Polska Liga Żużlowa: Start Gniezno lepsze od Marmy Rzeszów w hicie kolejki

Carbon Start Gniezno - PGE Marma Rzeszów 51:39
GNIEZNO: Adamczak 4 (2,2,0,0), A. Gomólski 10  (1,3,2,1,3), Davidsson 14 (3,3,3,3,2), Tarasienko 8 (w,2,2,3,1), B. Pedersen 9 (2,2,2,3,0), Piosicki 1 (0,0,1), Gała 5 (3,1,1).
RZESZÓW: Larsen 12 (3,1,3,2,2,1), Miesiąc 0 (0,0,-,-,t), Nicholls 10 (2,1,3,w,1,3), Ljung 9 (1,3,t,1,2,2), Kuciapa 1 (0,w,1,-), K. Rempała 2 (1,1,-,0), Sówka 5 (2,3,0,0,d).
Najlepszy czas dnia - 65,34 sek. uzyskał w 5. wyścigu Jonas Davidsson. Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów 7000.

Mecz na szczycie pierwszej ligi był długi i dostarczył kibicom mnóstwo emocji. Zaczął się od serii czterech remisów, dopiero w piątej gonitwie Start wygrał 5:1 i wyszedł na czteropunktowe prowadzenie. Jonas Davidsson i Wadim Tarasienko pokonali Kenniego Larsena i Pawła Miesiąca. Połowę strat goście odrobili w kolejnym biegu, kiedy Peter Ljung wespół ze Scottem Nichollsem wygrali z Bjarne Pedersenem i Michałem Piosickim. Gospodarze zaczęli odjeżdżać PGE Marmie w dziesiątym wyścigu, który wygrali 5:1. W kolejnych dwóch triumfowali w stosunku 4:2 i przed nominowanymi prowadząc 45:33 byli pewni meczowej wygranej. W ostatnim wyścigu triumfował Nicholls, przed Davidssonem, Larsenem i Pedersenem. Tym samym goście zmniejszyli rozmiary porażki do 12 punktów i zapowiadają walkę w rewanżu o punkt bonusowy.

Przeczytaj także: Rajd Włoch. Ogier najszybszy na Sardynii, Robert Kubica na ósmym miejscu

KMŻ Lublin - ŻKS ROW Rybnik 53:37
LUBLIN: Woodward 8 (1,3,3,1), Kudriaszow 7 (3,2,t,1,1), Watt 13 (3,3,1,3,3), Lampart 10 (t,2,3,3,2), Miśkowiak 13 (3,3,2,3,2), Madej 0 (0,0,0,0), Dąbrowski 2 (2,0,0,d).
RYBNIK: Harris 11 (2,1,3,2,2,1), Stachyra 0 (0,d,-,-), Bridger 4 (2,t,1,1,0,d), Czałow 10 (1,2,2,2,3,0), Michał Szczepaniak 4 (1,1,2,0,-), Woryna 2 (1,0,1), Polis 6 (3,2,1,u).
Najlepszy czas dnia – 67,09 sek. uzyskał w 3. wyścigu Davey Watt. Sędziował Michał Stec (Krosno). Widzów 2500.

Drużyna Rybnika jest coraz bliżej spadku do II ligi. W Lublinie „rekiny” zaprezentowały się bardzo słabo. Poza powracającym do składu Chrisem Harrisem i walecznym Ilią Czałowem poniżej swoich możliwości pojechał cały zespół. Rybniczanie równorzędną walkę toczyli z „koziołkami” tylko przez dziewięć wyścigów. Do tego czasu wygrali dwa biegi i przegrywali różnicą zaledwie sześciu punktów. W drugiej części zawodów gospodarze wyraźnie przyspieszyli i zaczęli podwyższać prowadzenie.
W ostatniej gonitwie Watt i Miśkowiak pokonali podwójnie Harrisa i Czałowa.

Orzeł Łódź - Polonia Bydgoszcz 52-38
ŁÓDŹ: Jamróg 6 (1,0,2,3), Chrzanowski 8 (2,3,1,2,0), Zetterstroem 8 (2,3,0,2,1), Puszakowski 7 (0,2,3,2,0), Doyle 15 (3,3,3,3,3), Mazur 6 (1,2,3), Drabik 2 (2,0,0).
BYDGOSZCZ: Mateusz Szczepaniak 5 (0,d,2,1,2), Jędrzejewski 7 (3,1,1,1,1), Hougaard 1 (t,1,0,-,-,), Lasse Bjerre 4 (1,0,3,0,0), Andersen 6 (1,1,1,1,2), Bietracki 0 (t,-,0), Woźniak 15 (3,3,2,2,2,3).
Najlepszy czas dnia - 66,85 sek. uzyskał w 13. wyścigu Jakub Jamróg. Sędziował Marek Wojaczek. Widzów ok. 5000.

Wygrywając mecz z Polonią Orzeł umocnił się na czwartej pozycji w tabeli, o którą do końca sezonu będzie toczył walkę z zespołami z Lublina i Grudziądza. W szeregach gospodarzy kolejny bezbłędny występ zaliczył Australijczyk Jason Doyle, który w pięciu startach nie zaznał goryczy porażki. Co istotne, do jego zdobyczy punkty dołożyli wszyscy pozostali zawodnicy z Łodzi i to właśnie drużynowej jeździe Orzeł zawdzięcza wygraną. Niestety tego samego nie można powiedzieć o gościach, którzy dysponowali bardzo dziurawym składem. Poza Szymonem Woźniakiem, który urósł do miana lidera drużyny, nikt nie pojechał na takim poziomie, jakiego oczekują kibice i działacze znad Brdy. Najmocniej zawiódł kreowany na jeden z głównych filarów drużyny Patrick Hougaard.

Lokomotiv Daugavpils - GKM Grudziądz 42:48
DAUGAVPILS: Puodżuks 9 (2,3,1,2,1), Schlein 8 (0,2,2,1,3), Bogdanow 10 (3,1,3,1,2), Gustafsson 2 (1,w,1,0), Kylmaekorpi 4 (1,2,1,0,-), Kostygow 3 (3,0,-), Lebiediew 6 (d,2,w,3,1).
GRUDZIĄDZ: Okoniewski 11 (3,2,2,2,2), Kościuch 9 (1,3,3,2,0), Ułamek 14 (2,3,3,3,3), Nermark 2 (0,1,0,1), Karpow 9 (3,1,2,3,0), Nowak 2 (2,0,0), Bober 1 (1,0,0).
Najlepszy czas dnia – 68,94 sek. uzyskał w 1. wyścigu Rafał Okoniewski. Sędziował Piotr Nowak. Widzów ok. 4000.

Łotysze, którzy w poprzedniej kolejce zostali rozgromieni w Rzeszowie, liczyli na przebudzenie w meczu z jeżdżącym w kratkę GKM-em. Walczący o awans do czwórki goście postawili im jednak poprzeczkę bardzo wysoko.

GKM prowadzenie objął już w pierwszej gonitwie, którą Rafał Okoniewski i Norbert Kościuch wygrali z Kjastasem Puodżuksem i Rory Schleinem. W wyścigu młodzieżowym padł remis, a w gonitwie nr 3 gospodarze triumfowali 4:2 i doprowadzili do stanu 12:12. GKM wygrał jednak dwa kolejne biegi i różnica punktowa na jego korzyść wynosiła już sześć punktów.

W drugiej fazie zawodów biegi wygrywały na przemian oba zespoły. W szeregach gości imponował przede wszystkim Sebastian Ułamek, który triumfował w gonitwach 9. i 11. Przed biegami nominowanymi było 35:43 dla gości i Lokomotiv miał już tylko matematyczne szanse na remis. Ponieważ biegu 14. nie wygrał podwójnie, a w ostatnim znowu triumfował Ułamek, skończyło się na sześciopunktowej wygranej gości.

1. Gniezno       7     12     +39
2. Rzeszów     7     11    +118
3. Lublin           7      8        +4
4. Łodź             7     8       +11
5. Grudziądz    7     6        -25
6. Daugavpils   7     5        -49
7. Bydgoszcz   7     4           0
8. Rybnik          7     3        -98

Bartosz Gubernat
fot. archiwum