Okazuje się, że prowadzenie samochodu po dwóch piwach może być mniej niebezpieczne niż kierowanie pojazdem w czasie rozmowy telefonicznej.
Badania przeprowadzone na norweskim uniwersytecie technicznym w Trondheim wykazały, że po wypiciu dwóch kufli piwa reakcja kierowcy na zdarzenia na drodze wydłuża się o 10 procent. To dużo, ale i tak niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że rozmowa przez telefon opóźnia reakcję

kierowcy aż o 45 procent! Prawdopodobnie jeszcze gorzej pod tym względem jest w Polsce, gdzie do wyjątków należy telefoniczna instalacja samochodowa, która pozwala na prowadzenie rozmowy bez użycia rąk. U nas kierowcy rozmawiają, trzymając jedną ręką telefon przy uchu, drugą zaś kierują, włączają kierunkowskaz i przełączają biegi. O ile w takich przypadkach wydłuża się reakcja?
Niemal równie groźny jak "telefonista" może być za kierownicą trzeźwy dyslektyk. Norweskie badania wykazały, że człowiek dotknięty upośledzeniem umiejętności czytania ma czas reakcji wydłużony o 30 procent, zwłaszcza na znaki drogowe.
Niestety, magazyn "New Scientist", który pisze o tych problemach, nie informuje, w jakim stopniu wydłużają reakcje i deformują rzeczywistość narkotyki. Warto by to wiedzieć, bo w Polsce coraz więcej "naćpanych" siada za kierownicę. Kiedyś pewien eksperymentujący z narkotykami opowiadał mi, jak prowadził samochód "po trawce". Na jednym ze skrzyżowań był przekonany, że może przejechać tramwaj na wylot i nic złego nikomu się nie stanie! Nie zdążył. Tramwaj odjechał.
Różowy Most Tolerancji w Głogowie. Jaka jest jego historia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?