Minęła już znaczna cześć kalendarzowej zimy, a śnieg na ulicach miast pojawiał się sporadycznie lub szybko był usuwany. Czarny asfalt skusił wielu kierowców, aby nie zmieniać opon z letnich na zimowe, a założyć opony całoroczne. W zeszłym roku ich sprzedaż w Polsce wzrosła o 30 proc.
- Polscy kierowcy patrzą na wygodę stosowania takich opon. Ich nie trzeba zmieniać, nie trzeba stać w kolejce. Pamiętajmy jednak, że to nie jest opona na każde warunki - zaznacza Piotr Sarnecki z Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
Opona całoroczna najlepiej sprawdza się w warunkach od -10 do +10 stopni Celsjusza, oczywiście przy założeniu, że drogi są czarne, a nie białe. Opony całoroczne mają mniej lameli i są wykonane z twardszej mieszanki, co pogarsza ich osiągi zimowe. Lamele te są z drugiej strony zupełnie nieprzydatne latem, a kompromisowa mieszanka nie jest do końca dostosowana do wysokich temperatur, jakie panują o tej porze roku.
- Jeżeli coś musi być wypośrodkowane to nie będzie działało w odpowiednich zakresach temperatur i przy skrajnie zimnym albo przy skrajnie ciepłym. Po prostu będzie płynęło bądź będzie zbyt twarde, więc ona nie działa jak należy w warunkach skrajnych - mówi Marcin Grzebieluch z Akademii Bezpiecznej Jazdy "Carevent.pl".
Opony całoroczne to kompromis między oponami letnimi i zimowymi, a to oznacza, że nigdy nie będą tak dobre jak sezonowe. Ogumienie całoroczne będzie szybciej zużywać się latem, zimą zaoferuje gorszą przyczepność, a przez to dłuższą drogę hamowania.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?