Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej ustalili, że w jednej z miejscowości w powiecie kutnowskim
może funkcjonować dziupla samochodowa. Weryfikacja informacji potwierdziła przypuszczenia funkcjonariuszy, którzy na terenie prywatnej posesji zlokalizowali stodołę, w której stały skradzione pojazdy. Policjanci podjęli obserwację wspomnianego terenu, dopóki nie pojawił się tam najemca. 37-latek został zatrzymany. Oświadczył, że nie miał nic wspólnego z kradzieżami samochodów, a jedynie wynajął stodołę do ich przechowania.
Funkcjonariusze zabezpieczyli dwie hondy accord, których wartość właściciele wycenili na co najmniej 110 tys. złotych. Policjanci ustalili, że pojazdy zostały skradzione w nocy z 23 na 24 stycznia 2014 roku. Jeden z parkingu przy jednym z hoteli na terenie łódzkiej dzielnicy Bałuty, drugi - z Kutna. Właściciel jednego z pojazdów nawet nie zorientował się, że został okradziony. O tym fakcie i szczęśliwym finale sprawy dowiedział się od policjantów.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa, zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. W przeszłość był wielokrotnie notowany za przestępstwa samochodowe. Zabezpieczone pojazdy wróciły do prawowitych właścicieli.
źródło: policja.pl
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?