Polskie drogi

Krzysztof Gołata
Fot. Łukasz Grochala  W Polsce trzeba natychmiast remontować 9100 km. O paraliżu komunikacyjnym nie może być mowy, bowiem na naprawy dróg nie ma pieniędzy.
Fot. Łukasz Grochala W Polsce trzeba natychmiast remontować 9100 km. O paraliżu komunikacyjnym nie może być mowy, bowiem na naprawy dróg nie ma pieniędzy.
Pytanie, jaki jest stan naszych dróg, jest pytaniem retorycznym. Powstał więc kolejny raport o drogach przygotowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

“Raport o stanie nawierzchni sieci dróg krajowych na koniec 2003 roku" opracowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad zawiera jednak kilka pozytywnych elementów.

 

 

Tragiczny jest stan wyjściowy. Tylko 40 % dróg krajowych i międzynarodowych w naszym kraju nie wymaga - w najbliższych latach - przeprowadzenia remontów. Reszta jest raczej w opłakanym stanie, a połowa z nich wymaga natychmiastowego zamknięcia i wyremontowania. Druga połowa dróg może poczekać, ale najwyżej 3-4 lata.

Fot. Łukasz Grochala  W Polsce trzeba natychmiast remontować 9100 km. O paraliżu komunikacyjnym nie może być mowy, bowiem na naprawy dróg nie ma pie
Fot. Łukasz Grochala W Polsce trzeba natychmiast remontować 9100 km. O paraliżu komunikacyjnym nie może być mowy, bowiem na naprawy dróg nie ma pieniędzy.

 

Zanim zaczniemy mówić o pieniądzach, niezbędnych na sfinansowanie remontów, jedna pozytywna informacja. Otóż w roku 2000 i 2001 remontowano po 600 km rocznie. W 2002 roku nastąpiło zdecydowane przyspieszenie i udało się wyremontować 1100 km. W ubiegłym roku dobre tempo było utrzymane i poprawiła się jakość prawie 1250 km dróg krajowych. Innymi słowy długość szos o dobrej nawierzchni zwiększyła się o ponad 3 %. Można więc powiedzieć, że ubiegły rok był pierwszym, w którym udało się powstrzymać tempo degradacji stanu technicznego dróg krajowych. Tyle statystyki i dobrych wiadomości.

 

Teraz o potrzebach i pieniądzach. Jeżeli chcielibyśmy tylko poprawiać stan istniejących dróg (bez budowy nowych odcinków), to natychmiastowego remontu wymaga ponad pięć tysięcy kilometrów dróg krajowych. Jest to program minimum. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku udało się wyremontować 1250 km, czyli 25 % niezbędnych remontów. Należy pamiętać także o tym, że wiele dróg wymaga - jak to się określa w nomenklaturze drogowców - wzmocnień i wyrównania. Tym samym, na przeszło 9100 km powinny pojawić się ekipy remontowe. Drogowcy powinni więc zamknąć połowę obecnej sieci dróg krajowych. Czy można sobie wyobrazić taką sytuację? Obawy, że zacznie się horror są nieuzasadnione - w budżecie państwa nie ma tyle pieniędzy. Potrzebne są dziesiątki miliardów złotych.

 

Najlepszą ilustracją potrzeb i możliwości finansowych jest tegoroczny bilans. Na najpilniejsze remonty potrzeba 2,7 mld zł, zaś w budżecie państwa przewidziano na ten cel 870 mln zł. Czyli potrzeby (najpilniejsze) są trzykrotnie mniejsze niż możliwości finansowe. To chyba nie wymaga komentarza. Cała nadzieja w unijnych funduszach.

 

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty