We wtorek, 22 kwietnia rano policjanci uzbrojeni w alkomaty pojawili się na ul. Poznańskiej w Zielonej Górze. Znów ruszyła akcja „Trzeźwy kierowca". Dlaczego? Bo problem pijanych za kierownicą nadal jest ogromny. Dramatem zakończył się sobotni wypadek na trasie Zawada - Jany. Pijany prowadzący mercedesa staranował motocyklistę. Zabił 47-latka na miejscu, sam trafił do szpitala. Po zbadaniu krwi okazało się, że miał aż 2,4 promila alkoholu. Został już aresztowany i usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. W weekend wpadł również kierujący oplem astrą. 38-latek miał aż 2,5 promila alkoholu. – W świąteczny weekend zatrzymaliśmy w sumie 10 prowadzących pod wpływem alkoholu – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.
Zobacz też: "Trzeźwy kierowca" w Chynowie. Policjanci z drogówki skontrolowali nawet swojego szefa
Niestety wydarzenia, do których dochodzi na drogach pokazują, że akcja „Trzeźwy kierowca" musi być kontynuowana. Od czasu jej wprowadzenia w lipcu 2012 r. zorganizowano już 319 takich kontroli. Prowadzone są niemal co drugi dzień. - W tym czasie skontrolowaliśmy trzeźwość już ponad 120 tys. kierujących – wylicza podinsp. Tchorowski. Od pierwszych kontroli wpadło już 337 osób. W tej liczbie 167 kierowców miało wynik ponad pół promila, co jest przestępstwem. Aż 170 „załapało się" na wykroczenie. Oznacza to, że mieli mniej niż pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. – Liczby są duże, ale nie chodzi o statystykę, tylko o zmianę mentalności kierowców – wyjaśnia podinsp. Tchorowski.
A z tym jest o wiele gorzej. - Znowu się spóźnię do pracy. Jestem trzeźwy, nie piję alkoholu, dlatego nie powinniście mnie kontrolować bezpodstawnie – oburzył się kierowca podczas wczorajszej akcji na ul. Poznańskiej. Kobieta stojąca za nim zapytała tylko: – Jestem ciekawa, jak zareaguje, kiedy wjedzie w niego pijany?
Zdecydowana większość chwali akcję „Trzeźwy kierowca". – Kontrola trwa chwilę, nie boję się, bo po alkoholu nigdy nie wsiadłabym do auta. Pijani na drogach to już patologia – mówi pani Krystyna. Pan Andrzej zaznaczył, że akcje powinny być prowadzone jeszcze częściej. – Rano i wieczorem, żeby się nie przyzwyczaili, że w alkomat dmuchną tylko nad ranem – podkreślił.
Zobacz też: Zginęła jedna osoba, 3 zostały ranne. Zielonogórska policja podsumowała Wielkanoc na drogach
Akcje popiera dr Leszek Kaźmierczak-Piwko, członek miejskiej komisji alkoholowej. – To nie tylko straszak, ale również ważny element prewencyjny - stwierdził. Zauważył też, że wielu kierowców pomyśli zanim wsiądzie do auta: – Bo przecież wiedzą, że na jakiejś ulicy może być policyjna kontrola.
Choć dalej wpada dużo pijanych, jest ich mniej niż podczas pierwszych działań, gdy łapano nawet 13 kierujących w ciągu godziny. Policja zapewnia, że działania będą prowadzone. Ale zmieniła się ich forma. – Dziś mamy kontrole o różnych porach dnia i nocy, jesteśmy przed dyskotekami i barami – mówi podinsp. Tchorowski. Trzeźwość sprawdzana jest również na terenie powiatu.
Piotr Jędzura "Gazeta Lubuska"
[email protected]
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?