Opłata depozytowa zamiast recyklingowej - sprowadzasz auto, zapłacisz

Paweł Puzio
Złom-recykling
Złom-recykling
Ministerstwo Finansów dopięło swego. Projektu zmian w ustawie o recyklingu pojazdów zawiera m.in. propozycję wprowadzającą pięciusetzłotową opłatę depozytową w miejsce recyklingowej.
Złom-recykling
Złom-recykling

Nowy projekt ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji zawiera m.in. propozycję przepisów wprowadzającą opłatę depozytową, przygotowanych na podstawie propozycji Ministerstwa Finansów.

– 16 stycznia 2014 r. projekt ustawy został skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Obecnie trwa analiza nadesłanych uwag – mówi Małgorzata Czeszejko-Sochacka z Ministerstwa Środowiska.

Teraz każdy, kto sprowadzi do Polski w ramach importu i wewnątrzwspólnotowego nabycia mniej niż 1000 aut rocznie, musi zapłacić obowiązkową pięciusetzłotową opłatę recyklingową od każdego pojazdu. Pieniądze trafiają na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W założeniu są przeznaczone na tworzenie i wspomaganie sieci firm zajmujących się złomowaniem oraz utylizacją samochodów wycofanych z ruchu. Rocznie z tytułu opłaty recyklingowej na konto NFOŚiGW wpływa średnio 350 mln. zł.

Ministerstwo Środowiska w pierwszych projektach nowelizacji ustawy, zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, zrezygnowało z opłaty recyklingowej, która jest niezgodna z unijnymi regulacjami.

– Komisja jest zdania, że kwota ta została ustalona w sposób arbitralny, niezwiązany z rzeczywistymi kosztami odbioru. Osoby fizyczne, zajmujące się przywozem pojazdów, również są zobowiązane do ponoszenia części kosztów systemu odbioru, mimo że zgodnie z dyrektywą tylko producenci samochodów i profesjonalni importerzy powinni ponosić za to odpowiedzialność – mówi Marta Angrocka-Krawczyk z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. KE już od 2009 roku domaga się od z Polski zniesienia z tej opłaty.

Minister Finansów ma sposób

Pomysł rezygnacji z opłaty środowiskowej nie przypadł do gustu Ministrowi Finansów. Resort ten zaproponował, aby opłatę recyklingową zastąpić depozytową.

Pięciusetzłotowa opłatę depozytowa będzie dotyczyć wszystkich samochodów sprowadzanych do Polski z zagranicy, ale starszych niż dwa lata – brzmi propozycja MF. Opłatą depozytową będzie obciążony pierwszy właściciel sprowadzonego samochodu. Fakt wniesienia opłaty będzie odnotowany w karcie pojazdu.

Co dalej będzie się dziać z tą opłatą. W założeniu depozyt odzyska ostatni właściciel samochodu, który zdecyduje się złomowanie pojazdu. Ale to nie jedyna furtka. Pięćset złotych depozytu zostanie także zwrócone, jeśli samochód zostanie sprzedany za granicę, skradziony lub zezłomowany, np. w wyniku poważnego wypadku. Jeśli natomiast auto zostanie sprzedane w kraju, to pieniądze pójdą za autem do nowego właściciela. Poprzedni straci.

To rozwiązanie ma zachęcić posiadaczy samochodów, aby pozbywali się wysłużonych aut w sposób zgodny z przepisami i zasadami ekologii. Szacuje się, że do tzw. szarej strefy dziś trafia ponad 70 proc. pojazdów wycofanych z eksploatacji. W ten sposób Minister Finansów znalazł sposób na obejście unijnych przepisów.

To tylko skok na kasę

Na nowym pomyśle MF nie zostawia suchej nitki Adam Małyszko, prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów.

- Nie chcemy, aby system opłaty depozytowej okazał się wyłącznie sposobem na podreperowanie stanu finansów publicznych. Pieniądze będą do niego wpływały, a gdy za kilka czy kilkanaście lat okaże się, że rośnie liczba wypłat, pojawi się inny pomysł na uzdrowienie systemu zbiórki, a wypłaty zostaną wstrzymane – mówi prezes Adam Małyszko.

Jeśli nowelizacja z opłatą depozytową weszłaby w życie w 2014 roku, to fala wypłat zacznie się w 2032 roku, bo średni okres życia samochodu w Polsce wynosi 18 lat. W tym czasie pieniądze będą w kasie rządowej. Dziś nie wiadoma jak będzie inflacja. Opłata depozytowa nie będzie waloryzowana.

„500 za 500"

Dziś nie ma skutecznego narzędzia w zwalczaniu szarej strefy rozbiórki aut.

– Warto, zatem pochylić się nad naszymi propozycjami wprowadzenia systemu zachęt ekonomicznych, kierowanych do ostatniego użytkownika – każdy, kto oddaje pojazd do stacji demontażu otrzymuję pięćset złotych, ale też każdy, kto wprowadza pojazd – wpłaca do systemu pięćset złotych. Opłata nie byłaby przypisana do konkretnego pojazdu i system objąłby od razu wszystkie pojazdy. System ten byłyby system samofinansującym się i ma on szansę wywrzeć pozytywny skutek na branżę recyklingu w zasadzie już z chwilą jego wprowadzenia – mówi Adam Małyszko, który krytyczne uwagi na temat opłaty depozytowej opisał w liście do premiera Donalda Tuska.

– O ostatecznym kształcie projektu ustawy, w tym i ewentualnej opłacie depozytowej, zadecyduje Rada Ministrów – odpowiada Małgorzata Czeszejko-Sochacka z Ministerstwa Środowiska. 

Później ustawę musi oczywiście uchwalić parlament i podpisać prezydent.

Paweł Puzio

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty