Polonez. Kultowy samochód PRL powstawał w tajemnicy

Piotr Wróblewski / Naszemiasto.pl
Fot. Szymon Starnawski
Fot. Szymon Starnawski
Milion wyprodukowanych aut, romans polsko-włoski i dawne nadzieje, że budowany w pełni w Polsce samochód podbije świat. Polonez – bo o nim mowa - wyjechał z fabryki na Żeraniu 39 lat temu, 3 maja 1978 roku.

Przygoda pierwszego (prawie) w pełni polskiego samochodu zaczyna się we Włoszech. Tam udali się przedstawiciele Fabryki Samochodów Osobowych w poszukiwaniu pojazdu dla milionów, na miarę rzeczywistości PRL. Jesienią 1974 r. w Turynie podpisano z Fiatem umowę na stworzenie samochodu, który, jako pierwszy od początku do końca, miał być produkowany w Polsce - i tylko w Polsce. Rodzimi konstruktorzy wzorowali się na pojazdach z nadwoziem dwubryłowym, które w latach 70. podbijały Europę. W śmiałych wizjach przyszły polonez miał podbić nawet rynek amerykański; być jak VW Golf czy Renault 5.

Oczywiście propaganda PRL cały czas „trąbiła” o sukcesie Fiata 125p („dużego fiata”), ale w rzeczywistości - mimo sukcesu sprzedażowego - pojazd, który zjechał z linii produkcyjnej w 1967 roku, stawał się już nieco przestarzały. Trzeba było zatem pójść o krok dalej.

Wielka budowa

„Warszawska Fabryka Samochodów Osobowych, zdobywając sobie coraz większą popularność dzięki produkowanym Fiatom 125p, będzie w najbliższym czasie rozbudowywana, by móc sprostać napływającym zewsząd zamówieniom” - pisała „Stolica” w 1975 r. W tym czasie produkcja Fiata 125p osiągnęła swoje apogeum (w 1975 i rok później powstało aż po 115 tys. egzemplarzy pojazdu), jednak od kolejnego roku produkcja stopniowo hamowała. Oczy inżynierów były już wtedy skierowane w inną stronę. Gdy „duży fiat” osiągał największą sprzedaż, fabryka wykupiła od kolejarzy aż 11 hektarów nowej ziemi. Na potrzeby poloneza postawiono tam nową tłocznię (rozmiarowo większą od Pałacu Kultury) oraz jedną z najnowocześniejszych w Europie spawalni, ze sprzętem sprowadzanym z Zachodu za dewizy. Rozbudowywane były praktycznie wszystkie hale.

Zobacz także: Oryginały, podróbki, a może po regeneracji - jakie wybrać części zamienne do auta?

Polecamy: Sprawdzamy co oferuje Nissan Qashqai 1.6 dCi

Polonez - auto dla milionów

Polonez obrósł już w wiele mitów. Jeden z nich dotyczy nazwy. Podobno została ona wybrana w ogólnopolskim plebiscycie „Życia Warszawy”. Prawda o sprawczej mocy ludu jest nieco inna. Pracownicy Muzeum Techniki, które w ubiegłym roku przygotowało wystawę „Poloneza czas zacząć”, odkryli, że konkurs był sfingowany. Nazwa została wymyślona dwa lata wcześniej i w tajemnicy podrzucono ją do redakcji. Tam, w dość wyrafinowany sposób, stworzono ułudę przejrzystego konkursu.

Więcej w serwisie

warszawa.naszemiasto.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty