Pięć lat więzienia. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Radykalnie podniesione mają być kary za wykroczenia i przestępstwa na drodze. Pięć lat więzienia ma grozić kierowcy, który nie zatrzyma się do kontroli policyjnej. I tak dobrze, że nie od razu kara śmierci. Wielokrotnie pisaliśmy o sprawie, ale informować trzeba, bo szykuje się piramidalna głupota. Nowe przepisy przyjęła Rada Ministrów, przyjęte zostały również przez Sejm, a obecnie znajdują się w Senacie.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Co ma się zmienić? Za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu, albo odurzeniu narkotykami grozić ma kara od dwóch lat więzienia. I słusznie. Jest to jedyna zmiana, którą można i trzeba przyjąć jako zasadną.

Dalej jest niestety gorzej. Pięć lat więzienia, przypomnijmy, grozi za niezatrzymanie się do kontroli policyjnej na drodze, kiedy to policja będzie musiała gonić kierowcę. Dodatkowo grozi za to zakaz prowadzenia samochodu od roku do piętnastu lat. Pięć lat więzienia, piętnaście lat zabrania prawa jazdy. W sumie to dwadzieścia lat.

Dwa lata więzienia za spowodowanie wypadku po pijaku, ale za to pięć lat za nie zatrzymanie się do kontroli! Jeżeli już, to chyba raczej odwrotnie. A jak policja będzie schowana w krzakach, powtórzmy, co się zdarza, kierowca nie zauważy i się nie zatrzyma, to też pójdzie siedzieć na pięć lat. Podkreślamy te pięć lat, bo stało się to jakby synonimem kary i myślenia. Ukarać, zabrać, aresztować. Urzędnicy w naszym kraju uważają, że jak wymyślą karę, to załatwią sprawę. Pięć lat. A dlaczego nie od razu dwadzieścia, aby było bardziej sprawiedliwie?

W stu wypadkach ginie w Polsce dziewięć osób, podczas gdy w Niemczech czy np. w Austrii - jedna. Wypadków jest coraz więcej. Polacy jeżdżą jak szaleni, tysiące kierowców siada za kierownicę po pijaku i muszą być karani, ale nie można karać wieloletnim więzieniem za sprawy  formalne.

Nie zatrzymał się, nie ma dokumentów. Jak policja powie, że się nie zatrzymał, to się nie zatrzymał i pójdzie siedzieć. Policja drogowa jest coraz lepsza i z tego co wiemy nie chce się mieszać w takie sytuacje.

Sprawa jest w Senacie. Jeżeli senatorowie nie zechcą pomyśleć i zatwierdzą, to nowe przepisy mogą wejść w życie już w czerwcu. Różne rzeczy będą się działy. Jak policja powie, że się nie zatrzymał, to się nie zatrzymał i pójdzie siedzieć. Policja drogowa jest coraz lepsza i z tego co wiemy nie chce się mieszać w takie sytuacje, przepis wszakże jest przepisem i będzie musiał być przestrzegany.

Powiedzieć tu trzeba coś, co wydaje się oczywiste. Walczyć z wypadkami na drogach przy pomocy więzienia to absurd. Niech płacą, ale nie siedzą. Takie prawo mógł wymyślić tylko ktoś chory na władzę.

Zobacz także: Używany Ford Mondeo. Wady i zalety

Polecamy: Redakcyjny test Audi RS6

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty