Prawdziwym szaleńcem można nazwać kierowcę zatrzymanego pod Pszczółkami. Nie dość, że przewoził 14 ton niezabezpieczonego w żaden sposób ładunku, to w dodatku sam pojazd był w fatalnym stanie technicznym.
- Inspektorzy stwierdzili brak tarczy hamulcowej na jednym z kół naczepy, uszkodzoną tarczę na pierwszej osi ciągnika siodłowego, poważne uszkodzenia opon, niesprawne oświetlenie w jednej z lamp, a także popękaną szybę czołową - wylicza Jarosław Kopczyński, szef Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Gdańsku. - W związku z wykrytymi usterkami, w szczególności układu hamulcowego, pojazd został odholowany na parking administracyjny.
Ciężarówka nie opuści go, dopóki kierowca nie sprowadzi serwisanta i nie naprawi uszkodzeń. To nie jedyne niedogodności, na jakie naraził się nieroztropny mężczyzna. Będzie musiał bowiem zapłacić mandaty - na łączną sumę 600 złotych. Zabrano mu również dowód rejestracyjny.
- Tylko w lipcu bieżącego roku zatrzymaliśmy 159 dowodów rejestracyjnych z uwagi na zły stan techniczny pojazdów bądź brak przeprowadzenia okresowych badań - informuje dyrektor Kopczyński. - W tym samym czasie zatrzymaliśmy również 5 nietrzeźwych kierowców. Sprawy zostały przekazane policji.
Źródło: Dziennik Bałtycki
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?