Parkomaty reaktywacja

Bartosz Wawryszuk - Gazeta Wrocławska
Fot. Magda Kołodzińska: W 1999 roku na ulicach Wrocławia stanęły parkomaty Intelparku, które jednak nie sprawdziły się.
Fot. Magda Kołodzińska: W 1999 roku na ulicach Wrocławia stanęły parkomaty Intelparku, które jednak nie sprawdziły się.

Do Wrocławia dotarły z Augsburga pod Monachium pierwsze parkomaty firmy Siemens. W najbliższych dniach urządzenia będą montowane na ulicach, a od początku października kierowcy będą mogli w nich zapłacić za postój w płatnej strefie.

 

Fot. Magda Kołodzińska: W 1999 roku na ulicach Wrocławia stanęły parkomaty Intelparku, które jednak nie sprawdziły się.
Fot. Magda Kołodzińska: W 1999 roku na ulicach Wrocławia stanęły parkomaty Intelparku, które jednak nie sprawdziły się.

Do końca października w obszarze, gdzie za parkowanie trzeba płacić Siemens ma zainstalować 181 automatów. Dla wrocławian oznacza to pożegnanie z parkingowymi, którzy do tej pory sprzedawali bilety na postój. Kolporterzy będą pracować tylko do 30 października. Do tego czasu ma zakończyć się montaż i pełne uruchamianie systemu. Siemens, który wygrał przetarg ogłoszony przez Zarząd Dróg i Komunikacji będzie bowiem nie tylko montował, ale również obsługiwał i serwisował parkomaty. De facto urządzenia nie zostały kupione przez miasto. Gmina będzie płacić co miesiąc za usługę polegającą na pobieraniu opłat przy użyciu automatów.

 

Firma otworzy i będzie przez czas obowiązywania umowy (7 lat) prowadzić w mieście biuro obsługi klienta. Zlokalizowano je przy ul. Drzewnej 4. Będzie czynne od godz. 8 do 18. Warunki umowy nakładają ponadto na Siemensa obowiązek dystrybucji kart elektronicznych, którymi będzie można płacić za postój w parkomatach zamiast monetami. W 15 parkomatach uda nam się doładować karty, podobnie jak w biurze obsługi klienta.

 

Za to wszystko Siemens otrzyma miesięcznie wynagrodzenie w wysokości 173 tys. zł. Suma ta nie wzrośnie nawet, w przypadku gdy koszty serwisowania automatów będą wyższe. Ale operator zarobi więcej, gdy przychody z opłat za parkowanie przekroczą miesięcznie 320 tys. zł. Dla porównania firma Projekt & Parking sprzedająca bilety przez parkingowych dostawała miesięcznie za obsługę 140 tys. zł.

 

Oszczędność dla parkujących

 

Dla kierowców najważniejsze będzie to, że płacąc za postój kartą mikroprocesorową uiszczą tylko za czas faktycznego parkowania. Zaczynając postój będziemy musieli włożyć kartę do automatu. Wtedy urządzenie ściągnie nam wszystkie impulsy z karty. Po zakończeniu postoju wkładamy kartę jeszcze raz i parkomat odlicza nam opłatę za czas który staliśmy z dokładnością co do minuty. Co więcej operator wprowadzi dodatkową opcję, dzięki której zakończenie parkowania możemy zrobić w każdym innym urządzeniu stojącym w tej samej strefie opłat. Pozwala na to połączenie parkomatów systemem GPRS, który umożliwia wymianę danych.

 

Urządzenia, które staną na ulicach będą także przyjmować bilon. - Automat rozpoznaje 32 rodzaje monet, więc z czasem będzie można płacić w nim także walutą euro - mówi Jacek Słaby, kierownik działu zajmującego się w Siemensie parkomatami. Parkomat pozwoli również na mieszany sposób zapłaty - kartą i monetami.

 

- Można go ulepszać. Dodatkowe funkcje to na przykład przyjmowanie opłaty banknotami, kartami kredytowymi, albo za pośrednictwem SMS-ów - wylicza Słaby.

 

Nowe horyzonty

 

Są i inne możliwości. Typ karty jakim będziemy posługiwać się przy płaceniu pozwala na włączenie jej do szerszego systemu usług. - W przyszłości to może być nie tylko karta do parkomatu, ale karta miejska do płacenia za autobus, wejście do muzeum, albo do zoo - wyjaśnia Jacek Słaby. Wszystko zależy od tego, czy miasto będzie chciało rozbudować system.

 

Parkomaty można ponadto włączyć do systemu zarządzającego komunikacją miastem. - Takie rozwiązanie nasza firma wprowadziła w Wiedniu. Tam wszystko jest ze sobą połączone od sygnalizacji ulicznej począwszy, przez komunikację miejską, pociągi podmiejskie i dalekobieżne a na parkingach i miejscach postojowych skończywszy - mówi Karol Szyndzielorz, rzecznik Siemensa. - Wtedy na przykład na specjalnych tablicach świetlnych kierowca jadący ulica widzi informacje o tym, gdzie znaleźć wolne miejsce parkingowe, albo którędy jechać, żeby nie utknąć w korku - tłumaczy Szyndzielorz.

 

Zyski dla miasta

 

Póki co urzędnicy spodziewają się, że wprowadzenie parkomatów zwiększy wpływy z opłat za postój. Poznań, gdzie Siemens założył urządzenia 3 lata temu w pierwszych miesiącach po uruchomieniu automatów zyskał wzrost wpływów o 30 procent. - System w którym bilety sprzedają parkingowi jest po prostu mniej szczelny - twierdzą urzędnicy.

 

We Wrocławiu na początek przygotowane zostanie 2 tys. kart do parkomatów. Operator i ZDiK chcą zobaczyć, czy wrocławianie przekonają się do takiej formy płacenia. Bo przykładowo w Poznaniu taka sposób nie zyskał powodzenia. Z planowanych 50 tys. sztuk kart, w ciągu 3 lat sprzedało się tylko 17 tys. - Ale tam kierowcy nie płacą kartą za rzeczywisty czas parkowania, tak jak będzie to we Wrocławiu - wyjaśnia Słaby.

 

Zniesie nawet upał

 

Parkomat Siemensa waży ok. 85 kg, i ma 177 cm wysokości. Wyposażony jest w elektroniczny tester monet wykluczający przyjęcie fałszywego bilonu. Specjalny moduł radiowy może informować operatora o potrzebie uzupełnienia papieru, albo o uszkodzeniu. W ten sposób można także sprawdzić czy kasetka z bilonem jest pełna. Wrocławskie automaty mają srebrnoszarą obudowę z blachy nierdzewnej zakończoną kolorową kopułką (żółtą, czerwoną lub czarną). Mogą pracować w temperaturze od - 20 do + 55 st. C.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty