Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod krzyżem

Jerzy Iwaszkiewicz
Przed Wyszkowem jest wioska i na skrzyżowaniu stoi krzyż. Stoją pod nim używane samochody sprowadzane z Niemiec i się modlą, żeby ktokolwiek zechciał je kupić.

Przed Wyszkowem, przy głównej szosie z Warszawy jest wioska i na skrzyżowaniu stoi krzyż. Zbierają się tu mieszkańcy, aby pomodlić się na nabożeństwach majowych i z innych okazji. Teraz pod krzyżem stoją używane samochody sprowadzone z Niemiec i też się modlą, żeby ktokolwiek zechciał je kupić.

 

Propozycje pod krzyżem są nawet nie najgorsze. BMW 316, śliczne, czerwone, prawie jak nowe tyle, że z roku 1988 (osiemnaście lat). Cena 4,5 tys. zł., ale można negocjować.

Pod krzyżem

 

Trochę dalej za krzyżem, przed przejazdem kolejowym stoi biały Golf, 16-letni, cena 4,2 tys. zł. Oferowane jest też tu Audi 80 diesel 11-letni za 12,5 tys. zł, po 280 tys. km, ale nic taniej, cena nie jest do negocjacji.

 

Ceny generalnie są takie, że za samochody 15-letnie płaci się 4 tys. zł, a za 10-letnie w granicach 10 tys. zł. Są też okazje. Nasz sąsiad kupił 11-letniego Forda Mondeo za 5 tys. zł, wypasionego jak na wesele, nawet z klimatyzacją, która działa.

 

Z samochodami używanymi, które zalały Polskę jest trochę tak, jak z żubrami wystawionymi do odstrzału. Są wyszykowane, wypucowane, utrzymują się o własnych siłach, ale długo to nie potrwa. Granica bezpieczeństwa w każdym samochodzie to jest mniej więcej przejechanie 100 tys. km. Tylko taksówkarze jeżdżą po kilkaset tysięcy, ale ich samochody są stale dogrzane, ciągle w ruchu. Po 100 tys. km, z reguły, zaczynają się kłopoty. Najpierw łożyska, potem hamulce, zawieszenie, rozrząd i parę innych rzeczy, a samochód składa się z 18 tysięcy części.

 

Wielu klientów już się nacięło. Kupili samochód za parę tysięcy, całkiem jak nowy, tyle że musieli włożyć dwa razy tyle, żeby dojechać do domu. Koniecznością jest natychmiastowe sprawdzenie geometrii, co kosztuje 150 - 200 zł. Używany samochód, z którym nie wiadomo co się działo, jedzie prosto z szybkością powiedzmy 60 km/h, a przy szybkości 80 km/h wypada z szosy i kierowca się zabija zupełnie nie wiedząc dlaczego.

 

Oczywiście nie w każdym przypadku tak być musi, samochody używane też są po to, aby nimi jeździć, trzeba wszakże znać granicę ryzyka. Samochód nawet najpiękniejszy, to BMW spod krzyża, jak ma 15 lat, to tak jakby człowiek miał 90. Musi się popsuć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty