Peugeot 206 CC kontra Citroen C3 Pluriel

Samochody z otwartym nadwoziem nie są w Polsce szczególnie popularne, uznajemy je za niepraktyczne i zbyt drogie. Nawet, gdy mają innowacyjną konstrukcję.

Na koncern PSA składają się dwie prawie równorzędne marki - Peugeot i Citroen. Mimo, że swego czasu to Peugeot przejął mającego trudności Citroena, dziś, oficjalnie, obie wytwórnie działają niezależnie, a nawet wręcz konkurują ze sobą w wielu segmentach rynkowych. Oczywiście, z ową konkurencją nie jest tak, jak wydaje się klientom: jest ona dokładnie

zaplanowana i na tym właśnie polega prowadzenie dobrych interesów w tej branży. Pamiętajmy, że na koszt samochodu w połowie składają się badania i przygotowanie produkcji, więc wszyscy walczą, by rozłożyć je na jak największą liczbę modeli. Wiedząc to wszystko pomyślimy zapewne, że gdy Peugeot i Citroen oferują dwa niewielkie kabriolety, oba auta okażą się

technicznie identyczne, a różnić je będzie tylko zewnętrzna stylizacja. Tym czasem nic podobnego!

Peugeot z witaminą C

Peugeot już w roku 2000, dwa lata po triumfalnym debiucie subkompaktu oznaczonego jako 206, zaprezentował innowacyjny kabriolet zwany CC. Kabriolet stworzony z

małego hatchbacka? Powie ktoś - cóż w tym szczególnego? Bierze się wersję trzydrzwiową, pozbawia dachu, wzmacnia nadwozie, by nie było zbyt "galaretowate" i po krzyku - auto niszowe gotowe jest do sprzedaży. Jednak inżynierowie Peugeota zapragnęli czegoś więcej. Stworzyli w zasadzie pierwszy samochód popularny, wyposażony w składany dach nie wykonany z tekstyliów ale z blachy.

Największym novum w CC było hydrauliczne urządzenie obsługujące składanie i rozkładanie dachu, oraz to, że jego sztywne elementy (wraz z szybą) mieszczą się w bagażniku. Cierpi na tym oczywiście pojemność kufra oraz symboliczna wręcz przestrzeń dla pasażerów na tylnych siedzeniach, ale cel osiągnięto - auto jest wyjątkowe. Z dzisiejszej perspektywy ma ono już sporo wad: sztywność otwartego nadwozia jest nieszczególna, co czuć w czasie jazdy, a wykończenie kabiny

(tablica przyrządów wprost z 206), dobre w tanim subkompakcie, razi trochę twardymi plastikami w samochodzie - zabawce, sprzedawanym za spore pieniądze.

Pluriel

Citroen C3 Pluriel pojawił się jako pojazd koncepcyjny jeszcze przed premierą Peugeota CC, a w salonach znalazł się w roku 2002, niedługo po debiucie interesującego, czterodrzwiowego hatchbacka C3. Nazwa mówi wszystko: oba Citroeny zbudowano na tej samej platformie tyle, że Pluriel ma dwoje drzwi, otwartą kabinę i jest bardziej wielozadaniowy. I okazuje się, że absolutnie nie jest kalką CC, gdyż jeżeli C3 i 206 mają ze sobą coś wspólnego, to tylko niektóre zespoły napędowe. Citroen jest autem nieco

nowocześniejszym, o proporcjach bardziej zbliżonych do mikrovana, a jednocześnie prostszym konstrukcyjnie. Zaś jego wersja bez dachu niczym nie przypomina cabrio-coupe 2+2 Peugeota. Konstruktorzy Citroena zaproponowali samochód mogący spełniać wiele ról, a brak twardego dachu jest tylko jednym z elementów układanki. Rzeczywiście, gdy go zdemontować (w tym przypadku trzeba zrobić to całkowicie ręcznie) otrzymujemy auto z wielkim

szyberdachem lub kabriolet, ale to dopiero początek transformacji. Pluriela możemy pozbawić bocznych konstrukcji tworzących słupki oraz krawędzi dachu i w ten sposób otrzymujemy auto plażowe. Ponieważ sam dach nie ma żadnej automatyki, nie zajmuje w bagażniku wiele miejsca, a opuszczana, odporna na obciążenie tylna burta robi z Pluriela prawie pikapa. Dach ów można konfigurować na osiem różnych sposobów, choć niestety manewrowanie nim nie jest łatwe. W efekcie dostajemy wiele samochodów w jednym - od prawie zwykłego czteromiejscowego hatchbacka, przez samochód rekreacyjny, pseudo - spidera, po pojazd nieledwie użytkowy. Powie ktoś: urządzenie nazbyt uniwersalne nie jest bardzo dobre w żadnej ze swych wersji i... będzie miał trochę racji. Ale Pluriel przez samą swą koncepcję nie ma konkurencji i to trzeba cenić. W każdym razie CC i Pluriel adresowane są do całkiem innych odbiorców.

Którym się lepiej jeździ?

Na dłuższych trasach zapewne lepiej jeździ się Peugeotem , który jest szybszy i bardziej "sportowy". W mieście i na plaży wybralibyśmy jednak Pluriela, który jest autem oryginalnym. W naszym porównaniu konkurenci wystąpili w podstawowych wersjach i okazuje się, że znacznie słabszy Citroen z silnikiem 1.4 8V jest i tak droższy od CC z jednostką 1,6 16V. Ostatnio jednak importer ogłosił promocyjną cenę na Pluriela, co znacznie podniosło jego atrakcyjność.

Nasza ocena (+ oznacza przewagę nad konkurentem)

Wybrane dane techniczne:

*- pomiar wg ADAC

**- Cena promocyjna wynosi 56 400 zł.

 Wyposażenie seryjne:

s - wyposażenie seryjne

o - wyposażenie za dopłatą

.