Rzecznik Banku Gospodarstwa Krajowego Maciej Tykielski podał ostatnio do wiadomości, że na konto wpływa miesięcznie 80-90 mln złotych tytułem tzw. opłaty paliwowej. Opłata stanowi dodatek do cen benzyny, a uzyskane stąd środki mają być wykorzystane na budowę dróg i autostrad. Do końca maja zebrano ok. 300 mln złotych, a do końca roku szacuje się, iż tytułem opłaty wpłynie ok. miliard złotych.

W cenie benzyny mamy już dwie opłaty na budowę dróg: po pierwsze, bardzo wysoki podatek przekraczający 50 procent ceny każdego litra, a po drugie, wprowadzoną w tym roku dodatkowo opłatę paliwową, która wynosi ok. 12-14 groszy od litra paliwa. Płacimy dwa razy za to samo. Dwóch mandatów za jedno wykroczenie nawet policjant nie wystawia, bo zdaje sobie sprawę, że byłoby to bezprawie. Państwo nie bawi się w takie rozważania, tylko każe płacić podwójnie.
Opłatę paliwową wprowadzono pospiesznie i przy wielkich naciskach, posłowie nie bardzo myśleli, co uchwalają. Trybunał Konstytucyjny podważy zapewne zasadność podwójnej opłaty na ten sam cel. Wiele wskazuje na to, że opłata paliwowa jest opłatą nielegalną.
Nie wiadomo również, co ma się dziać z pieniędzmi, które płacimy. Na razie leżą bezużytecznie na koncie bankowym i nawet rzecznik banku się tym zaniepokoił. Sytuacja jest jak z Mrożka. Najpierw nie było pieniędzy, ale były plany, wicepremier Pol prawie codziennie podawał, ile to on nabuduje autostrad, jak będzie miał pieniądze. A teraz jak są pieniądze, to nie ma planów i nie wiadomo, co z tymi pieniędzmi będzie się działo. Premier Pol przestał się wypowiadać, bo przestał być premierem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad też milczy.
Znowu płacimy nie wiadomo na co.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?