Toyota Corolla, Ford Focus, Opel Astra, Renault Megane, Peugeot 307, VW Golf, Honda Civic, Fiat Stilo, Fiat Albea, Nissan Almera to dziesięć najlepiej sprzedający się modeli w segmencie C. W tej części rynku można zaobserwować największą konkurencję.
Po pierwszych sześciu miesiącach tego roku liderem jest Toyota Corolla, ale jej przewaga nad Fordem Focusem systematycznie maleje. Jeszcze pięć lat temu, Toyota Corolla stanowiła zaledwie 3,1 % wszystkich samochodów segmentu C sprzedawanych w naszym kraju. W tym roku Japończycy opanowali już ponad 17 % tego segmentu.
Jak będzie przebiegała rywalizacja w tym segmencie w następnych miesiącach? Przede wszystkim ani majowe, ani czerwcowe wyniki sprzedaży nie obrazują rzeczywistego popytu na nowe samochody. Kwietniowa, rekordowa sprzedaż, była w znacznym stopniu efektem obawy o reakcję producentów po przystąpieniu do UE. Efektem sztucznej koniunktury była sztuczna dekoniunktura majowa i czerwcowa. Lipiec i sierpień to wakacyjne, "handlowo" spokojne miesiące i dopiero jesień da nam prawdziwy obraz polskiego rynku.
Nie oznacza to, że producenci spokojnie czekają na nadejście lepszych czasów. Nowe modele i walka cenowa to główne wyznaczniki jesiennego rynku. Lider segmentu C przygotował odnowioną wersję modelu Corolla, która zadebiutowała na rynku trzy lata temu. Nowa wersja ma walczyć z konkurencją nie tylko rozwiązaniami technologicznymi, ale także, a może przede wszystkim, cenami. Japończycy mówią, że oferują tańszą niż francusko-niemiecko-włoska koalicja automatyczną skrzynię biegów oraz najtańsze silniki diesla. Ten ostatni argument może mieć istotne znaczenie, skoro już 27 % samochodów segmentu C kupowanych w Polsce wyposażonych jest w silnik wysokoprężny. Za automatyczną skrzynię w japońskim aucie zapłacimy 2700 zł, zaś w Focusie musimy wydać 3900 zł, w Astrze 4000 zł, a w Golfie ponad 6000 zł. Ceny silników wysokoprężnych, ze względu na różnice w pojemności są już mniej porównywalne, jednak decyzja o zakupie takiego silnika, w przypadku Corolli wiązać będzie się z wydatkiem 7000 zł (1,4 l) lub 8600 zł (2,0 l). Konkurencja jest o kilkaset złotych droższa. Na razie. Na odpowiedź musimy poczekać do jesieni.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?