
O ile jeszcze na początku lat 90-tych opony całoroczne kupowała zdecydowana większość polskich kierowców, dzisiaj sprzedawcy powoli wycofują je z oferty. Powód jest prosty – w sklepach motoryzacyjnych i zakładach wulkanizacyjnych coraz trudniej znaleźć klienta na opony wielosezonowe.
Nie odprowadzają śniegu
Tadeusz Jaźwa, właściciel zakładu wulkanizacyjnego w Rzeszowie podkreśla, że tylko kilka procent jego klientów kupuje ogumienie całoroczne. On sam odradza taki zakup, bo – jak mówi – takie opony nie są ani bezpieczne, ani tańsze.
- Kiedy kilka lat temu miałem problemy z wyhamowaniem na suchej nawierzchni i omal nie doprowadziłem do kolizji, definitywnie się z nimi pożegnałem – opowiada wulkanizator.