- Połamię ci nogi - groził furiat egzaminatorowi

gazeta.pomorska
- Połamię ci nogi - groził furiat egzaminatorowi
- Połamię ci nogi - groził furiat egzaminatorowi
WORD zawiadomił prokuraturę o incydencie podczas egzaminu na prawo jazdy w Bydgoszczy.
- Połamię ci nogi - groził furiat egzaminatorowi
- Połamię ci nogi - groził furiat egzaminatorowi

- 18-letni bydgoszczanin  chciał celowo spowodować kolizję, a może nawet wypadek, jeśli jego konsekwencją byłyby ofiary w ludziach - twierdzi Tadeusz Błażejewski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - Nie puścimy mu tego płazem - wczoraj złożyliśmy  doniesienie do prezydenta miasta Bydgoszczy, na policję i do prokuratury. Służby te otrzymają zapis z monitoringu zainstalowanego w egzaminacyjnej micrze. Kamery sfilmowały twarz furiata, jest też zapis głosowy.

Spokojnie Kamienną...


Incydent wydarzył się 20 marca. Młody człowiek jechał egzaminacyjnym nissanem  micrą z niewielką prędkością al. Wyszyńskiego w kierunku centrum miasta. Przed skrzyżowaniem z ulicą Kamienną nie zareagował na żółte światło sygnalizatora i gdyby nie reakcja egzaminatora, pojazd wjechałby na czerwonym na skrzyżowanie.

W tym momencie kursant oblał egzamin, o czym został poinformowany. Egzaminator nakazuje wtedy zatrzymać pojazd w bezpiecznym miejscu i następuje zamiana miejsc. Tym miejscem była pobliska ulica Cicha (osiedle Bielawy).

Gaz do dechy 


Egzaminator poprosił o zatrzymanie na niewielkim placu. Nagle kierujący dodał gazu i skręcił w stronę zaparkowanego samochodu.

- Wszystko wskazuje na to, że chciał uderzyć w zaparkowany pojazd. Egzaminator zdołał zahamować dosłownie w ostatnim momencie - opowiada Błażejewski.

W pierwszym momencie przeprosił i zgodnie z sugestią przesiadł się do tyłu. Gdy egzaminator ruszył w kierunku bazy WORD-u, kursant szepnął za plecami egzaminatora, że połamie mu nogi. Egzaminator oświadczył, że jest funkcjonariuszem publicznym i takie groźby są przestępstwem. Dlatego pojechał prosto na ulicę Poniatowskiego - do Komisariatu Policji Bydgoszcz - Śródmieście. Obaj ponowie wysiedli. Młodzieniec rzucił w jego kierunku wiązką przekleństw, opluł micrę i uciekł.

Grozi do 2 lat


- To była co najmniej próba zastraszenia, a może nawet groźby karalne. Egzaminator, który mógłby być ojcem kursanta, poczuł się przecież zagrożony. Wszystko nagrały kamery - obraz i dźwięk. Powiadomiliśmy prokuraturę - informuje Bła_żejewski.

- Za takie przestępstwo, jeśli groźba wzbudza uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, grozi do dwóch lat pozbawienia wolności - wyjaśnia  Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - W praktyce często jednak bywa, że sprawa sprowadza się do zniewagi. A wtedy sprawcy grozi tylko grzywna lub ograniczenie wolności. Pokrzywdzony może też założyć swemu adwersarzowi w sądzie sprawę cywilną.

WORD nie chce podawać  tożsamości 18-latka ani egzaminatora. Nie chce też ujawnić zapisu monitoringu. Wszystko objęte jest tajemnicą postępowania.

Lekarz się nim zajmie?


Nie wiadomo czy nerwowy człowiek kiedykolwiek zdobędzie prawo jazdy - WORD kieruje do prezydenta miasta wniosek o przebadanie kandydata pod względem psychologicznym.

- Jego stan emocjonalny pozostawia wiele do życzenia. Taki kierowca stanowi potencjalne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego - konkluduje wicedyrektor  WORD.

-  To pierwszy taki przypadek. Dotąd na badania lekarskie kierowaliśmy wyłącznie - i na wniosek policji - kierowców posiadających już prawo jazdy - wyjaśnia Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych w Bydgoszczy.

To na jego biurko trafi ostatecznie wniosek WORD-u o przebadanie delikwenta. _- Musimy się zastanowić czy takie skierowanie jest możliwe z prawnego punktu widzenia. Wszak to kandydat na kierowcę, a nie kierowca.

Bydgoski wydział kieruje co roku na badania lekarskie ok. 1000 kierowców. Większość z nich to osoby, którym policja zatrzymała prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu lub za przekroczenie limitu punktów karnych.

Jakość badań


Dyrektor przypomina, że każdy kandydat na kierowcę kategorii ,,B” jest badany przez lekarza, ale jakość tych badań - jak dowodzi ten przypadek - pozostawia wiele do życzenia.

Waldemar Winter uważa, że każdy kandydat powinien przechodzić badania psychologiczne, przynajmniej do 28 roku życia. Kierowcy w tym wieku powodują w Polsce najwięcej wypadków.

 

Marek Weckwerth

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty