Paliwo z dodatkiem

Leszek Mielczarek
Nigdy nie wiesz, co tankujesz

Eksperymenty z mieszaniem benzyny z innymi składnikami szkodzą zarówno
silnikom naszych aut, jak i środowisku naturalnemu

Paliwo z dodatkiem

Zanim paliwo z Płocka lub Gdańska dotrze na stację benzynową, czasami
zostanie wymieszane z tanimi komponentami o nie najlepszych właściwościach
ekologicznych - wyjaśnia dr hab. Andrzej Kulczycki, dyrektor Centralnego
Laboratorium Naftowego w Warszawie. - Technicznie zabieg taki nie jest
trudny.
Niestety, dla silników w naszych samochodach skutki takiego eksperymentowania
mogą być opłakane. Wiele z tych komponentów (np. różnego rodzaju rozpuszczalniki)
ma tendencję do tworzenia dużych ilości osadów. Chociaż bezpośrednio po
zatankowaniu nie odczujemy różnicy, z czasem silnik będzie pracował coraz
gorzej. Szczególnie wyczuwalne jest to w jednostkach wysokoprężnych z bezpośrednim
wtryskiem paliwa, gdzie czystość wtryskiwaczy ma kluczowe znaczenie.
Jeśli wykorzystane podczas nielegalnego mieszania komponenty zaburzą
tzw. skład frakcyjny paliwa (jego zdolność do odparowania), to na efekty
nie trzeba będzie długo czekać; część paliwa nie ulega wówczas spalaniu,
wskutek czego automatycznie spada moc i elastyczność silnika.
- Miesięcznie przejeżdżam około 8 tys. km - mówi Sebastian Sohaj, zawodowy
kierowca z Mikołowa. - Nie wiem, jak często zdarza mi się zatankować "trefne"
paliwo, faktem jednak jest, że czasami już kilka kilometrów po odjechaniu
ze stacji benzynowej wyraźnie czuć, że silnik po prostu się męczy. Niestety,
nie ma reguły - zatankowanie kombinowanego paliwa przytrafia się zarówno
na małych stacjach przy wiejskich szosach, jak i w sieciach wielkich koncernów.
Praktycznie nie zdarza się, aby ktoś celowo dodawał zwykłą wodę do paliwa.
Z reguły jej obecność w benzynie lub oleju napędowym jest wynikiem zaniedbania
w procesie dystrybucji. Woda odkłada się na dnie zbiorników oraz cystern.
Jeśli nie są one regularnie czyszczone, to woda dostaje się do paliwa.
- W sierpniu i wrześniu bieżącego roku sprawdziliśmy 95-oktanową benzynę
bezołowiową oraz olej napędowy na 100 stacjach - mówi Andrzej Kulczycki.
- To oczywiście tylko pewien wycinek rzeczywistości, gdyż w całej Polsce
jest około 6,5 tys. stacji. Spośród pobranych przez nas próbek aż 20 proc.
nie spełniało wymogów jakościowych.
Jest jednak nadzieja, iż w niedalekiej przyszłości sytuacja ulegnie
znacznej poprawie. Sejm uchwalił już projekt ustawy o monitorowaniu i kontroli
jakości paliw. Teraz projekt jest w Senacie. Jeśli ustawa wejdzie w życie,
to stworzy ona solidne podstawy do zbudowania ogólnopolskiego systemu kontroli
jakości paliw. Co istotne, wszystko w zgodzie z prawem unijnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty