Każdego roku tysiące polskich kierowców stoją w korkach na bramkach przy zjazdach z autostrad. Rząd chcąc rozwiązać ten problem, zamierza wdrożyć nowy system poboru opłat. Jest on oparty na tzw. geolokalizacji i w założeniu opiera się na monitorowaniu drogi przejazdu płatnym odcinkiem autostrady poprzez bezpłatną aplikację w telefonie komórkowym. Dla kierowców aut osobowych ma on zacząć obowiązywać 1 lipca 2021 roku. Będzie działał na odcinkach autostrad A2 i A4, które są pod kontrolą państwa. To w sumie 261 kilometrów między Koninem a Strykowem oraz między Bielanami Wrocławskimi a Sośnicą.
Nowy system przewiduje zastosowanie technologii pozycjonowania satelitarnego i bezprzewodowej transmisji danych. Ma to spowodować odejście od manualnego systemu poboru opłat i ułatwienie kierowcom płynne poruszanie się po autostradzie. Powoduje jednak duże obawy osób, które są starsze i nie są tak dobrze zaznajomione z nowinkami technologicznymi, jak osoby młode. Obawiają się, że nowoczesny system poboru opłat oparty o aplikację w smartfonie będzie dla nich zbyt skomplikowany w obsłudze.
A co z drogami ekspresowymi? Ministerstwo Infrastruktury nie wyklucza, że docelowo nowy system obejmie również drogi ekspresowe w Polsce, którymi przejazd jest darmowy.Opłaty na ekspresówkach miałyby dotyczyć tylko ciężarówek. Wdrożenie technologii będzie kosztować prawie pół mld złotych. Nie jest pewne kiedy system zacznie działać na drogach ekspresowych.
Skoda. Prezentacja gamy SUV-ów: Kodiaq, Kamiq i Karoq
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?