Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Planowanie trasy to sposób na korki. Omijaj je bocznymi drogami

Bartosz Gubernat
Planowanie trasy to sposób na korki. Omijaj je bocznymi drogami
Planowanie trasy to sposób na korki. Omijaj je bocznymi drogami
Jeżeli wybierasz się w dłuższą podróż, dokładnie zaplanuj drogę. Pół godziny poświęcone na przeglądnięcie map pozwoli zorientować się we wszystkich możliwościach dotarcia do celu. A to w razie korków może okazać się nieocenioną pomocą.

Nawigacje GPS są dziś w powszechnym użyciu, dlatego wielu kierowców nie planuje drogi z mapą wyruszając w kilkusetkilometrową podróż. Zdają się wyłącznie na wskazania urządzenia, które teoretycznie ma doprowadzić do celu. Niestety bardzo często okazuje się, że nawet najbardziej aktualne mapy elektroniczne potrafią wyprowadzić kierującego na drogi gruntowe, do lasu, a nawet pokazywać trasy, które w rzeczywistości nie istnieją. Ten sam problem działa także w drugą stronę. Bardzo często nawigacja GPS nie pokazuje drogi, która jest już oddana do użytku i stanowi świetny skrót.

Wyznacz kilka tras
Dlatego przed dłuższą podróżą - szczególnie w rejony, których nie znamy - warto poświęcić kilkadziesiąt minut na dokładne zaplanowanie drogi. Najlepiej skorzystać z aktualnego atlasu drogowego czy mapy – Polski lub Europy. To pozwoli nam prześledzić główną drogę do celu, a także trasy alternatywne.

Mariusz Kawalec, przedstawiciel handlowy z Rzeszowa w ciągu miesiąca przejeżdża 5-8 tys. km:
- Zdarza mi się, że dwa razy w tygodniu jadę nad morze i z powrotem. Kiedy kilka razy utknąłem w korku, nauczyłem się, że wcześniej warto prześledzić na mapie boczne drogi, którymi można ominąć te o największym natężeniu ruchu. Od tej pory przed każdym wyjazdem siadam do stołu z atlasem drogowym i obok głównej trasy wypisuję na kartce po dwie, trzy alternatywy.

Na kartce warto wypisać największe miejscowości na trasie i numery dróg, którymi będziemy jechać. To bardzo przydatne, bo w razie wypadku czy remontu, można w każdej chwili skorzystać z bocznych dróg, a następnie wrócić na główną w kolejnym mieście w swoim spisie.

- Porównuję też główne drogi, niekonieczne biegnące blisko siebie. Np. w ubiegłym tygodniu jechałem do Koszalina. Sprawdzałem trzy trasy: krajową dziewiątką na Warszawę a potem w kierunku Gdańska i na zachód, na Łódź, a następnie autostradą A1 w kierunku Poznania i do góry, oraz na Kraków, a potem autostradą do Wrocławia i w stronę morza wzdłuż zachodniej granicy. Wybrałem drogę na Wrocław, bo tu panowały najlepsze warunki – tłumaczy kierowca.

Droga główna nie zawsze najszybsza
Warto pamiętać, że nie zawsze główna droga jest najszybsza. Bardzo często jeździ po niej wiele ciężarówek, które trzeba pracowicie wyprzedzać. A to oznacza stratę czasu, rosnące zużycie paliwa i większe zmęczenie. Czasem warto nadłożyć drogi, by dłuższy odcinek pokonać autostradą albo drogą ekspresową.

W trasie bardzo często przydają się także dołączane do atlasów plany dużych miast, przez które przejeżdżamy.
- Znając układ głównych dróg, można ominąć zakorkowane centrum. Aby plan podróży okazał się pomocny, trzeba jednak dysponować aktualnym atlasem – podpowiada Kawalec.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty