Po podwyżce opłat tiry zjechały z autostrad na zwykłe drogi

redakcja.regiomoto
Po podwyżce opłat tiry zjechały z autostrad na zwykłe drogi
Po podwyżce opłat tiry zjechały z autostrad na zwykłe drogi
Uruchomienie elektronicznego systemu poboru opłat drogowych sprawiło, że ciężarówki uciekły z autostrad na lokalne drogi. Jazda na urlop to koszmar.
Po podwyżce opłat tiry zjechały z autostrad na zwykłe drogi
Po podwyżce opłat tiry zjechały z autostrad na zwykłe drogi

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, najgorsza sytuacja jest na drogach równoległych do płatnych autostrad – A1 Gdańsk - Grudziądz, A2 Konin – Nowy Tomyśl i A4 Katowice - Kraków. Liczba ciężarówek jeżdżących tymi trasami spadła o 40-50 proc. Tiry zjechały na równoległe drogi krajowe.

Dla kierowców samochodów osobowych jazda tymi trasami zamieniła się w koszmar. Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” jechał na urlop spod Łodzi do Międzyzdrojów. Podróż zajęła mu 12 godzin.

Przyczyną ucieczki tirów z autostrad i dróg ekspresowych jest viaTOLL. Jest to elektroniczny system poboru opłat drogowych, który wystartował na początku lipca. Muszą z niego korzystać właściciele wszystkich pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t.

**Zobacz:

Opłaty drogowe po nowemu - rusza system viaTOLL. Droższe autostrady

**

System obejmuje najlepsze i najbardziej ruchliwe trasy w kraju – autostrady, drogi ekspresowe i niektóre drogi krajowe. Łącznie ponad 1500 km zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Zobacz mapę dróg objętych systemem viaTOLL

System viaTOLL zastąpił winiety, które musieli kupować właściciele pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton. Dla firm transportowych uruchomienie viaTOLL oznacza spore podwyżki opłat drogowych. Gdy kupowali winiety, przejechanie kilometra kosztowało ich średnio 8 gr. Nowa stawka dla najpopularniejszych w Polsce ciężarówek z silnikami spełniającymi normę Euro 3 wynosi aż 46 gr. To prawie sześciokrotna podwyżka!

**Zobacz:

Nowe opłaty drogowe - skasują nawet za przyczepę kempingową

**


Nic więc dziwnego, że kierowcy ciężarówek wybierają trasy, za które nie muszą płacić – a więc jednojezdniowe drogi krajowe i wojewódzkie, biegnące nierzadko przez miasta i wsie.

Najgorsza sytuacja jest na drogach alternatywnych do płatnych autostrad zarządzanych przez koncesjonariuszy. Chodzi o trasy:

- autostrada A1: odcinek Rusocin - Nowe Marzy,
- autostrada A2: odcinek Konin - Nowy Tomyśl,
- autostrada A4: odcinek Katowice - Kraków.

Tych dróg system viaTOLL nie obejmuje. Ale po wycofaniu winiet związanym z wprowadzeniem tego systemu kierowcy ciężarówek o DMC co najmniej 12 t i autobusów muszą płacić na bramkach. To oznacza duży wzrost wydatków, bo wcześniej mogli wjeżdżać na te trasy na podstawie winiet bez dodatkowych opłat.

**Zobacz:

Płatna autostrada A4 - samochody pojadą innymi drogami

**

Tymczasem jeszcze w maju urzędnicy Najwyższej Izby Kontroli alarmowali, że duża liczba ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych w Polsce to skutek fatalnych dróg. Zwracali także uwagę, że większość dróg krajowych nie jest dostosowana do ruchu największych ciężarówek. Dlatego powstają w nich koleiny, które bardzo utrudniają bezpieczną jazdę.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty