym okrążeniu

startowej. Jak się okazało idealne trafienie w moment startu miało kluczowe znaczenie dla wyników obu wyścigów składających się na pierwszą rundę tegorocznych mistrzostw Polski.

 

Ku niemałemu zaskoczeniu obserwatorów w pierwszy zakręt po starcie czołówka wjechała w kolejności, w jakiej zawodnicy ustawieni byli na polach startowych. Nikt nie popełnił błędu i od samego początku na czele jechali Igor Gregorczyk, Kamil Raczkowski i Maciej Steinhof.

 

Kilkanaście metrów za nimi pędził Wojciech Herban, który z kolei uzyskał pewną przewagę nad grupką z aktualnym mistrzem Polski w tej kategorii Łukaszem Błaszkowskim.

 

Na drugim okrążeniu, po wyjściu z zakrętu zwanego "Babą Jagą" w samochód z numerem 1 wyleciał z toru i po kilkakrotnym dachowaniu przez przód wylądował na poboczu. Do zdarzenia doszło na wyjściu z bardzo szybkiego łuku, kiedy samochody jeszcze przyspieszają.

 

Niewielki błąd, być może poślizg spowodował utratę stabilności auta Zbigniewa Łacisza, który uderzył w pojazd Łukasza Błaszkowskiego. Przybyłe na miejsce wypadku służby ratownicze

Fot. Julian Obrocki: Przedstawiciel naszej redakcji podczas wyścigu na torze „Poznań”
Fot. Julian Obrocki: Przedstawiciel naszej redakcji podczas wyścigu na torze „Poznań”

przystąpiły do udzielania pomocy obrońcy tytułu mistrzowskiego. Na szczęście zawodnik wyszedł z bardzo groźnie wyglądającego wypadku bez poważniejszych obrażeń, jednak lekarz zdecydował o przebadaniu go w szpitalu.

 

Akcja ratunkowa odbywała się w miejscu, które nie zagrażało bezpieczeństwu, zatem wyścig nie został przerwany.

 

Pomimo nieustannych prób ataków kolejność czołówki nie zmieniała się i zwycięzcą pierwszego wyścigu został Igor Gregorczyk przed Kamilem Raczkowskim i Maciejem Steinhofem. Najszybszą panią okazała się Klaudia Podkalicka, która minęła metę na 13. pozycji.

 

Po przejechaniu linii mety zawodnicy ponownie ustawili samochody na polach startowych i po kilkunastu minutach rozpoczął się drugi bieg. Jego przebieg był niemal powtórzeniem pierwszej gonitwy, z tym że znacznie częściej dochodziło do wyprzedzeń.

Fot. Julian Obrocki: Biegające po torze sarny stanowiły zagrożenie dla zawodników uczestniczących w wyścigu
Fot. Julian Obrocki: Biegające po torze sarny stanowiły zagrożenie dla zawodników uczestniczących w wyścigu

 

Już na pierwszym okrążeniu prowadzenie objął Raczkowski, chwilę później jako pierwszy jechał Steinhof, ostatecznie jednak na mecie pierwszy był Gregorczyk. Drugie miejsce wywalczył tym razem Maciej Steinhof, który wyprzedził Kamila Raczkowskiego o 0,16 sekundy.

 

Nasz redakcyjny kolega Tomasz Szmandra w swoim debiucie na torze wyścigowym dwukrotnie wywalczył 30. miejsce, przy okazji zaliczając ostre hamowanie przed...dwoma sarnami. Szkoda, że obsługa toru nie ostrzegła zawodników żółtą flagą (oznaczającą niebezpieczeństwo), bo sympatyczne zwierzątka błąkały się pomiędzy pędzącymi samochodami dobrych kilka minut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty